Oceniamy mistrzów Polski po meczu z MMTS-em Kwidzyn
Kielczanie rozkręcali się z akcji na akcji. Pierwsze dwadzieścia minut tego pojedynku było słabe w ich wykonaniu. Później, gdy mistrzowie Polski złapali swój odpowiedni rytm MMTS nie był w stanie ich zatrzymać. A jak w tym spotkaniu wypadli poszczególni zawodnicy Vive Targów Kielce?
Sławomir Szmal – Wyleczył chorobę to i wrócił do świetnej formy. W tym pojedynku miał blisko 50% skuteczności!
Kamil Buchcic – Kolejny raz dostał swoją szansę i znów ją wykorzystał.
Manuel Strlek – Podoba nam się jego ciąg na bramkę. Jak może rzucać to rzuca, nie boi się brać na siebie odpowiedzialności.
Mateusz Jachlewski – Zagrał tylko piętnaście minut. Co miał to rzucił. Kolejny występ na plus.
Michał Jurecki – Zaczął słabo – podobnie jak cała drużyna. Później było o wiele lepiej.
Uros Zorman – Sześć rzutów, sześć bramek, a do tego cała masa asyst. Profesor.
Tomasz Rosiński – Po kontuzji chyba już nie ma śladu. Dobrze prowadził grę kielczan.
Krzysztof Lijewski – Na takiego Lijka czekaliśmy. Pewny siebie, skuteczny.
Denis Buntić – Było trochę gorzej ze skutecznością (1 bramka na 4 rzuty), ale to raczej wynikało z braku szczęścia. Poza tym zagrał bardzo dobrze.
Thorir Olafsson – Szybki, skuteczny. To był taki „Totti” jakiego lubimy.
Ivan Cupić – Znów dobry występ, choć tym razem rzucił „tylko” pięć bramek.
Żelijko Musa – Ze swojego występu może być zadowolony, powinien być jednak bardziej aktywny w ataku.
Rastko Stojković – Koledzy częściej mu podawali to i jego występ był o wiele lepszy niż poprzednio. A będzie jeszcze lepiej.
Piotr Grabarczyk – Współczujemy rywalom, którzy muszą grać przeciwko niemu. W obronie bardzo trudny do przejścia.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze
Ten zwrot Redakcja zamieściła chyba jedynie po to by była. W każdym razie z zastrzeżonego sobie prawa nie korzysta, albo korzysta wybiórczo. Szkoda.