Korona w wersji „na hura”. Od niezłej gry po solidny łomot

21-08-2012 10:47,

- Strzeliliśmy sobie nie jeden, ale cztery gole samobójcze - powiedział po zakończeniu spotkania z Legią obrońca Korony, Paweł Golański. Cztery, bo piłkarze z Kielc - choć z Legią ulegli sromotnie - przegrali też, jakkolwiek dziwnie by to zabrzmiało, ze sobą. - Przegraliśmy na własne życzenie - przyznaje obrońca.

Początek meczu wcale tego jednak nie wróżył. Korona, choć z Legią nigdy (!) na Łazienkowskiej nie zdobyła nawet punktu, spotkanie rozpoczęła bez kompleksów, odważnie, pewnie, czego nikt raczej nie mógł przewidzieć. Cios z 19. minuty przyszedł znienacka. W momencie, gdy to kielczanie prowadzili grę.

- Odważę się powiedzieć, że graliśmy lepszy mecz niż z maja tego roku, też w tym samym miejscu. Akcje były składne, gra się kleiła. Brakowało trochę szczęścia, choć to głupie tłumaczenie - stwierdził Golański.

Ale i po pierwszym ciosie gorzej wcale nie było. Przykład? Pierwszy z brzegu - ilość strzałów na bramkę. Korona przez pierwsze 45 minut miała ich 6. Legia - 4. Dalej - rzuty rożne. Korona - 4. Legia - 1. Że żołnierze Ojrzyńskiego grali mało charakternie? Nic z tych rzeczy. W pierwszej połowie faulowali 13 razy, „Wojskowi” tylko siedem. Kielczanie, i bez swoich dwóch serc - Kuzery (najwięcej upomnień w całym poprzednim sezonie) oraz Korzyma, otrzymali dwie żółte kartki. Legia - zero. Co stało się później?

Statystyki się odwróciły. To był już jednak efekt czegoś innego. - Bramka do szatni podcięła nam skrzydła. Kompletnie się pogubiliśmy - zwraca uwagę Golański. Od tego momentu wszystko się popsuło.

Gol Daniejela Ljuboi z 42. minuty, później powtórka - w 50. minucie i na koniec samobój Pavola Stano - w 88. 

- To tylko część prawdy. Ja uważam, że strzeliliśmy sobie nie jeden, ale cztery gole samobójcze. Trzeba to  uczciwie powiedzieć. Bramki traciliśmy po błędach w wyprowadzaniu piłki, wtedy kiedy staraliśmy się inicjować własne akcje. Tak być nie może, w ten sposób grać nie przystoi. Legia to klasowy zespół, ma w swoim składzie świetnych piłkarzy, nie musimy im pomagać zdobywać goli. Każda strata w środku, czy po bokach, kończyła się ich groźną akcją. To niedopuszczalne - zwraca uwagę Golański.

I dodaje: - Utrzymywaliśmy się przy piłce, stworzyliśmy kilka ciekawych akcji, ale proste straty zadecydowały. Zawaliła cała drużyna, nie jeden, ani dwóch piłkarzy. Razem przegrywamy i razem wygrywamy.

W drugiej połowie Korona mogła stracić i więcej goli. Pecha miał zwłaszcza Marek Saganowski, który nie wykorzystał kilku kapitalnych okazji. „Żółto-czerwonych” przed większą klęską uchronił Zbigniew Małkowski.

- To prawda. Te akcje Legii to już jednak pokłosie tego, że za bardzo się odkryliśmy. Powinna być odpowiedzialność na boisku, a nie gra „na hura”. Tak nie powinna grać drużyna klasowa za jaką chcemy się uważać. Legia to silny rywal, grając w tyłach „1 na 1” nie mamy szans. To nie jest podwórko, ale mecz ekstraklasy, tu nie można grać w ten sposób, bo się dostaje łomot. Tak jak my w niedzielę.

Koronie w niedzielę nie pomógł też brak kilku podstawowych zawodników - m.in. Pawła Sobolewskiego, Kuzery oraz Korzyma. - Nie można zapominać też o Marcinie Żewłakowie. W sparingach również wychodził w podstawowym składzie. Ich brak na pewno nas osłabił  - mówi 30-latek.

Po niedzielnej klęsce jest jednak i światełko w tunelu. Jakie?

O ile na Łazienkowskiej piłkarze Korony jeszcze nigdy nie wygrali, tak z kolejnym rywalem - Śląskiem, nigdy w ekstraklasie nie przegrali. I to zarówno w Kielcach, jak i we Wrocławiu. - To na pewno jakieś pocieszenie. Ale i test, po Legii. Teraz przed nami sprawdzian. Musimy udowodnić, że jesteśmy tak charakternym zespołem za jaki nas się uważa. Nie załamujemy się, walczymy dalej - obiecuje Golański.

fot. Oskar Patek

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Pavlo2012-08-21 12:58:55
Prosze nie mydlić nam oczu poprostu Korona to inny klub nie zarządzany profesjonalnie tylko koleżeńsko. Proszę za kilka kolejek rozliczyć kogoś z klubu oczywiście chodzi o dyrektora sportowego który jako jedyny z klubu zmienia sochody ale jego nikt nie ruszy bo to klub układów i koniec. Biedna ta korona miasto i tak dalej
walet®2012-08-21 17:00:10
Jak w tytule cały sezon!!!
walet®2012-08-21 18:08:36
cały sezon też będę się napinał, bo jestem zakompleksionym warchołem!!!
Bryx2012-08-21 18:24:34
Co wy pieprzycie, jakie pozytywy? To że im legła dała pograć 10 minut? Nie było drużyny i chyba prędko nie będzie.
taki ja2012-08-21 18:25:46
czym tu sie podniecać? Polska piłka osiągnęła dno dna. Repra nic nie gra a w przyszły czwartek to będzie 30 sierpień /SIERPIEŃ nie kwiecień/ , to będzie ostatni dzień gry polskich drużyn w europejskich pucharach w sezonie 2012/13. Pocieszające jest to, że w przyszłym roku nastapi postęp bo nasze drużyny zakończą przygodę z pucharami już w lipcu. W 2014 r. polskich drużyn nie dopuszczą do rozgrywek pucharowych.
No , ale naiwniacy walcie na stadiony i nabijacie kabze patałachom. To takie Amber Gold nr 2.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group