Krajobraz po Legii: wynik tragiczny, ale widać pozytywy

20-08-2012 13:40,

Fatalnie nowy sezon zainaugurowali piłkarze kieleckiej Korony. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego, przegrywając w Warszawie z Legią aż 0:4, dali sygnał, że czeka ich jeszcze wiele pracy, by dojść do optymalnej formy. Mimo to, momentami gra „żółto-czerwonych” mogła się podobać.

Minusy

Pierwsze co rzuca się w oczy, to tragiczna postawa w defensywie. Błędem byłoby wytykać nazwiska – na Łazienkowskiej rozczarowali absolutnie wszyscy odpowiedzialni za grę w destrukcji. Próby zakładania pułapek ofsajdowych przez kielczan były wręcz katastrofalne. Właśnie po takiej próbie legioniści ukarali podopiecznych Ojrzyńskiego drugim golem. Gdyby jednak gospodarze byli troszkę lepiej dysponowani, mogło skończyć się większym bagażem bramek.

Zawodnicy z Kielc rozgrywali piłkę w środku pola na ogół bardzo chaotycznie. Rozczarował przede wszystkim Aleksandar Vuković, piłkarz, który przez wielu uznawany jest za sportowego lidera Korony. Od gracza, przez którego zazwyczaj przechodzi każda akcja „złocisto-krwistych”, zwykło wymagać się dużo więcej. Słabo spisał się także Grzegorz Lech, a jego zmarnowana okazja na wyrównanie to swego rodzaju podsumowanie występu pomocnika. Z pewnością dużo więcej kibice obiecywali sobie również po Michale Janocie. Zawodnik, piłkarsko wyszkolony w Holandii, został zmieniony jednak już w przerwie meczu przez Bartosza Papkę. Bo gdy grał, był kompletnie niewidoczny, nie przeprowadzał żadnych indywidualnych akcji, nie centrował.

Jeśli już krytykujemy wszystkie formacje „żółto-czerwonych”, to trzeba także wspomnieć o napadzie. W ostatniej chwili ze składu wypadł Marcin Żewłakow, a jego miejsce zajął powracający z wypożyczenia do Górnika Zabrze Michał Zieliński. Do jego występu trzeba przyłożyć jednak nieco inną miarę niż w wypadku pozostałych – „Zielu” jest przecież typowym lisem pola karnego, a za dogrywanie piłek odpowiadają pomocnicy. Przy mizernym wsparciu z drugiej linii Zieliński niewiele znaczył w spotkaniu z Legią.

Plusy

Mimo sromotnej klęski nie wszystko jednak wyglądało tak tragicznie jak cyferki na tablicy wyników. Na pewno dobrze trzeba ocenić występ Tomasza Foszmańczyka. Piłkarz sprowadzony z Warty Poznań udowodnił, że wcale nie musi pełnić roli zmiennika dla bardziej doświadczonych kolegów z drugiej linii. Nieźle wyglądała jego współpraca z Lisowskim w lewym sektorze boiska. Był też o krok od strzelenia honorowej bramki, ale ku jego nieszczęściu Dusan Kuciak fantastycznie obronił uderzenie z okolic szesnastego metra.

O ile za drugą połowę „żółto-czerwonych” trzeba zganić, o tyle jeśli mówimy o pierwszej części meczu ich gra nie wyglądała tak źle. Pechowa bramka z karnego i gol „do szatni” nieco zatarły jednak dobre wrażenie, jakie pozostawili po sobie kieleccy gracze. Przy odrobinie większej dozie szczęścia Korona mogła nawet remisować po 45 minutach 2:2, ale strzały Lecha i Stano minimalnie mijały słupek bramki słowackiego golkipera Legii.

Widok na przyszłość

Następne spotkanie „buldogi Ojrzyńskiego” rozegrają we Wrocławiu ze Śląskiem. Mistrz Polski rozbity jest nie tylko przez fatalną dyspozycję, ale także przez liczne konflikty w drużynie. Jeśli kielczanie, tak jak przyzwyczaili nas do tego w poprzednich rozgrywkach, będą stanowili jedność, nic nie stoi na przeszkodzie żeby wrocławianie po dwóch kolejkach mieli na koncie zero punktów.

Całkiem możliwe, że ze Śląskiem zagra już Paweł Sobolewski, zawodnik absolutnie kluczowy dla Korony. Niestety wciąż zespół będzie musiał sobie radzić bez Macieja Korzyma. Niejasna jest jeszcze sytuacja Kuzery i Żewłakowa. Najważniejszy aspekt, który „złocisto-krwiści” muszą poprawić, to gra obronna. Ofensywa na Łazienkowskiej nie wypadła najgorzej, jednak kielczanie muszą zacząć trafiać do siatki, a nie tylko stwarzać sobie dobre okazje.

Po serii słabych sparingów przyszedł czas na słaby występ ligowy. Dobrze, że kieleccy piłkarze okazję do rehabilitacji będą mieli już w przyszłą niedzielę.

fot. Oskar Patek

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Tomek2012-08-20 14:01:40
Ze śląskiem nam dobrze idzie oby tak było w niedzielę
Bryx2012-08-20 15:26:51
Było bardzo źle, nie ma się co czarować. Kilkanaście minut optycznej przewagi to za mało. Kompletnie zawiedli Vuko i Stano. Fakt, że przez kontuzje wypadła prawie połowa pierwszego składu (Sobol, Korzym, Kuzi, Lenartowski), ale też trudno liczyć, że wszyscy będą zawsze do dyspozycji.
kibic2012-08-20 16:15:13
W pierwszym meczu sezonu jeśli chodzi o Koronę to najbardziej podobały mi się nowe stroje. Gra była już gorsza a szczególnie zaangażowanie jakby mniejsze niż w tamtym sezonie. Ale jakieś pozytywy w grze można było mimo wszystko zobaczyć więc myślę, że się podniesiemy. Poza tym Legia u siebie jest bardzo mocna i już nie jeden europejski klub się o tym przekonał. Spokojnie, był falstart, ale sezon dopiero się rozpoczął.
bodzio2012-08-21 15:38:29
Przygotowanie wszechstronne do sezonu dotyczy bezwzględnie wszystkich zawodników a nie tylko testowanie nowych,jak widać w tym czasie stracili chęć i umiejętności z nudów tacy jak VUKO STANO i inni jeszcze też.Teraz po czasie tracąc cenne punkty będą dochodzić do formy,aż wreszcie braknie czasu i szans na odrobienie bezmyślnie straconych punktów,a wakacje były wyjątkowo długie,lizanie starych ran zaczyna się razem z wznowieniem rozgrywek-czy ktoś tym kieruje,chyba leci na chybił trafił-może jednak się uda i jakoś będzie.Błędy organizacyjne i szkoleniowe są zbyt widoczne,jeżeli odpowiedzialni ludzie ich nie widzą to niech uwierzą nam na słowo i będzie lepiej.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group