Pozostały tablice

08-07-2012 16:48,

Trzy dni temu w godzinach popołudniowych przemierzałem Warszawę pociągiem Szybkiej Kolei w celu przebicia się na Dworzec Zachodni, by złapać drugi pociąg. Ten do Kielc, ten do domu. Warszawa zdawała się być taka, jaką ją znam od mniej więcej dwóch lat i dopiero po chwili poznałem, że coś się zmieniło. Wróciła szarość.

Zauważyłem, że poznikały już liczne transparenty, głoszące jakim to wspaniałym (bez ironii!) organizatorem EURO 2012 była stolica Polski, nie dało się już znaleźć na Stadionie Narodowym ni śladu tymczasowego królestwa UEFY. Nie było już bordowego (fioletowego? cholera wie!) otoczenia wokół obiektu, dumnie prężyły się tam jedynie czarny płot i powoli wymieniane już na stare bramy wejściowe. Zniknęły kolorowe oznaczenia trybun, pouciekali już z terenu stadionu ostatni wolontariusze, nie było nawet wielkich plakatów, które widniały na Stadionie Narodowym przez cały czas trwania imprezy. Tych wielkich, z wymalowanymi twarzami kibiców poszczególnych krajów, które miały przyjemność rozgrywać swe mecze w Warszawie. Ochroniarze nawet pozmieniali już kamizelki na te "NCS-owe". Zostały jedynie tablice na dworcach, wskazujące jak dotrzeć na stadion, lotnisko i Strefę Kibica. UEFA wyprowadziła się na dobre.

W centrum miasta powoli składała się już - jeszcze kilka dni temu tętniąca życiem - Strefa Kibica, nie sposób było znaleźć już tysięcy wymalowanych twarzy z kolorowymi czapeczkami Carslberga na głowie. Było cicho, zwyczajnie, bez błysku. Ludzie wracali do swojego normalnego życia, ale wydaje mi się, że wielu z nim nie jest łatwo pogodzić się z tym, iż to już koniec. Cholera, tyle lat czekania, tyle lat przygotowań, tyle lat napięcia i niepewności, czy wszystko się powiedzie, a to już koniec? I co, niecały miesiąc i po wszystkim? Trochę boli. Tak przyjemnie wyglądała Warszawa przez okres trwania EURO, że chciałoby się, by turniej był zaplanowany na co najmniej na pół roku. Co najmniej!

Na szczęście się udało. Wszystko poszło po myśli. Często rozmawiając z kibicami słyszałem opinie, że to było najwspanialsze EURO w historii, a Polacy to fantastyczni, otwarci, pełni radości ludzie. I słyszałem to od "weteranów" rozgrywek, dla których to nie była pierwsza w życiu wyprawa na mistrzostwa! Nie zaćmi tego, iż daliśmy radę incydent z Mostu Poniatowskiego przed meczem z Rosją, ani to, że dzień po finale znowu zaczęły się kłótnie, jak to rząd schrzanił sprawę. Nie oceniam tego, czy te słowa zawierają w sobie prawdę, bo nie jest moją rolą oceniać, ale... Naprawdę? Naprawdę już po kilku dniach musimy się obrzucać błotem, zwalniać i dochodzić się? Czy nie możemy jeszcze przez kilka tygodni, przez tych kilka ciepłych (miejmy nadzieję) wakacyjnych tygodni, a przynajmniej do czasu Igrzysk, cieszyć się tym, co nam się udało?

Mnie EURO już brakuje i podejrzewam, że nie jestem w tym uczuciu jedynym. "I'm a dreamer, but I' m not the only one"? Tak, John Lennon chyba miał rację. Będzie mi okrutnie brakowało tych wesołych ludzi, z całych sił zdzierający gardła, by wesprzeć swoją drużynę, tej niesamowitej, nieziemskiej wręcz otoczki i tej radości, która przez ten okres wydobyła się z najgłębszych zakątków polskich serc. Zapomnieliśmy na czas EURO o sporach, o kłótniach i o śledztwach. Liczyła się piłka. I to było to, co powinniśmy zapamiętać.

Warszawa z koloru bordowego (fioletowego? litości, naprawdę nie wiem, cóż to był za kolor!) znowu przeistoczyła się w szarość, ale ta szarość wydaje się mieć wydźwięk pozytywny, o ile można w ogóle tak powiedzieć. Niby wszystko jest takie samo, ale w pewien sposób jest inne, chociaż za żadne skarby nie potrafię wyjaśnić, skąd wzięło się we mnie takie odczucie.

Lecz cóż, stało się. To już jest koniec, nie ma już nic... A! Nie! Przepraszam! Pozostały tablice.

Daniel Burak

Kielczanin, student Akademii Obrony Narodowej. W czerwcu będzie pełnił rolę stewarda na Stadionie Narodowym podczas Euro 2012.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

RaXoN2012-07-09 14:18:18
Fajny wpis.
HtigLFaWkbyyYO2012-08-10 22:48:32
pisze:Skoro Przewozy Regionalne są tak deficytowe, to jakim cudem koejle Mazowieckie wykazały w 2009r. ponad 700 tys. zł, a w 2010r. 6,7 mln zł zysku? KM to spf3łka zajmująca się przewozami regionalnymi właśnie.Proszę podać gdzie dokładnie w ostatnich latach likwidowano lokalne połączenia kolejowe?Czy wie Pan jaki był w ostatnich latach wzrost przewożonych towarf3w koleją, a jaki komunikacją samochodową?Czy prowadzone od lat gruntowne remonty strategicznych szlakf3w kolejowych (linia łf3dzka, linia nr 8, E30, E65, CMK, węzeł Poznań itp) są przykładem pogłębiającej się zapaści kolei ?

Ostatnie wiadomości

W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Najważniejszym celem było zwycięstwo, ponieważ są to play-offy i tutaj różnica bramek nie jest potrzebna – powiedział po spotkaniu Artsem Karalek, obrotowy „żółto-biało-niebieskich”.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Graliśmy inny handball niż zazwyczaj, było więcej pragmatyzmu w naszej postawie, dzięki czemu spokojnie budowaliśmy akcje w ataku – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Suzuki Korona Handball Kielce wygrała wyjazdowy mecz 20. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z PreZero APR Radom 31:27. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Magdalena Berlińska, zdobywczyni dziesięciu bramek.
Mistrzowie Polski, sobotnim zwycięstwem nad KGHM Chrobrym Głogów, przypieczętowali awans do finału mistrzostw Polski. Kielczanie przed własną publicznością ograli głogowian 34:22. MVP spotkania został Dylan Nahi.
W sobotę 7 września w łódzkiej Atlas Arenie mecz o Orlen Superpuchar Polski zagrają mistrz Polski ze zdobywcą krajowego Pucharu. Taką informację podał organizator rozgrywek – Superliga.
Drużyna Jakuba Stolarczyka wywalczyła awans do angielskiej elity. Gracz pochodzący z okolic Chęcin ma na swoim koncie pierwsze tego rodzaju osiągnięcie w karierze.
Igor Karacić i Alex Dujszebajew znaleźli się w najlepszej siódemce pierwszych ćwierćfinałowych potyczek Ligi Mistrzów. Wyróżniony przez EHF został jeszcze jeden zawodnik Industrii.
Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group