No i mamy pierwszego finalistę. A tiki taki nie było
Zgodnie z przewidywaniami bukmacherów oraz większości kibiców w finale znalazła się Hiszpania. Mistrzowi Świata i Europy mogłoby się wydawać, że finał należy się z samej racji posiadanych tytułów, jednak… tak łatwo nie było. Od samego początku meczu „coś wisiało w powietrzu”, Hiszpanie zamiast swojej „tiki taki” (bo tak nazywają grę opartą na posiadaniu piłki oraz przewadze w środku pola) popełniali błędy i raz po raz nadziewali się na groźną kontrę.
Portugalia natomiast miała korzystne sytuacje bramkowe, ostatnie podania, lecz brakowało jej wykończenia. Niestety, sam Ronaldo meczu nie wygra. W dogrywce Hiszpanie byli zdecydowanie lepsi, ale o rozstrzygnięciu i tak zdecydowały rzuty karne.
Już dziś poznamy drugiego finalistę. Moim zdaniem w tym meczu trudniej o faworyta. Niemcy mają bardzo dobrą drużynę, ale Włosi mogą atuty Niemców zniwelować… Dziś przekonamy się czy sprawdzą się słowa wybitnego angielskiego napastnika, Garego Linekera, który powiedział kiedyś: „Piłka nożna to taka gra, w którą gra 22 mężczyzn, a i tak wygrywają Niemcy”.
Adam Jarubas
Marszałek województwa świętokrzyskiego.
fot. sejmik.kielce.pl