Wenta: Wiele się będzie działo
- Gramy u siebie w hali i musimy postawić trudne warunki i grać o zwycięstwo. Bramki też są ważne w rozliczeniu, ale najważniejsze to zdobyć punkty. Założeniem minimalnym powinno być zwycięstwo choćby jedną bramką – mówi przed meczem z Bjerringbro-Silkeborg Bogdan Wenta, trener Vive Targów Kielce.
Liga Mistrzów. Wreszcie?
- To jest aktualnie nasze najważniejsze spotkanie. Po tym meczu czeka nas wyjazd do Rosji, na mecz z St. Petersburgiem. Pojedynek z Silkeborgiem jest dla nas bardzo ważny. Wymagana jest koncentracja i pełne zaangażowanie całego zespołu. Tym bardziej, że brakuje Marcusa, który jest bardzo wartościowym zawodnikiem. W przypadku Sławka widać, że jest coraz lepiej, choroba ustępuje. W rezerwie mamy teraz tylko młodego Kamila Buchcica.
Ostatnie czterdzieści minut meczu z MMTS-em napawa chyba dużym optymizmem przed pojedynkiem z Silkeborgiem?
- Jeżeli chodzi o początek pojedynku z MMTS-em Kwidzyn to było trochę za miękko w obronie. W ataku w tej fazie meczu naliczyliśmy z Tomkiem Strząbałą dwanaście sytuacji nie skończonych rzutowo, jeżeli do tego dojdą jeszcze straty to jest to w sumie piętnaście akcji. Gdybyśmy to wszystko wykorzystali to byłoby wysokie prowadzenie. Natomiast możliwości widać było, bo przegrywaliśmy 12:14, a następnie rzuciliśmy 11 bramek. Tak więc, widać, że w zespole drzemią ogromne możliwości. Widać reakcje u niektórych. W drugiej połowie było lepiej, był jednak moment, że kilka razy piłka nam wypadała. Ale to się może zdarzyć i nie jest to jakimś wielkim problemem. Oczywiście przy tym wyniku na tle tego zespołu czasem jest nerwowo, że są błędy, ale z drugiej strony, gdybyśmy tak wysoko prowadzili z Silkeborgiem, to wszyscy byśmy byli zachwyceni.
Inauguracja Ligi Mistrzów jest też ważna ze względów psychologicznych, jeżeli się wygra pierwszy mecz to później jest z górki, a jak się przegra to trzeba odrabiać straty i jest więcej nerwów?
- Oczywiście. Wszyscy to wiemy. To jest walka w grupie. Zwycięstwo to dwa punkty, a porażka to minus dwa punkty. Gramy u siebie w hali i musimy postawić trudne warunki i grać o zwycięstwo. Bramki też są ważne w rozliczeniu, ale najważniejsze to zdobyć punkty, czyli założeniem minimalnym powinno być zwycięstwo choćby jedną bramką.
Duński zespół dobrze znacie i wiecie jak z nimi grać i wygrywać.
- Musimy zapomnieć, że w poprzednim sezonie udało nam się z nimi wygrać dwa razy w grupie, a w tym roku nawet w sparingach. W meczach towarzyskich ani my, ani Silkeborg nie graliśmy w podstawowych składach. Obecnie oni prowadzą w duńskiej lidze. Rozegrali cztery spotkania i odnieśli cztery zwycięstwa. To będzie dla nas trudny mecz. Mamy swoją koncepcję, swoje założenia. Wiemy jacy zawodnicy w tamtym zespole są kluczowi. Trzeba przeciwstawić swoja grę. To żeby punkty zostały w Kielcach musi być naszym priorytetem.
Ma pan swoich faworytów do udziału w Final Four?
- Nie. Ja patrzę na naszą grupę i naszą drużynę. Nie będę jednak odkrywcą, wiadomo jaką wartość stanowią takie drużyny jak Atletico Madryt, THW Kiel, czy Barcelona. Jest jeszcze dużo dobrych zespołów. W tym roku na pewno ciekawa będzie konfrontacja Montpellier i Flensburga. Veszprem, które dokonało wielu wzmocnień. Nie zapominajmy też o Niedźwiedziach, które mają bardzo stabilny skład. Wiele będzie się działo. Sezon Ligi Mistrzów jest długi. Pierwsza runda to jesień i siedem grupowych meczów. Na wiosnę są tylko trzy spotkania. Pierwszy mecz otwiera wszystko i mamy nadzieję, że dla nas skończy się pozytywnym wynikiem.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze
proponuję wypowiadać się osobom które znają podstawy konfliktu. Jeśli ktoś (i szczerze mnie to nie interesuje..) jest za Vive.. Iskrą.. zna powody i ma poparcie grupy (bo Kibice są grupą! i siłą) niech się wypowiada (jeśli chce!). Natomiast komentarze do powyższego artykułu... hmmm nie chce nikogo podejrzewać o brak rozumienia tekstu (tj. artykuł - komentarz). Albo mówimy/piszemy na temat... albo bijemy pianę... tu wchodzi SAMOOCENA!! do przodu!!
proponuję wypowiadać się osobom które znają podstawy konfliktu. Jeśli ktoś (i szczerze mnie to nie interesuje..) jest za Vive.. Iskrą.. zna powody i ma poparcie grupy (bo Kibice są grupą! i siłą) niech się wypowiada (jeśli chce!). Natomiast komentarze do powyższego artykułu... hmmm nie chce nikogo podejrzewać o brak rozumienia tekstu (tj. artykuł - komentarz). Albo mówimy/piszemy na temat... albo bijemy pianę... tu wchodzi SAMOOCENA!! do przodu!!