Orest Lenczyk a sprawa polska
Nie mogę wyjść z podziwu słysząc Prezesa Lato i jego mgliste wypowiedzi o następcy Franciszka Smudy. Pojawią się różne nazwiska, różne narodowości, ba! nawet różne kontynenty. O braku profesjonalizmu w tych dość nerwowych działaniach napisano już wiele. Niby centrala PZPN-u czeka na zgłoszenia, ale dzisiejsza wypowiedź w jednej z rozgłośni radiowych prezesa Lato odziera za złudzeń, że ktoś z federacji poważnie traktuje taką procedurę wyboru.
Prezes „zdradził”, że faworytów jest dwóch: Berti Vogts lub Waldemar Fornalik. Lato dodał, że będzie się konsultował z trenerami ekstraklasy - Orestem Lenczykiem, Adamem Nawałką, Pawłem Janasem oraz Franciszkiem Smudą. Tylko nie wiem, czy konsultacje dotyczyć będą kandydatur, czy powyżsi konsultanci są także pretendentami do tronu.
Co ciekawe, już teraz jest do „wzięcia” wielu świetnych trenerów. Chorwat Slaven Bilić, podobno najmniej zarabiający szkoleniowiec na Euro, pokazał, że drużynę złożoną z indywidualności można dobrze poukładać. Zastanawiam się, czy w tej sytuacji, w której znalazła się reprezentacja, stać nas na eksperymenty i testowanie trenerów z małym doświadczeniem lub szkoleniowca Azerbejdżanu czy Kuwejtu.
Trochę zagalopowałem się ostatnio, twierdząc, że być może dobrym szkoleniowcem na czas burzy byłby Orest Lenczyk. W porównaniu z Giovannim Trapattonim jest młodzieniaszkiem, ma stosowne doświadczenie i rzadko zagląda do kieliszka. Ale mówiąc tak całkiem poważnie, ten wybór winien być poprzedzony naprawdę profesjonalną analizą koncepcji rozwoju reprezentacji. Żeby nie było tak jak w przeszłości, gdy pochopnie wybrany trener przysyłał swoją dymisję faxem lub o zwolnieniu dowiadywał się z ekranu telewizora.
Jacek Kowalczyk
Dyrektor Departamentu Promocji, Edukacji, Kultury, Sportu i Turystyki, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego, prezes Regionalnej Organizacji Turystycznej w Kielcach.
Fot. Paula Duda
Wasze komentarze