Foszmańczyk chce zadomowić się w pierwszym składzie. Plany zweryfikuje życie

15-08-2012 13:08,

Mimo tego, że nieźle prezentował się w swoich dotychczasowych klubach, nigdy nie było mu dane zagrać w ekstraklasie. W tym sezonie otrzyma taką szansę dzięki transferowi do Korony. Czy zasłuży na grę w wyjściowym składzie? – To mój najważniejszy cel indywidualny – nie kryje Tomasz Foszmańczyk.

Poznałeś już Kielce?

- Troszeczkę, byłem w kilku restauracjach czy galerii. Ogólnie oceniam to miasto pozytywnie, choć jest bardzo rozkopane.

A jak wypada w porównaniu z Poznaniem?

- Na pewno Kielce są dużo mniejsze, ale mimo że w Wielkopolsce również było pełno remontów, tutaj nie ma korków.

Znalazłeś mieszkanie czy jeszcze mieszkasz w hotelu?

- Nie, już wcześniej miałem zaklepany lokal przez Internet. Gdy przyjechałem do Kielc w zasadzie tylko podpisałem dokumenty i mogłem się wprowadzać.

Ale stadion chyba na tobie wrażenia nie robi, jeśli porównamy go z tym w Poznaniu...

- Nie, dlaczego... Jest ładny, choć wiadomo gdy grałem w Warcie też mieliśmy do dyspozycji super obiekt. Tam niestety na nasze mecze przychodziło bardzo mało ludzi. Co prawda jeszcze zanim tam przeszedłem przychodziło na pierwszoligowe spotkania nawet i 20 tysięcy osób, ale tylko dlatego, że bilety były za darmo. Później już oglądała nas tylko garstka ludzi. Mam nadzieję, że na Koronie z frekwencją będzie lepiej. Nawet nie mam nadziei, ja to po prostu wiem.

Akurat nie byłbym taki przekonany, zapewne słyszałeś o problemach kieleckich fanów z policją...

- Poszczególni zawodnicy dyskutują o tym w szatni, ten temat wciąż się przewija. Na szczęście niedawno doszły mnie słuchy, że od nowego sezonu ma być wszystko w porządku i fani będą nas dopingować w meczach u siebie. Pomogli nam w Elblągu, liczę, że na Arenie Kielc również nas poniosą do lepszej gry.

Jak już jesteśmy przy spotkaniu z Olimpią – powiedzieć o nim szalone to chyba tak, jakby nic nie powiedzieć...

- No tak, takiego scenariusza nie wymyśliłby chyba nawet Hitchcock. Jeszcze nie uczestniczyłem w takim widowisku. Szczególnie obawiałem się po stracie bramki w 90 minucie, bo w zeszłym sezonie zmagania pucharowe zaczynałem również w Elblągu wraz z Wartą i wtedy odpadliśmy po karnych.

Opowiedz teraz o kulisach twojego transferu do Korony. Zainteresowanie twoją osobą trwało dłuższy okres czasu, czy też Leszek Ojrzyński podjął decyzję raczej spontanicznie?

- Wiedziałem już pod koniec sezonu, że Korona mną się interesuje, rozmawiałem dużo wcześniej przed transakcją z trenerem. Potem tylko przyjechałem do klubu dogadać szczegóły i podpisać umowę.

To prawda, że pytało o ciebie kilka innych zespołów? Możesz zdradzić ich nazwy?

- Myślę, że gdy transferu nie udaje się sfinalizować to nie powinno się o nim dyskutować. Powiem jedynie, że gdybym nie wybrał Kielc, najpewniej zostałbym w Poznaniu.

Jakie masz zdanie o pani prezes Warty? Jest to osoba dość ekscentryczna...

- Dla mnie najważniejsze było to, żeby dobrze zarządzała klubem. Z tego obowiązku wywiązywała się należycie i nie powiem o niej złego słowa.

Za wami już dwa obozy przygotowawcze do sezonu, liga tuż tuż. Sądzisz, że jesteście dobrze przygotowani do ekstraklasy?

- Zdecydowanie tak, zwłaszcza obóz w Jarocinie solidnie przepracowaliśmy, szkoda tylko, że plany krzyżowały nam trochę jakieś drobne urazy. Te kontuzje chyba brały się jednak bardziej z przypadku niż z tego, że w jakiejś fazie przygotowań popełniliśmy błąd. Jesteśmy świetnie przygotowani i fizycznie, i mentalnie. Mam nadzieję, że udowodnimy to już w niedzielę w Warszawie.

Trener Ojrzyński mówi, że nie martwi go słaba postawa zespołu w grach towarzyskich. Jak ty to odczuwasz jako piłkarz?

- Uważam, że z meczu na mecz prezentujemy się coraz lepiej. Apogeum formy ma przyjść na pierwszą kolejkę i zostać podtrzymane na następne. Wszystkie spotkania testowe to trening, a my każdą jednostkę staraliśmy się dobrze i solidnie zaliczyć. Nie prezentowaliśmy się w nich najlepiej pod względem fizycznym, ale teraz jest już dużo lepiej, więc ani my, ani trenerzy nie robią z tego jakiejś większej tragedii.

Transfer do Korony traktujesz jako ewentualną odskocznię do silniejszej ligi z zachodu, jak na przykład Michał Janota, który otwarcie o tym mówi, czy też skupiasz się na grze w ekstraklasie i zobaczysz co przyniesie los?

- Zdecydowanie wybieram ten drugi wariant. Mam roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne dwa lata i postaram się go wypełnić jak najlepiej potrafię. Jeśli tylko dopisze zdrowie, to o formę jestem spokojny. Nigdy nie miałem jakichś większych problemów z kontuzjami, także oby tak dalej. Pięć czy sześć sezonów grałem w klubach, w których zaliczałem co rok po 30 meczów, więc w żadnym wypadku nie mogę narzekać.

Stawiacie sobie przed rozpoczęciem ekstraklasy jakieś cele? A może tak jak w zeszłym sezonie „jedziecie” z meczu na mecz, a końcowy wynik ujrzymy po 30. kolejce?

- Nie pompujemy balonika, nie widzę sensu by deklarować walkę o piąte, szóste, czy dziesiąte miejsce. Absolutnie nie myślimy o końcowym rozrachunku, po prostu chcemy solidnie podejść do każdego kolejnego meczu i go wygrać. Uważam, że tylko w ten sposób można coś osiągnąć, bez kalkulacji a z ambicją i wolą walki.

Indywidualnie jednak na pewno ustawiłeś sobie jakąś poprzeczkę...

- Oczywiście, przede wszystkim chciałbym zadomowić się w pierwszym składzie. Co z tego wyjdzie zweryfikuje życie, ale mam nadzieję, że walnie przyczynię się do zwycięstw Korony w nadchodzącym sezonie.

Rozmawiał Marcin Długosz.

fot. Grzegorz Tatar/Korona Kielce

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Tomek2012-08-15 18:29:16
Teraz to dopiero będzie rywalizacja w środku Vuko, Kaka, Jovka, Lechu no i Fosa
bodzio2012-08-16 16:32:16
Już się cieszę z 3 pkt przywiezionych z W-wy.Reszta to już z górki-brawo,tak trzymać.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group