I po wszystkim... Londyn poolimpijski (zdjęcia)
Olimpijskie maskotki z Soczi opanowały Londyn
Ostatnie dwa dni w Londynie to powolny powrót do normalności. Już trudniej wypatrzyć ludzi w charakterystycznych koszulkach „Team GB”, czy opatulonych Union Jackiem. Brakuje też wszechobecnych dotychczas wolontariuszy. Igrzyska trwają nadal chyba jedynie w mediach...
Angielska prasa prześciga się w kolejnych podsumowaniach i zachwytach nad Igrzyskami. I chyba nie ma w tym przesady. Z naszego punktu widzenia wszystko było zorganizowane niemal perfekcyjnie. Naprawdę trudno się było do czegoś przyczepić. Bardzo chwaleni, co już nie raz i nie dwa podkreślaliśmy, są wolontariusze. Było ich ponad 70 tysięcy i teraz jak zapewnia burmistrz Boris Johnson każdy z nich ma zostać uhonorowany podczas uroczystej parady zwycięzców. Będzie ona miała miejsce 10 września – pojawią się na niej wszyscy brytyjscy medaliści. Co ciekawe Brytyjczyków chwalą też inni. Australijski felietonista The Timesa stwierdził, że londyńskie igrzyska przebiły nawet niezapomniane Sydney. Oczywiście nie omieszkał nie wspomnieć o tym, że w organizacji tegorocznej Olimpiady pomagało wielu jego rodaków ;-)
Blur grali pod mostem
Jak już wcześniej wspominaliśmy ceremonię zamknięcia obejrzeliśmy w Hyde Parku. Gwiazdą wieczoru była brytyjska kultowa grupa Blur. Przed nią wystąpili: New Order i The Specials. Zwłaszcza ci drudzy dobrze rozgrzali publiczność przed daniem głównym. Damon Albarn i spółka pojawili się na scenie tuż po 21 i przez ponad dwie godziny zagrali swoje największe przeboje. Duże wrażenie robiła scenografia – wyglądało jakby zespół występował pod drogowym wiaduktem. W przerwach i po zakończeniu koncertu na telebimach mogliśmy podziwiać ceremonię zamknięcia. Symbolicznie zgaszenie znicza zakończyło nie tylko igrzyska, ale też Hyde Parkowy koncert.
Już w poniedziałek, zupełnie przypadkiem natrafiliśmy na wystawę znaczków… oczywiście olimpijskich. :) A wszystko to w British Library. Także tam, ale jedynie podczas igrzysk można było kupić i wysłać kartkę ze specjalnym stemplem pocztowym. Cóż, spóźniliśmy się o jeden dzień… Także w British Museum nie obyło się bez sportowych akcentów. Na dziedzińcu wyeksponowano rzeźbę dyskobola Myrona, a na wystawach można oglądać medale ze wszystkich londyńskich olimpiad.
I po igrzyskach...
Kolejnym ciekawym wydarzeniem pośrednio związanym z IO jest wystawa w RIBA, czyli Stowarzyszeniu Architektów Brytyjskich. Przedstawiono tam nie tylko makiety obiektów olimpijskich, ale też ich przyszłość. Wiele z nich ma zostać zmniejszona, bądź przeniesiona w zupełnie inne miejsce. A wszystko po to, by później nie świeciły pustkami.
Odwiedziliśmy stadion Arsenalu, no i wróciliśmy na Greenwich. Tym razem było już otwarte, jednak wciąż pogrodzone w każdą stronę płotem. Tam duch igrzysk ciągle wyczuwalny. Po drodze spotkała nas też niespodzianka w postaci kontrolera biletów, którego wcześniej ani razu nie spotkaliśmy. Notabene wszystko działo się tuż za stacją Canary Wharf. Przypadek? ;-)
Tak dobiegła końca nasza przygoda z Londynem. Chcieliśmy podziękować Tomkowi Porębskiemu za miejsce w serwisie, ale przede wszystkim tym, którzy nas czytali. Te fejsbukowe „lajki” i przychylne komentarze dawały nam dużą motywację do pisania. A nie zawsze było szybko, łatwo i przyjemnie. Zdarzało się nam kończyć pisać notki nawet nad ranem. Mamy nadzieję, że nie przynudzaliśmy. No, a co teraz? Do zobaczenia w Kielcach i w naszych kolejnych już akademickich relacjach. :-)
Michał Filarski |
Maciej Wadowski |
To my dziękujemy Michałowi i Maćkowi za świetne relacje, dzięki którym mogliśmy jeszcze bardziej poczuć atmosferę igrzysk w Londynie. I chcemy podkreślić ogromny trud chłopaków, którzy równie dobrze mogli wykorzystać wolny czas na odpoczynek. Tymczasem maile ze zdjęciami dostawaliśmy od nich czasami nawet o 4 rano! Dziękujemy! I dodamy, że widok flagi z napisem "Kielce" w tych wszystkich londyńskich miejscach sprawiał nam ogromną radość! To co, za 4 lat Rio? :)
Redakcja CKsport
Dwie godziny temu biegli tu maratończycy
Była dobra zabawa
Jest i Wojtek
W końcu to Kanonierzy
Zbrojownia kibica
Przyjemny korytarzyk dla kibiców gości na stacji Arsenal
Olimpijska wystawa znaczków
Ślad igrzysk
Korki pod Harrodsem
CKsport opanował Harrods ;-)
Tu jeździli konno
Południk zero
Ciekawostka dla architektów
Abbey Road
Oxford Street
Wasze komentarze
Dzięki za fajne relacje!