Wróbel uciekł, ale punkt złapali. Korona na remis i na czerwono
Bełchatów, sobota, godz. 13.30
vs.
GKS Bełchatów - Korona Kielce 1:1 (1:0)
Bramki: Wróbel 32' - Sobolewski 77' (k.)
GKS Bełchatów: Rezerwowi: |
Korona Kielce: Rezerwowi: |
Koniec. "Dzięki za walkę, piłkarze, dzięki za walkę" - krzyczą kibice z Kielc. My też dziękujemy. Za uwagę.
Koniec. No i po meczu. Mamy jeden punkt. czy to sukces, czy porażka? Niech każdy to sam oceni.
90. min - Jedni próbują, drudzy też próbują. Co? Strzelić gola. Ale jednym i drugim ten remis chyba pasuje. Na to wygląda.
89. min - Żółta kartka dla Kijanskasa.
87. min - Raz jedni atakują, raz drudzy. Non stop coś się dzieje. Ale to dobrze! Jeszcze kilka minut.
84. min - Bronimy się, bronimy. Za Korzyma wchodzi Kijanskas. To czytelny znak. Remis nad raczej zadowoli.
81. min - Jest gorąco, jest czerwono. Ale końcówka. Czerwona kartka dla Golańskiego. Za odepchnięcie (uderzenie?) Sawali.
79. min - "Złodzieje, złodzieje" - krzyczą kibice GKS-u. Oni z decyzją arbitra dalej pogodzić się nie mogą.
77. min - Sobolewski pod bramkę, pewnie, brawo, mamy gola! Walczymyd dalej!
75. min - Rzut karny dla Korony! faulowany Korzym. Choć przewinienie mocno (chyba) dyskusyjne.
72. min - Za Żewłakowa wchodzi Zieliński. Może on pomoże?
71. min - Janota kiwa się, choć jest na pozycji ostatniego obrońcy. O mało nie stracił piłki na rzecz bełchatowian. O mało...
70. min - Co tu się dzieje. Okazja za okazją. Strzelał zawodnik nr 1 (nie wiemy kto, nie widzieliśmy), strzelał Janota - bramkarz obronił, strzelał też Stano - znów lepszy Stachowiak. Na razie, bohater GKS-u.
66. min - Zieliński przwyołany przez trenera, zaraz będzie zmiana.
64. min - Przemo - sami się zastanawiamy "gdzie jest El Maestro". W Bełchatowie go nie ma.
62. min - Jedyne niebezpieczeństwo pod naszą bramką to groźne dosrodkowania Kosowskiego. Chłop ma już sporo lat, trochę w życiu przeżył, no ale - dalej prezentuje się całkiem dobrze. Chapeau bas.
59. min - Atakujemy, atakujemy, ale co z tego? Dalej bez goli. Bijemy głową w mur, GKS się broni. Cały czas.
56. min - A na trybunach "popisy" obu drużyn ogląda także znany dziennikarz, Mateusz Borek. Siedzi w towarzystwie byłego piłkarza ŁKS-u, Marcina Adamskiego. W tle, tuż za nim, prezes Korony, Tomasz Chojnowski. Też ma nietęgą minę...
54. min - Uaktywnił się Korzym, który walczy, szarpie, atakuje. Przed chwilą strzelał na bramkę GKS-u, ale z jego strzałem pewnie poradził sobie Stachowiak.
51. min - Ale okazja. Setka! Dośrodkowanie z prawej strony, wprost na główę Korzyma, ale ten uderza minimalnie niecelnie. W odpowiedzi gospodarze, z dystansu (nad bramką) uderzał (chyba) Wróbel, czyli bełchatowski speedy gonzalez.
48. min - Korona atakuje, przeważa, non stop gości pod polem karnym GKS-u, ale - bez skutku. Na razie bez skutku.
46. min. - Zaczynamy drugą połowę. Za Łukasza Sierpinę, Michał Janota. On zbawi naszą grę?
Przerwa. Nasi już na boisku. GKS-u - ani nie słychać, ani nie widać. Ale zaraz zaczynamy.
Przerwa. "ck22" - zgadzamy się, Łukasz dziś nie ma najlepszego dnia, Janota za to i w Chorzowie i w meczu z Podbeskidziem zaprezentował się z całkiem korzystnej strony. Nieciekawie wyglada też dziś Marcin Żewłakow. Ale kto za niego?
Przerwa. Tak czy siak, jak widać, w Bełchatowie zawsze jest wesoło. Tylko ten wynik... (fot. Paula Duda)
Przerwa. 168 cm wzrostu. Co to ma do wyniku meczu? Ano to, że gola (głową!) zdobył nam (chyba) najniższy zawodnik na boisku. Aż wstyd.
Przerwa. Koniec pierwsze połowy. Dobrze nie jest. Tyle napiszemy. A Wy, widzicie jeszcze jakieś światełko w tunelu? Jakieś zmiany? W grze, w taktyce, wśród zawodników?
45. min - To znaczy, mogło być groźnie. Gospodarze się pogubili, wolnego wykonali katastrofalnie, i - w efekcie - szanse na drugiego gola zaprzepaścili.
44. min - Żółta kartka dla Golańskiego, rzut wolny sprzed pola karnego dla GKS-u. Będzie groźnie.
42. min - Na razie, nie pomaga. Korona dalej przegrywa, niestety - stracony gol odebrał nam trochę wigoru.
40. min - Jak widzicie, Krzysiu Kiercz modli się o nasze zwycięstwo. Czy to pomoże?
38. min - Zły wynik nie psuje zabawy naszym kibicom. "Jeżdżę za tobą przez ten świat, już tyle lat..." unosi się nad stadionem. Aż miło.
36. min - "Lisu", Wroński, Wroński, "Lisu". Nasz obrońca szybszy od napastnika GKS-u. Całe szczęście, bo ten wychodził już na czystą pozycję.
34. min - Oby to nam nie podcięło skrzydeł. W tym sezonie strat jeszcze nie odrobiliśmy. Tracąc pierwsi bramkę, nie potrafiliśmy nawet zremisować.
32. min - No i du... Znaczy lipa. GKS grał piach, ale prowadzi. Dosrodkowanie Kosowskiego (niezawdnego, jak zwykle), prosto na głowę najniższego chyba na boisku (168 cm wzrostu) Tomasza Wróbla, który uderza celnie z najbliższej odległości. 0:1.
30 min. - Mogło być bardzo groźnie. GKS wychodził z przewagą, Bozok zagrał na wolne pole do Wacławczyka, ale ten (na szczęście) piłki nie opanował. Ufff.
27. min - No cóż, z piachem i mułem aż wstyd przegrać. Ba, wstyd i zremisować. Panowie, Koroniarze, gramy, walczymy dalej!
25. min - GKS gra "nic". Tak przynajmniej mówią kibice. To znaczy, że nic nie gra. "Piach, piach, i pięć ton mułu" - słychać z trybun.
22. min - "mw" - no chyba faktycznie, do sędziowskich decyzji szczęścia nie mamy. Tak, czy siak, gramy dalej.
20. min - To jak, Drodzy czytelnicy, była ta ręka, czy nie było? Ktoś ogląda mecz w telewizji, podpowie?
17. min - "Golo", w poprzeczkę! Ale okazja! Kapitalne uderzenie Golańskiego z ponad 20 metrów, niestety - prosto w poprzeczkę. Akcję kontynuować próbował Korzym, ale zagraną przez niego piłkę (chyba ręką) zatrzymał jeden z zawodników GKS-u.
15. min - Malarczyk faulowany, mamy rzut wolny z ponad 20 metrów. Golo, czy Lisu, Lisu, czy Golo?
13. min - A oto i delegacja kielecka:
10. min - Jest gorąco pod bramką bełchatowian, ale nic nie widzimy, bo kibice z Kielc odpalili pirotechnikę. Rzut rożny po zamieszaniu podbramkowym i żółta kartka dla Adama Stachowiaka. Za co? Chyba za dyskusje z arbitrem.
9. min - Pierwsza żółta kartka. Dla Barana. Grzegorza Barana.
8. min - Na meczu pustki, kibiców garstka. Pięć porażek pod rząd, zero punktów, ostatnie miejsce w tabeli. W sumie... Piłkarze sami są sobie winni.
6. min - W zespole z Kielc dwóch byłyck eks-giekaesiaków: Korzym i Żewłakow. I, nie ukrywamy, na nich dziś najbardziej liczymy. Obaj też w ostatnim meczu Korony z Podbeskidziem trafili do siatki. To jak, teraz powtórka? Oby!
4. min - Lisowski dośrodkowuje z wolnego. Szkoda gadać. Niestety. Za chwilę z dystansu uderza Tomasz Wróbel. Też szkoda gadać. Całe szczęście.
3. min - Na razie spokojnie, bez dogodnych rywali. Trwa "badanie" się nawzajem.
1. min - No to zaczynamy!
13.27 - Ooo, a takie widoki w Bełchatowie. Zaraz mecz.
13.25 -No i zdrowia, bo zdrowy (i w formie!)Słowak to skarb najcenniejszy z cennych.
13.23 - Dziś w obronie, nie w ataku, Pavol Stabno. To, wbrew pozorom, istotna uwaga. Słowak w ostatnim meczu obu drużyn zagrał na pozycji snajpera i - na dodatek - zdobył dwie bramki. Dziś "Panocek" obchodzi 35. urodziny. Gola życzymy, gola! Albo i dwóch!
13.20 - Na trybunach siedzi Kamil Kuzera (kontuzja), na ławce brakuje za to Tomasza Foszmańczyka i Krzysztofa Kiercza
13.18 -Spiker mówi coś o historii obu klubów, o historii spotkań, my dziś Was tym zanudzać nie będziemy. Historię zostawimy historykom, ooo! Znamy za to składy obu drużyn na dzisiejsze spotkanie. Niespodzianki? Raczej brak.
13.16 - Tym bardziej, że czas najwyższy się wspinać! W górę tabeli oczywiście.
13.15 - Oby dziś było i słonecznie, i radośnie. A czego potrzeba, aby tak było? To retoryczne pytanie.
13.12 - Swoja drogą prowadzący tę relację (znaczy - Ja), w Bełchatowie jest już czwarty raz, i - wierzcie lub nie - za każdym razem stadion przy ulicy Słonecznej jest wyjątkowo Słoneczny. Polska California? Tak to miasto nazwaliśmy.
13.10 - Halo, Halo. Dziś sobota, a zatem jesteśmy w Bełchatowie. Piękna słoneczna pogoda, złota jesień, cud, miód i malina. Aż się grać che! GKS - Korona, Scyzorykiem wyryte!, zaczynamy.
11.45 - Po wtorkowej porażce w Pucharze Polski z Ruchem Chorzów, zawodnicy Korony Kielce wracają na ligowe boiska. Traf chciał, że zmierzą się z GKS-em Bełchatów, który po pięciu wpadkach z rzędu znajduje się na dnie tabeli. Ponadto zawodnicy „Brunatnych” od kilku dni trenują pod okiem dotychczasowego asystenta pierwszego trenera, gdyż Kamil Kiereś został zwolniony z piastowanej przez niego funkcji. Przeczytaj zapowiedź meczu!
Wasze komentarze
A co do Golańskiego, to mam nadzieję że zostanie ukarany przez klub. Bo to co zrobił to znamiona sabotażu miało.
Lisowski, Sobolewski, Tadas - cienie zawodników z poprzedniego sezonu. Golo - skrajna głupota z tą czerwienią. Zieliński - w zasadzie ani nie potrafi przetrzymać piłki z przodu, ani celnie strzelić, ani znaleźć się w dobrej sytuacji... dlaczego gra?
Dlaczego Janota wszedł tak późno? Wiele jest pytań.
Podsumowując. Koniec z knajpami i grillem. Korona brać się do roboty .kk.waaa mać!
p.s. Karny - jeden sedzia by gwizdnął drugi, nie. Ale ze nie zagwizdał ewidentnej ręki w 1 połowie to i tak sie należało. Tak jak czerwona dla Barana, który już po pierwszym faulu na Sobolewskim powinien wylecieć z boiska. Sedzia mu pozwolił faulować kilkukrotnie z czego ze 2 razy na zółtko... ale czerwieni się nie doczekał.
2 połowa dużo lepsza , dobra zmiana Janoty - możne w następnym meczu niech gra od 1 minuty ?
Ps.
Będzie dobrze zobaczycie !!! Tylko Grześka LECHA trzymać jak najdalej nawet od ławki !!!
Mam też nadzieję, że Golański za to swoje zachowanie dostanie przykładną karę. Bełchatów oddychał rękawami, można było ich dobić a ten idiotycznie osłabia drużynę.
Generalnie znów sędziowanie stronnicze. Karny za zagranie ręką Barana nieodgwizdany, do tego kilka jego ostrych wejść puszczonych płazem, podczas gdy lżejsze przewinienia naszych są karane kartkami. Karnego za faul na Korzymie musiał gwizdnąć, gdyby tego nie zrobił, zlinczowaliby go w studio c+.
Golański za co Ty pieniądze dostajesz, za co pieniądze bierze cała drużyna, 95% ludzi może pomarzyć o takiej kasie jak wy zarabiacie. Mnie szef by wyrzucił jak bym tak pracował jak wy gracie...brak słów. Bedziemy bronili 5 pozycje w tabeli ale chyba od końca. Lenartowski chłop praie 2 metry daje sobie za kołnierz wrzucić piłkę jak junor, śmiech na sali w konsekwencji tego tracimy gola po strzale gościa 168mm w (w butach). Prognozuję średnią frekwencję z taką grą góra 6 tys. W zimę niestety 0 pieniedzy z miasta i zjazd w dół....