Wrocławski dramat Korony. Dwa „karniaki” załatwiły kielczan
Wrocław, niedziela, godz. 14.30
vs.
Śląsk Wrocław - Korona Kielce 2:0 (2:0)
Bramka: Cetnarski 28' (k.), 42' (k.)
Śląsk Wrocław: Rezerwowi: |
Korona Kielce: Rezerwowi: |
Koniec. 0:2. Na wnikliwą analizę pewnie przyjdzie czas. Póki co, możemy napisać - jest źle. Idziemy pogadać z piłkarzami.
90. min - Jedna minuta doliczona. "Kończ waść, wstydzu oszczędź". No i oszczędza. Po jakichś 30-40 sekundach. Koniec meczu.
88. min - Jeszcze jedna żółta kartka - dla Malarczyka. A Śląsk dalej atakuje. Strzałów na bramkę już nawet nie liczymy. No bo i po co.
86. min - Menzel za Elsnera. "A niech ma - zdaje się mówić trener Lenczyk". A ponoć do tej pory nie miał szczęścia do Korony?
84. min - Podanie, odegranie, podanie, odegranie, szarża, uspokojenie gry. Taka tiki taka po wrocławsku. Emocji zero.
80. min - Kijanskas! Pierwsza groźna okazja Korony w drugiej połowy. Strzał głową Litwina jednak niecelny. Niecelnie uderzył też Garyga. W zasadzie to chłop (no dobra - chłopak, 91' rocznik) potknął się o własne nogi przy oddawaniu strzału.
76. min - Sierpina zastępuje Jovanovica. W Śląsku też zmiana - Garyga za Patejuka.
74. min - Już troszkę szyja boli od patrzenia w jedna stronę. Niestety, w stronę pola karnego Korony...
72. min - Na boisku bez zmian. Wnioski już jednak można wyciągać. Tak fatalnego startu Korona nie zaliczyła nigdy. Na dodatek, z Lechią nie zagrają i Małkowski, i Lisowski. Także Korzym. Niepewny jest występ Kuzery i Szekelyego.
69. min - "2:0 to za mało, by Koronę załamało" - śpiewa ok. 200-osobowa grupa kibiców z Kielc.
67. min - Zmiana w Śląsku. Za Voskapma - Ćwielong. To ten Pan od "złej pogody", znaczy 20 stopni Celsjusza i słoneczka. Takie warunki mamy w sumie i dziś. A więc, Panie Ćwielong... Po co grać (zwłaszcza dobrze) jak i pogoda do kitu?
64. min - Nad stadion wyszło słońce, szkoda tylko, że raczej nie wrózy nam ono lepszych chwil na boisku. Bo tu Śląsk dalej dominuje.
62. min - Kartkami ukarani - Elsner, Voskamp i Golański. Było czerwono, jest żółto. Razem - żółto-czerwono.
60. min - Szlakotin leży na boisku, został uderzony podczas interwencji przez jednego z zawodników Śląska. Są przepychanki, są i kartki.
58. min - A oto i model kielecki. Tu, na zdjęciu - w Warszawie. Budzi strach i przerażenie. No bo podróżują nim - jak to złośliwi mówią - nie piłkarze, a rzeźnicy. Albo też - żołnierze. No cóż, dziś (raczej) na pewno - przegrani.
56. min - Otóż, Korona i Śląsk autokarami stoją. Poważnie. Oto model pierwszy - wrocławski (fot: slaskwroclaw.pl). Doświadczony w bojach, w tym roku po raz pierwszy wyruszył w Europę. Odwiedził Podgoricę, teraz szykuje się w trasę na Hannover. Tydzień temu (dzięki kunsztowi kierowcy) uniknął nawet zderzenia czołowego z tirem.
55. min - I w jednym tylko dziś z gospodarzami możemy rywalizować. W... autokarach.
54. min - Sobota efektownie, technicznie, z ponad 20 metrów - w poprzeczkę. Ufff.
52. min - Elsner podaje, Voskamp z 2-3 metrów strzela, Shlakotin instynktownie broni. Ukrainiec na razie najlepszy w Koronie.
50. min - Śląsk już (naprawdę, przykro nam to mówić) bawi się. Sztuczki techniczne (efektowne odegranie pietą Soboty chyba) nas w tym tylko utwierdzają. Korona na razie ma problem wyjść nawet z własnej połowy. Ale pamiętajmy, gramy w "9".
49. min - Sobota szarżuje, gna niczym struś pędziwiatr, dośrodkowuje z prawej strony, ale - całe szczęście - niedokładnie. Bo tam, na piłkę, czekał już Voskamp.
46. min - No to zaczynamy. Drugą połowę. Do przerwy 0:2.
Przerwa. Stadion - piękny. Wrocław - piękny. Tylko ten wynik nie piękny. Piłkarze Korony już na boisku. Witają ich gwizdy.
Przerwa. Trzy ostatnie sezony. 2 zwycięstwa, 2 remisy, 4 porażki - oto dorobek Korony "pod okiem" sędziego Gila. Marnie trochę.
Przerwa. Sprawdziliśmy bilans Korony przy okazji meczów, w których sędziował Paweł Gil. Nie, nie chodzi o jakieś teorie spiskowe. Dwie kartki czerwone - jak najbardziej zasłużone. Inna sprawa, że to nie jest nasz szczęśliwy arbiter.
Przerwa. Liczymy jeszcze w sumie na Pavola Stano. Słowak w każdym z trzech ostatnich sezonów strzelał bramki Śląskowi.
Przerwa. Nasz bilans w tym sezonie - 1,5 meczu, 135 minut, 0 goli strzelonych, 6 straconych, do tego dwie czerwone kartki. Może być gorzej?
Przerwa. Wybaczcie, ale musimy ochłonąć. Troszkę jesteśmy w szoku. Jakieś propozycje, możliwe zmiany? Wierzycie jeszcze?
45. min - Śląsk chce dobić Koronę. Tego życzą też sobie kibice, co słychać z trybun. I piłkarze życzenie starają się spełnić - strzela Sobota, strzela Voskamp, całe szczęście - bez szczęścia. Ale szczęścia to na razie my nie mamy. Jest źle.
44. min - Ci to się mogą dziś cieszyć. Niestety.
42. min - Odpowiadamy: może. Cetnarski (tym razem na raz) w prawy róg i Szlakotin pokonany po raz drugi.
40. min - DRAMAT, TRAGEDIA, KATASTROFA (do wyboru, do koloru). Gramy w "9". Lisowski zagrywa (celowo) piłkę ręką w polu karnym, Śląsk ma "jedenastkę", a Korona gra w podwójnym osłabieniu. Czy może być gorzej?
38. min - omi, m - tym bardziej żal, że gol nieuznany. No ale cóż, gramy dalej.
37. min - I kolejna bramka nieuznana. Tym razem dla Śląska. Uderzał Sobota. Uffff, odetchnęliśmy. Ale Śląsk przycisnął.
34. min - I znów Śląsk, i znów Szlakotin. Tym razem Ukrainiec broni uderzenie Voskampa, który ograł wcześniej Stano.
33. min - Golkiper Korony intuicyjnie obronił strzał Litwina z 5-6 metrów.
32. min - Kijanskas, ależ blisko gola samobójczego! Kapitalny refleks Szlakotina. Dobre wejście ukraińskiego bramkarza.
30. min - Goool! Nie, nie ma. Co się działo - nie wiemy. Widzieliśmy tylko 1) piłkę w bramce, 2) podniesioną chorągiewkę arbitra liniowego 3) pretensje piłkarzy z Kielc do sędziów. A Wy, widzieliście? Powiecie, czy słusznie bramka nieuznana, czy nie?
28. min - Cetnarski, Szlakotin, Szlakotin, Cetnarski, i... Broni Ukrainiec! Ale, doboitka! Niestety, gol. 0:1. Ale było blisko... Niech to Szlag (k)... otin.
26. min - Nie jest dobrze, oj nie jest...
25. min - Fatalnie. Rzut karny dla Śląska. Małkowski fauluje wychodzącego na czytsą pozycję Sobotę, na dodatek - otrzymuje czerwoną kartkę. Gramy w "10", a gospodarze mają "jedenastkę". Szlakotin wchodzi na boisku. Schodzi zawodnik z pola - Jamróz.
21. min - O dziwo, póki co, mecz bardzo fair. Owszem, obie drużyny nie odpuszczają, ale kartek, jakichś fauli - brak.
19. min - Halo, halo, czytelnicy drodzy, coście tak cicho? Nooo, bo pomyślimy, że mecz oglądacie... :) A tak na serio, jakie uwagi, ja oceniacie te pierwsze 20 minut? Na razie, chyba, dosyć wyrównane, trudno wskazać stronę przeważajacą.
17. min - A teraz kiepski zart prowadzącego (relacje). Tyle nam zostało z Euro 2012 (fot. własne - trawnik na jednej z ulic w centrum Wrocławia):
16. min - Sobota (piłkarz) - drybluje, przekłada piłkę, uderza, ale - bez skutku. Zbyszek broni jego ni to strzał, ni podanie.
14. min - Źle się dzieje w państwie Śląskim, tym wrocławskim oczywiście. Zawodnik z Argentyny wyzywa trenera od "ch...", inny (już Polak), który ze Śląska odszedł, twierdzi że trener to nie trener, bo obraża piłkarzy, a na dodatek drużyna jest obiektem kpin i żartów całej piłkarskiej Polski. No ale cóż, jakby ktoś nie pamiętał - gramy dziś (tak, tak) z mistrzem Polski!
12. min - Dobra akcja Korony. Sobolewski do Jamroza, ten strzela - z kilkunastu metrów, ale zablokowany. A szkoda.
10. min - Jamróz ustawiony jako skrzydłowy, ale często schodzi do srodka. Stąd zagęszczamy srodek pola, a na skrzydłach - przy akcjach ofensywnych - pojawia się miejsce dla bocznych obrońców. Ciekawa taktyka Leszka Ojrzyńskiego.
8. min - GoonerCK, Benedykt - Foszmańczyk, ze względów rodzinnych, nie mógł wystąpić w dzisiejszym meczu. Żadnego uraz jednak nie ma.
6. min - I jest pierwszy strzał. I to jaki. Przewrotką - Przemysława Kaźmierczaka. Efekt? Słabiutki. No nic, gramy dalej. badanie trwa, po 90. minutach wystawimy diagnozę.
4. min - Na arzie spokojnie, bez strzałów, bez emocji, tzw. badanie się.
2. min - Jakby ktoś nie pamiętał, na razie wygląda to tak fot. 90.minut.pl):
1. min - No to zaczynamy! Gramy - o pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, o trzy punkty, o... odbicie się od dna.
14.29 - Piłkarze już na murawie, widzów - o dziwo - mało, malutko, maleńko. Stadion zapełniony w 1/4, 1/5 (?)?
14.27 - Na trybunach są już też kibice Korony:
14.24 - Śpiewacy, eee, przepraszamy - piłkarze z Wrocławia mają pod górkę. Sześciu z nich zostało zdyskwalifikowanych za intonowanie wulgarnych przyśpiewek na temat Legii Warszawa. Działo się to podczas fety po zdobyciu mistrzostwa Polski na wrocławskim rynku. Z Koroną przez to (znaczy - przez własną głupotę w sumie) nie zagrają więc Sebastian Mila, Mariusz Pawelec, Łukasz i Rafał Gikiewiczowie oraz Patrik Mraz i Dalibor Stevanović. Dwaj ostatni próbowali się odwoływać, ale - bez skutku.
14.22 - Znamy składy obu drużyn na dzisiejsze spotkanie. W zespole z Kielc - uwaga, uwaga - niespodzianki. Od 1. minuty zagrają - Łukasz Jamróz oraz Artur Lenartowski. Są też, nieobecni w Warszawie, Paweł Sobolewski i Marcin Żewłakow. Nie ma - Kamila Kuzery, Maćka Korzyma i Janosa Szekelyego, którego certyfikat jeszcze nie dotarł do Kielc.
14.20 - I tu już nam mina troszkę zrzędła. Jakby ktoś pytał - przegraliśmy wówczas aż... 0:7. Dużo za dużo. Prawda?
14.18 - jakby tego było mało, ze Śląskiem w ekstraklasie nigdy jeszcze nie przegraliśmy. Nasz bilans to - 4 zwycięstwa i 2 remisy. Ostatni raz we Wrocławiu, i to jeszcze w I lidze, przegraliśmy w 2000 roku.
14.15 - Pobudka - 3.20. Wyjazd - punkt 4. Ale co tam, jesteśmy we Wrocławiu i teraz liczy się juz tylko mecz. To jak, kto dziś wygra?!
14.13 - Może i tak. Wrocław, jak i Kielce, ma u siebie... Galerię Korona. Ale zwiedzić tam lepiej inne miejsca. Ot, na przykład Rynek. Tak i my zrobiliśmy, jeszcze przed wizytą na stadionie. I przez chęć zwiedzania zarwaliśmy nockę... [fot: własne]
14.12 - Warszawa - eee, nic z tych rzeczy. Kraków - też raczej nie. Łódź - nie za bardzo. Jakby wskazać miasto, e którym piłkarze z Kielc czują się u siebie (niemal) jak w domu, wybór padły na - tak, dobrze myślicie - na Wrocław. W ekstraklasie nigdy tu nie przegraliśmy, ba - dwa ostatnie mecze wygraliśmy - oba po 2:1. Koronne miasto?
14.10 - Halo, halo. Wrocław, niedzielne popołudnie, końcówka wakacji, w sam raz, aby zacząć kolejny ligowy spektakl (?), albo - to wersja ostrożniejsza - kolejny ligowy mecz. Śląsk-Korona, Scyzorykiem wyryte!, zapraszamy.
10.00 - Nestor trenerów ekstraklasy „na wylocie”, część kadry Śląska zdyskwalifikowana – sporo problemów przed meczem z Koroną ma wrocławska drużyna, która również stylem gry ostatnio nikogo nie zachwyca. „Złocisto-krwistych” bynajmniej w niedzielę nie czeka spacer po trzy punkty. Wszystko za sprawą „szpitala” jaki został postawiony przy ulicy Ściegiennego. Przeczytaj zapowiedź meczu!
Wasze komentarze
a kolejne dwa mecze bez Lisowskiego,Kuzery,Korzyma,Małkowskiego,za to z cyrkowcem w bramce,hehehe.
słuszny 1-ligowy kierunek.Szkoda tylko klubowych synekur dla kolesiów urzędników,hehe
Paweł Gil 2:0 Korona
Zobaczymy nową Koronke z Lechią....