On Olafsson, syn Thorirsson... Wasz wywiad z Thorirem!

01-06-2012 09:10,

Długo musieliście czekać na tę rozmowę, ale... Chyba było warto! To nie jest Thorir Olafsson jakiego nie znacie, ale podejrzewamy, że niektóre jego odpowiedzi naprawdę Was zaskoczą. Prawoskrzydłowy Vive Targów Kielce na Wasz wywiad poświęcił ponad godzinę – teraz możecie zobaczyć efekty tej rozmowy.

[Patryk Borowiec] Thorir, przez 6 sezonów byłeś zawodnikiem Lubbecke, w którym grają dwaj Polacy. Rozmawiałeś z Tomkiem i Arturem o transferze do Kielc?

- Tak, przed moim przyjściem do Kielc rozmawiałem z nimi, a także z Michałem Jureckim, który już tutaj grał. Byliśmy również w Kielcach z drużyną Lubeccke na turnieju Kielce Cup, więc zanim przyszedłem do tego klubu, dużo o nim wiedziałem. Oczywiście przeprowadziliśmy wiele rozmów z Arturem Siódmiakiem i Tomkiem Tłuczyńskim. Dostałem od nich wiele cennych rad. Wiem też, że Tomek właśnie tutaj się urodził, więc przekazał mi same pozytywne informacje.

[Patryk Borowiec] Co najbardziej urzekło Cię w klubie?

- Podoba mi całe otoczenie wokół klubu – fantastyczni kibice, świetni ludzie tutaj pracujący. Uważam, że Vive dorównuje poziomem najlepszym zespołom w Bundeslidze. Tak, to już jest zdecydowanie podobny poziom. 

[Patryk Borowiec] Każdy ma swój sposób na koncentrację przed ważnym pojedynkiem, jedni gotują, inni słuchają muzyki. Jaki jest Twój sposób?

- Staram się obejrzeć video, jeszcze raz wszystko przeanalizować – grę w obronię, grę bramkarzy. Przed meczem próbuję myśleć o wszystkim, tylko nie o meczu. Bo jeśli o mnie chodzi, im więcej myślę o grze, tym mniej się na niej mogę skupić, więc staram się wyczyścić swoją głowę, nie myślę o niczym. Zazwyczaj przed samym spotkaniem czytam książkę albo słucham muzyki. To jest właśnie mój sposób na koncentrację. Gdy zaczyna się gra, wszystko staje się automatyczne, ale zanim ona się zacznie, trzeba się zrelaksować.

[Patryk Borowiec] Projekt „Gramy Razem” jest ewenementem na skalę światową. Sądzisz, że dla rozwoju handballa inne kluby powinny brać przykład z Kielc?

- Tak, uważam, że to świetna idea. Myślę, że w ogóle jest to bardzo dobre hasło – „Gramy Razem”. Każdy klub powinien naśladować Kielce i tworzyć podobne projekty, ponieważ piłka ręczna to sport zespołowy i właśnie to hasło oddaje to wszystko, o co w niej chodzi. Na boisku jeden zawodnik może być lepszy od drugiego, ale na końcu i tak wygrywa albo przegrywa drużyna.

[iwona1996] Czy podoba Ci się polska publiczność?

- Tak, polscy kibice są naprawdę świetni, zawsze robią dużo hałasu. Jest spora różnica między nimi a kibicami z Niemiec, którzy przychodzą na mecz po to, aby tylko go obejrzeć. Tutaj wszyscy przychodzą kibicować w barwach klubowych, mają żółte koszulki, głośno krzyczą i dopingują. Zawsze hale są pełne fanów. Oni po prostu żyją tym, co dzieje się na parkiecie. Kochają to. To świetne przeżycie grać, gdy masz za sobą tyle osób, które cię wspierają. Polscy kibice potrafią stworzyć fantastyczną atmosferę.

[maartynka1993] Który mecz rozegrany wraz z kieleckim zespołem zapadnie Ci w pamięci i dlaczego akurat ten.

- Do tej pory najbardziej zapadł mi w pamięć mecz Pucharu Polski w Kielcach przeciwko Orlen Wiśle Płock. Mam świeżo w pamięci także ostatnie trzy spotkania z Wiśle. Takich meczów długo się nie zapomina.

[maartynka1993] Z kim w zespole masz najlepsze kontakty? Czy spotykacie się poza boiskiem?

- Najlepszy kontakt mam z Marcusem i Sławkiem. Sławek bardzo dużo pomógł mi kiedy tutaj przyjechałem i na samym początku mojego pobytu w Kielcach. Mamy synów w podobnym wieku, bardzo lubią się ze sobą bawić, grać w piłkę, więc często się spotykamy i spędzamy czas razem z naszymi rodzinami. Marcus jest jedynym oprócz mnie zawodnikiem skandynawskim , jest także bardzo fajnym kolegą, dobrze się dogadujemy. Ale dobry kontakt mam tak naprawdę ze wszystkimi zawodnikami z drużyny.

[maartynka1993] Udzielanie wywiadów, spotkania z kibicami - obowiązek czy przyjemność?

- Oczywiście jest to przyjemność. Jednak czasem spotkania z fanami są dla mnie trudne, ponieważ oni podchodzą do mnie, gratulują, mówią po polsku, a ja niestety tego nie rozumiem. Nie wiem, co powinienem odpowiedzieć , ponieważ jeszcze nie mówię po polsku. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie z tym lepiej i będę mógł z nimi porozmawiać.

[martusia785] Jaka jest różnica między grą w piłkę ręczną w Polsce a w Islandii?

- To dość sporo różnica. Myślę, że ligi są na podobnym poziomie, jednak różnica tkwi w zawodnikach . W Islandii gra opiera się bardziej na zagraniach technicznych, szczypiorniści są bowiem mniejsi i nie tak silni, jak ci w Polsce. Gra w Polsce jest trochę bardziej brutalna. Jednak ostatni raz w Islandii grałem w 2005 roku, więc od tamtego czasu mogło się sporo zmienić.

[martusia785] Jakie masz plany na przyszłość?

- Myślę, że w przyszłości wrócę na Islandię. Nigdy nie wiemy, co wydarzy się w naszym życiu, tak że niczego nie wykluczam, sądzę jednak, że kiedyś wrócę do domu.

[Patryk Borowiec] Co jest najciekawszego w Kielcach? Twoje ulubione miejsce.

- Razem z moją rodziną dużo czasu spędzamy w parku, ponieważ mieszkamy w pobliżu. Gdy pogoda dopisuje. jeździmy tutaj na rowerach. Myślę, że to właśnie moje ulubione miejsce.

[domi1996.23] Co ci się najbardziej podoba w Kielcach?

- Hmm... Trudne pytanie. Myślę, że najbardziej w Kielcach podobają mi się ludzie. Jest bardzo dużo osób, których nie znam, a które mówią mi na ulicy: „cześć”, pozdrawiają, gratulują. Wszyscy są bardzo otwarci i pomocni.

[marta19] Jak twoja rodzina czuje się w Polsce?

- Dobrze, oczywiście trochę inaczej niż w Niemczech czy Islandii. Zawsze, gdy przybywasz do nowego kraju, potrzebujesz czasu na przyzwyczajenie się do niego, ale teraz mamy tutaj przyjaciół, spędzamy świetnie czas. Mój starszy syn mówi już po polsku, zabawne jest słuchanie go. To wielka frajda dla nas i dla niego, jesteśmy tu niecały rok, a on tak dobrze sobie radzi. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi.

[marta19] Jakie miałeś wyobrażenie o Polakach i kraju przed przyjazdem do Kielc?

- Nie wiem, nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałem. Byłem wcześniej w Kielcach raz, przy okazji Kielce Cup. Nie znałem wtedy jednak nikogo, kto tu mieszka, więc nie mogłem powiedzieć nic na temat ludzi, tego czy są dobrzy czy źli. Dlatego też kiedy tu przyjechałem byłem otwarty na nowe znajomości.

[marta19] Co cię zaskoczyło w Polsce?

- Trochę inaczej wyobrażałem sobie życie tutaj, myślałem, że życie w Polsce odbiega od tego w Europie Zachodniej. Ale kiedy tu przyjechałem i zobaczyłem miasta, ulice, to doszedłem do wniosku, że może są trochę starsze i inaczej wyglądają niż te w Niemczech, ale Polska to kraj zdecydowanie europejski, wszystko tu jest takie samo jak w państwach na zachodzie. Wydaje mi się, że właśnie to trochę mnie zaskoczyło. Ludzie żyją tutaj normalnie, niektórzy myślą, że  Polacy mają jeszcze problemy z niektórymi rzeczami, ale przez ostatni rok zauważyłem, że Polska zrobiła wielki krok do przodu i panują tu europejskie standardy.

[marta19] Czego się obawiałeś przed przyjazdem do Polski?

- Niczego się nie obawiałem.

[marta19] Jaka jest Twoja ulubiona islandzka potrawa?

- Baranina i ryby (Thorir słowo „ryba” wymawia po polsku – przyp. red.). Uważam, że w Islandii są bardzo dobre ryby. Zresztą jest tak, że możesz iść na ryby i chwilę później je przyrządzić na grillu i zjeść. Tutaj niestety nie mamy morza wokół nas, więc ryby są trochę mniej świeże.

[ilovehandball5] Czy próbowałeś już polskiej kuchni ? Jeśli tak, to co Ci najbardziej smakuje?

- Tak, najbardziej lubię zupy, w szczególności żurek. W Polsce jest bardzo dobre jedzenie. Gdy jeździmy w różne miejsca, wszędzie próbuję lokalnych specjałów, ale gdybym miał wybierać to, co smakuje mi najbardziej, to byłby właśnie żurek.

[iwona1996] Czy dla obcokrajowca polski jest trudny?

- Przede wszystkim jest zupełnie inny niż islandzki i inne języki skandynawskie. Mam trochę więcej problemów z nauką polskiego niż na przykład niemieckiego, niemniej jednak bardzo się staram. Znam trochę słów, oczywiście wiadomo, że na początku poznaje się brzydkie słowa (śmiech). Staram się, ćwiczę i mam nadzieję, że w przyszłym roku będę potrafił powiedzieć więcej po polsku.

[jakkochactonazawsze] Jesteś rozpoznawany na ulicach w Kielcach?

- Tak, w Kielcach zdarza się to bardzo często. Kiedy idę ulicą, ludzie podchodzą do mnie, tak jak teraz, gdy szedłem na spotkanie z wami. Gratulują, mówią dużo miłych rzeczy. Gdy jadę samochodem z moim nazwiskiem, to też zwracają na mnie uwagę. To jest bardzo miłe i zupełnie mi nie przeszkadza.

[Kinga Piekarczyk] Kiedy zacząłeś uprawiać piłkę ręczną?

- Zacząłem w wieku 11-12 lat. Grałem cztery lata, po czym miałem przerwę i wróciłem do piłki ręcznej w wieku 18 lat. Nie grałem przez dwa lata między szesnastym a osiemnastym rokiem życia, ponieważ nie miałem gdzie, w moim mieście nie było klubu.  Potem oczywiście znów zacząłem trenować.

[Kinga Piekarczyk] Rodzina wspierała Cię w twoim wyborze czy raczej odradzała?

- Tak, zawsze. Gdy byłem młodszy, rodzina jeździła ze mną, rodzice bardzo mnie wspierali. Teraz także przyjeżdżają na mecze – odwiedzali mnie w Niemczech, obecnie w Polsce. Również moja żona bardzo mi kibicuje. Gdy dostałem propozycję z Kielc, chciała tu przyjechać, była otwarta na nowe doświadczenia. Zawsze dobrze jest mieć kogoś, kto będzie cię wspierał i pochwalał twoje wybory.

[Kinga Piekarczyk] Co Cię zafascynowało w piłce ręcznej?

- To, że jest to bardzo szybka gra i często masz ułamek sekundy na podjęcie decyzji. Jest to trudna, techniczna gra, ale to właśnie mi się podoba.  Poza tym pada dużo bramek, co jest bardzo fajne.

[iwona1996] Jakie jest Twoje najmilsze wspomnienie związane z piłką ręczną? Mam na myśli takie, do którego wracasz z uśmiechem na twarzy.

- Myślę, że to moment, gdy zostałem powołany do reprezentacji narodowej. To dla mnie bardzo pamiętna chwila. Do tego wszystkie tytuły, jakie zdobyłam, zarówno tu w Vive Targi Kielce, jak i w Islandii, ponieważ tam grałem w naprawdę dużym klubie jako młody chłopak i to były wielkie przeżycia. Szczególnie pamiętam pierwszy tytuł mistrzowski.

[iwona1996] Czy byłeś grzecznym dzieckiem?

- Tak sądze. Byłem naprawdę cichy i spokojny, nie robiłem wokół siebie dużo zamieszania. Bardzo lubiłem sport – piłkę nożną i piłkę ręczną – to były moje pasje. W końcu musiałem podjąć decyzję, czym będę się zajmował, szczęśliwie wybrałem piłkę ręczną. Myślę, że powinniście zapytać moją mamę, ale wydaje mi się, że byłem grzecznym dzieckiem.

[iwona1996] Jak wspominasz okres dzieciństwa?

- Pamiętam, że było w nim dużo sportu. Każdego wieczora za zewnątrz graliśmy w różne gry – piłkę nożną, koszykówkę. Mieszkałem w małym miasteczku, gdzie żyło dwa tysiące ludzi, nikt nigdy nie zamykał drzwi, wszyscy byli bardzo otwarci. Przez całe życie jestem związany ze sportem, już od małego lubiłem biegać za piłką, więc moje dzieciństwo było właśnie takie.

[paulunia2005] Co czułeś kiedy pierwszy raz dostałeś powołanie do kadry?

- To był dla mnie duży krok w przód. Byłem młodym zawodnikiem, grałem w drugiej lidze. Na pierwszy turniej pojechałem w 2006 roku, ale pierwsze powołanie dostałem chyba już w roku 2001. To było ogromne przeżycie, poznałem zawodników, których na co dzień w telewizji.

[iwona1996] Jak najchętniej spędzasz wolny czas?

- Nie mam tego czasu zbyt dużo, więc staram się wtedy zrelaksować. Spędzam czas z rodziną, jeździmy z synem na rowerze, chodzimy na basen, staramy się zobaczyć jak najwięcej, zwiedzić jak najwięcej w Polsce, zobaczyć inne miasta.

[red] Byliście już w jakimś innym mieście?

- Na razie zwiedzaliśmy Kielce i okolice. Byliśmy też dwa dni w Warszawie, to jednak trochę mało. Chcielibyśmy zobaczyć Kraków, ale niestety nie znaleźliśmy na to jeszcze czasu, ponieważ graliśmy dużo meczów w lidze, Lidze Mistrzów. A gdy mieliśmy wolne chwile, to szukaliśmy atrakcji w Kielcach.

[iwona1996] Wymarzone miejsce na wakacje?

- Myślę, że jakieś miejsce, gdzie jest ciepło i gdzie można wylegiwać się na plaży. W tym roku spędzę wakacje w Islandii, więc tam ani nie jest ciepło, ani nie ma plaż (śmiech). Najpierw jednak odwiedzę przyjaciół w Danii i dopiero stamtąd udam się do domu. Raczej nie mam wymarzonego miejsca, w któ®ym chciałbym spędzić wakacje.

[red] Ale lubisz podróżować?

- Tak, oczywiście! Gdy mieszkaliśmy w Niemczech i mieliśmy wolne, wsiadaliśmy do samochodu i staraliśmy się zobaczyć jak najwięcej, nie tylko siedzieć w domu. Chcieliśmy zobaczyć nowe miejsca i poznać nowych ludzi. Byliśmy w Amsterdamie, Pradze. Lubię także podróżować po krajach leżących nad Basenem Morza Śródziemnego – Hiszpanii, Grecji, Włoszech.

[maartynka1993] Wiem, że lubisz muzykę. Czy możesz zdradzić jakich zespołów bądź wykonawców słuchasz najczęściej?

- Tak, słucham bardzo dużo muzyki. Moje ulubione zespoły to Smashing Pumpkins i Pearl Jam. Muszę przyznać, że zacząłem słuchać takiej muzyki, gdy  byłem nastolatkiem. Lubiłem rock ‘n roll, zespoły typu U2. Teraz staram się słuchać różnych rodzajów muzyki, ale zawsze wracam do moich ulubionych - Smashing Pumpkins i Pearl Jam. To moja muzyka.

[mash-tea] Czy piwko w Islandii bardzo się różni od polskiego i które z nich jest smaczniejsze?

- W Islandii nie ma aż tak wielu gatunków piwa, tylu marek. Przez długie lata u nas nie produkowano piwa, ale powiedziałbym, że polskie i islandzkie są do siebie podobne. Myślę, że około 1990 roku  zaczęto importować piwo, wcześniej go u nas nie pito, więc gdy moi rodzice dorastali, nie znali czegoś takiego. Dopiero od niedawna zaczęły powstawać firmy zajmujące się tym, dlatego nie mamy aż tylu gatunków.

[domi1996.23]  Dlaczego akurat nr 9 na koszulce?

- Nie jest to dla mnie wyjątkowy numer. Napisałem na kartce kilka liczb i mój syn wybrał jedną z nich. Była to dziewiątka. Gdy grałem w  Niemczech, mój brat wybrał dla mnie numer. Nie jest to dla mnie ważne, z jakim numerem się gra.

[domi1996.23]  Przed karierą w piłce ręcznej trenowałeś jakiś inny sport?

- Tak, trenowałem równolegle. Jak już mówiłem, grałem piłkę nożną i piłkę ręczną równocześnie. Raz poszedłem także na trening koszykówki i przez rok zajmowałem się judo, ale to nie był mój sport.

[Marta] Gdyby była możliwość złowienia "złotej rybki" i spełnienia 3 marzeń, jakie byłyby to marzenia?

- Myślę, że pierwsze życzenie to byłoby zdrowie dla mnie i mojej rodziny. Zostały dwa życzenia... (chwila zastanowienia) Dla mnie zdrowie jest najważniejsze, myślę, że wykorzystałbym jedno życzenie, a pozostałe dał komuś innemu (śmiech).

[Jakkochactonazawsze] Jak poznałeś swoją żonę i się jej oświadczyłeś?

- Poznaliśmy się na imprezie na Islandii. To było wiele lat temu (śmiech). Myślę, że to było w 2000 lub 2001 roku. Oświadczyłem się jej w Reykjaviku. To były moje urodziny, poszliśmy coś zjeść do restauracji, ale nie byłem pewien czy powinienem to zrobić właśnie tam. Postanowiłem, że musi być to miejsce, gdzie będziemy czuli się bardziej prywatnie. Oświadczyłem się na wieży, na balkonie widokowym. Pobraliśmy się w 2006 roku.

[Jakkochactonazawsze]  Kim chciałeś zostać, jak byłeś mały?

- Wymarzony zawód? Wciąż go nie znam. Gdy  byłem mały, na pewno chciałem zostać profesjonalnym sportowcem. Może to nie było moje marzenie, ale mój cel. Bardzo się cieszę, że to się spełniło.

[Jakkochactonazawsze] Masz rodzeństwo?

- Tak, mam brata, który ma 19 lat. Mam też siostrę, ona z kolei ma 34 lata, jest 11 miesięcy starsza ode mnie.

[marta19] Czy twoje dzieci też będą grać w ręczną?

- Jeśli będą chciały, to oczywiście, że tak. Nie będę ich jednak do niczego zmuszał. Dorastają w sportowym świecie, wśród meczów i innych wydarzeń związanych z piłką ręczną, ale na pewno nie będę im niczego narzucał. Uważam jednak, że sport wiele uczy i warto go uprawiać, gdy się dorasta. Pozwala dojrzeć.

[jakkochactonazawsze] Masz zwierzaka?

- Nie, nie mam. Na Islandii miałem kota, a gdy byłem mały miałem rybkę. Teraz nie mam żadnego zwierzątka, ponieważ często zmieniamy miejsce pobytu, więc mielibyśmy małe problemy z opieką nad nim.

[jakkochactonazawsze] Masz jakiś tatuaż?

- Tak, cztery. Chcecie zobaczyć? (śmiech) Pierwszy zrobiłem na nadgarstku. Jest to data mojego urodzenia w alfabecie chińskim - 1979 rok. Na ramionach mam imiona moich synów napisane w języku islandzkim. Czwarty znajduję się na klatce piersiowej. Nie planuję więcej tatuaży, ale jeśli będę miał  więcej dzieci, to na pewno zrobię je sobie.

[arti84] Thorir opowiedz jak to jest w Islandii z dziedziczeniem nazwiska, oraz czy miałeś z tym jakieś problemy po przyjeździe do Polski.

- W Islandii jest tak, że dziecko otrzymuje nazwisko od imienia swego ojca. Gdy jest to syn dopisuję się końcówkę – son, gdy jest to córka końcówkę - dottir. Dlatego moja siostra nazywa się Olafsdottir, a moi synowie Thorirsson. Jest to trochę skomplikowane i zarówno w Niemczech, jak i Polsce trzeba to tłumaczyć. Każdy tutaj ma nazwisko rodowe, u nas to się zmienia. Nie miałem szczególnych problemów, gdy przeprowadziłem się do Polski, ale często musiałem wyjaśniać dlaczego tak jest.

[Kinga Piekarczyk] Jakie są Twoje plany związane z piłką ręczna na najbliższy czas?

- Chcę się skoncentrować na kolejnym roku grze w Kielcach oraz na moim zdrowiu. Nie wiem co się wydarzy, wszystko może się bardzo szybko zmienić, taka jest piłka ręczna. Chciałbym zdobyć coś jeszcze w Vive Targi Kielce i ciągle pracować nad sobą, by stawać się lepszym zawodnikiem. Zobaczymy co się stanie, czy drużyna potem nadal będzie mnie chciała, czy będę musiał sobie szukać innego miejsca. Na razie skupiam się na następnym sezonie.

[Kinga Piekarczyk] Co jeszcze chciałbyś zdziałać jako sportowiec?

- Wygrać Ligę Mistrzów! To kolejny cel. Tak, teraz jestem Mistrzem Polski i zdobywcą Pucharu Polski, co jest świetną sprawą i wspaniałym doświadczeniem. W następnym sezonie postaramy się o awans do Final Four. Mamy bardzo dobry zespół, więc czemu nie?

[Kinga Piekarczyk] Kto jest Twoim idolem, jeśli chodzi o sport? Kogo starasz się naśladować? Dlaczego?

- Mój wzór do naśladowania? Hmm... Gdy byłem mały, idolem dla wielu dzieci, w tym dla mnie, był Michael Jordan. Może nie chciałem być taki jak on, ale imponowała mi jego gra i to co robił. Kiedy zacząłem grać w piłkę ręczną podziwiałem grę Olafura Stefanssona, który grał w  Niemczech i był  gwiazdą reprezentacji. To zabawne, że wciąż jeszcze gra i spotykamy się czasem na parkiecie.

[Kinga Piekarczyk] Czy interesujesz się innymi dyscyplinami sportu poza handballem? Jakimi?

- Piłką nożną. W Islandii wszyscy oglądają angielską ligę, mają swoje ulubione drużyny. Ja kibicuję Manchesterowi United. Kiedyś spędzałem dużo czasu na oglądaniu piłki, ostatnio trochę mniej, bo każdą wolną chwilę spędzam z rodziną.

[Kinga Piekarczyk] Gdybyś nie był sportowcem, to kim?

- Dobre pytanie! Myślę, że pracowałbym gdzieś w Islandii, ale nie mam pojęcia.

[Słoik] Thorir czy mógłbyś co nie co powiedzieć jak wygląda ruch kibicowski w Twoim ojczystym kraju?

- Nie jest zbyt dobry. W pierwszej lidze nie ma zbyt wielu kibiców, którzy przychodzą na mecze. Uważam, że kluby powinny zrobić coś, co mogłoby przyciągnąć ludzi na hale. Może jakieś rozrywki dla fanów? Czasami na najważniejsze mecze przychodzi zaledwie tysiąc osób, nie wiem czemu tak jest, może to zbyt drogie lub mało interesujące? Choć piłka ręczna jest w Islandii bardzo popularna. Gdy gramy wraz z reprezentacją, to nie ma zbyt wielu kibiców na trybunach, nawet jak mierzymy się z takimi drużynami, jak chociażby Francja. Uważam, ze coś powinno się w tej kwestii zmienić, ponieważ wsparcie kibiców jest bardzo ważne.

[Słoik] Co byś powiedział swojemu rodakowi o naszym klubie, gdyby miał wątpliwości, żeby grać w Kielcach?

- Powiedziałbym, że powinien tu przyjechać. Dla niektórych zawodników drzwi otwierają się coraz szerzej i może oni boją się tu przyjechać, nie wiedzą, co zastaną, ale uważam, że powinni spróbować, bo dla wielu byłby to naprawdę spory krok w rozwoju. Znam zawodników, którzy otrzymali propozycje z Polski, ale bali się podjąć decyzję.

[red] Jak się czuje nowy mistrz Polski?

- Czuję się świetnie. To były naprawdę trudne mecze, dlatego tym bardziej cieszymy się, że wygraliśmy. Jesteśmy zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi. Oczywiście zdobyliśmy w tym roku już Puchar Polski, z tego również jesteśmy bardzo zadowoleni, ale teraz pokazaliśmy, że jesteśmy lepsi w aż trzech meczach i to daje ogromną satysfakcję. Każdy jest szczęśliwy z tego, że tytuł wrócił do Kielc i mam nadzieję, że zostanie to na długie lata.

[red] Byłeś już kiedyś mistrzem jakiegoś kraju?

- Tak, w Islandii trzy razy zdobywałem mistrzostwo kraju, gdy grałem w Haukar Hafnarfjörður. To też było naprawdę świetne uczucie dla młodego zawodnika. Zawsze ważne jest to, by starać się grać o najważniejsze cele, nieważne czy w Islandii, Niemczech czy Polsce. Cieszę się, że teraz mamy świetny zespół i że zdobyłem kolejny ważny tytuł.

[red] Czy ważne było dla was wsparcie kibiców?

- Oczywiście, zawsze bardzo ważne jest wsparcie kibiców. Dają ci niesamowitą siłę, zwiększają wolę walki. Ich głośne krzyki i hałas są dla nas świetnym wsparciem. Naprawdę dziękuję im za to co robią.

Przygotowała Aneta Szypnicka (handball-polska.pl)

Współpraca Wojciech Staniec

Foto Patryk Ptak

Nagrody! Zgodnie z obietnicą Thorir wybrał autorów trzech, jego zdaniem, najlepszych pytań, którzy otrzymają atrakcyjne gadżety ufundowane przez klub Vive Targi Kielce. Nagrody trafią do rąk: Kingi Piekarczyk, Patryka Borowca i arti84. Z tymi osobami skontaktujemy się wkrótce drogą mailową.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Bryx2012-06-01 12:19:47
Wywiad OK, tylko że co miało w nim nas "na pewno zaskoczyć"?
kibiCK2012-06-01 14:18:05
Super facet z niego!
Tylko Iskra!2012-06-01 14:24:40
Trochę za dużo pytań, na które odpowiedzi były już we wcześniejszych pytaniach, ale taki to urok pytań od czytelników. Ogólnie fajnie. Spoko ziomek z niego :P
Anka2012-06-01 14:25:39
A czemu, skoro nazwisko jest od IMIENIA ojca, córka nie nazywa się w takim razie Thorirsdottir, tylko Olafsdottir??? :)
gienek laska2012-06-01 14:28:21
dziecko naucz sie czytać - to nie córka, tylko siostra, a Thorir ma tylko męskie potomstwo...
Anka2012-06-01 14:39:17
Ajć, rzeczywiście:) A na marginesie- umiem czytać, każdemu może zdarzyć się jakaś pomyłka. A Tobie bycie odrobinę milszym i mniejsza napinka na pewno by się przydały...
kielczanin2012-06-01 15:04:36
Droga Redakcjo wywiad fajny a co byscie powiedzieli jak byscie przeprowadzili wywiad z Bertusem??:) wydaje mi sie ze calkiem fajny wywiad moglby powstac. Odniescie sie do tego pomyslu. pozdrawiam
ma2012-06-01 18:46:58
dla mnie Thorir zawsze będzie się kojarzył przede wszystkim z solową akcją w meczu z Czechowskimi Niedżwiedziami - kozłował (!!) pomiędzy Rosjanami po przechwycie od połowy boiska a na koniec zdobył bramkę.
Cudo!
kibic2012-06-01 19:08:42
ma - w jednym meczu z Płockiem podczas finałów zrobił podobną akcję indywidualną tyle, że wtedy graliśmy w podwójnym osłabieniu. Obiegł całą strefę obronną Płocka i rzucił z lewej strony boiska. Bardzo dobry zawodnik.
iskra_man2012-06-02 02:09:56
Dla tych co nie widzieli: http://www.ehftv.com/ec/cl/men/2011-12/video/002186 .Przy stanie 16-18 Thorir robi mega akcję i rzuca 17 bramkę. Polecam!
Dico252012-06-02 10:03:47
nie ma takiego klubu jak iskra.
Co do nazwiska dzieci, to podobna sytuacja jest u Arabów. Jeśli ojciec nazywa się Abdullach jakiś tam, to jego syn załóżmy Salem będzie nosił nazwisko Salem Abudllach. Taka tradycja po prostu.
Gaga2012-06-02 10:44:09
Kiedy wyślecie maila ?
Wysłali już komus ?
stop trolom2012-06-02 12:05:18
Idź ty tolu(dw)na swoją strone klubową.
ck2012-06-02 15:25:26
nie ma takiego kibica targów jak Dico.
I-love -handbal to2012-06-03 04:05:38
,,THorir czy probowales juz polska potrawe,,??
- Tak wodke juz pilem wiele razy :-))))
Do idioty DISCO25 !! Ciebie zrobil kon z koza ?????
prof. Miodek2012-06-06 11:54:31
Dico25
i Ty używasz słowa tradycja?!
Przecież Ty nie rozumiesz jego znaczenia.
Dico252012-06-11 09:57:56
owszem używam, ale jestem zdania, że tradycja przynosi więcej szkody niż pożytku. Uszaty maku z chęcin uważaj dalej, że jestem pracownikiem klubu. Bardzo mi to odpowiada. I love handball czyżby jakieś ukryte fantazję erotyczne wyjawiasz? ck popracuj nad stylem pisania bo w twoim krótkim wpisie aż się rob od błędów stylistycznych. PS. nie ma takiego klubu jak iskra o czym świadczy wpis do KRS - u. Dla przygłupów z chęcin KRS to skrót od Krajowego Rejestru Sądowniczego.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group