Zagrać skutecznie i zdobyć punkty! Korona wraca do Kielc
Do meczu z gatunku tych "o życie" porównał najbliższe spotkanie z Lechią Gdańsk trener Leszek Ojrzyński. Szkoleniowiec "złocisto-krwistych" nie może być spokojny o zdrowie swoich zawodników, gdyż kilku z nich wciąż uskarża się na drobne urazy. Jednak cała ekipa Korony zgodnie zapowiada: "chcemy w końcu wygrać oraz odzyskać honor i szacunek".
Odpowiedź na to, kto wybiegnie jutro na boisko, znana będzie po przedmeczowym rozruchu. Na urazy narzekają m.in. Paweł Golański i Tomasz Foszmańczyk. Niewykluczone, że szansę na debiut dostanie Janos Szekely. Do klubu dotarł już jego certyfikat: – Nie wykluczam go, jeśli chodzi o występ w meczu z Lechią. Trenuje z nami już od dłuższego czasu. Przyszedł do nas aby nam pomóc, a nie po to, by uzupełnić skład. Oczywiście musi zapracować na grę w pierwszym składzie Być może ten najbliższy mecz będzie dla niego okazją do pokazania się z dobrej strony – przyznaje opiekun Korony.
Mocnym punktem drużyny Lechii jest Abdou Razack Traore, który zaliczył bardzo dobry występ w ostatnim meczu przeciwko Pogoni Szczecin. Leszek Ojrzyński zauważa, że kluczem do zwycięstwa w sobotnim meczu może być więc skuteczne wyłączenie z gry reprezentanta Burkina Faso. – Musimy grać krótko i agresywnie na niego. Wiemy, że jak mu da się trochę swobody, może dużo zdziałać. Musimy uważać na jego akcje indywidualne, ale nie tylko. Traore dużo widzi na boisku, przez co wiele sytuacji może skończyć się prostopadłymi podaniami otwierającymi im drogę do bramki. Trzeba go więc najlepiej odciąć od podań albo od razu po przyjęciu atakować, bo wtedy będzie miał utrudnione zadanie – stwierdza trener kielczan.
Paweł Golański, obrońca Korony uważa, że trzeba przestać myśleć o poprzednich porażkach i skupić się tylko na dobrej grze w najbliższym spotkaniu – Jest to dla nas ważny mecz. Musimy być przygotowani do niego w stu procentach. Po dwóch nieudanych potyczkach przychodzi czas, gdzie trzeba zrobić naprawdę wszystko, żeby te trzy punkty zdobyć – przekonuje popularny „Golo”.
Szansę na grę w najbliższym meczu może otrzyma Tomasz Foszmańczyk, którego zabrakło we Wrocławiu – To w sobotę okaże się czy trener na mnie postawi. Ale myślę, że taka przerwa może mi tylko pomóc a nie przeszkodzić – uważa pomocnik Korony, który w przeddzień meczu ze Śląskiem wziął ślub. – Mamy rozpracowanego rywala. Skupiam się na tych zawodnikach, na których mam grać – dodaje Foszmańczyk.
fot. korona-kielce.pl/Paula Duda
Wasze komentarze
walet® wie jak kończy się nie kończąca się opowieść
walet® je lody z grilla
walet® potrafi dwoma palcami nacisnąć alt+ctrl+delete
walet® jest tak gruby, że wiąże pasek bumerangiem
walet® szczeka na pociągi
walet® jest tak stary, że sadził Dęba Bartka
walet® przeszedł Mario w lewą stronę
walet® ma protezę mózgu
walet® ma internet na żetony
walet® stara kradnie chleb z karmników
walet® kozłuje piłką lekarską na plaży
walet® kradnie mięso w warzywniaku
walet® je zupę widelcem
walet® robi wjazd bezdomnym na chatę
walet® ciągnie paski w TVNie
walet® lata Hugokopterem
walet® wynosi śmieci z pulpitu
walet® robi pompki na plecach
walet® to największy troll CKsportu!