Ojrzyński do Gdańska. Czy Korona może na to pozwolić?
Podczas gdy wszyscy emocjonują się utarczkami radnych w sprawie dofinansowania Korony o kolejne miliony, mnie martwi coś zupełnie innego. Możemy stracić Leszka Ojrzyńskiego – chyba najlepszego trenera złocisto-krwistej drużyny w XXI wieku. I tak naprawdę o jego zatrzymanie nie walczy nikt. Przynajmniej tak to wygląda z boku.
Nie mam wątpliwości – pieniądze dla Korony w miejskiej sie się znajdą. Za nami debata, przed nami kolejne głosowanie. Ostatnia blokada pieniędzy była dość szczęśliwa, bo przy 11 głosach za, 11 było przeciw. Przy czym niektórzy rajcy podkreślali, że zagłosowali na „nie” jedynie ze względu na brak merytorycznej rozmowy na ten temat. Można przypuszczać, że teraz, uzupełnieni o dodatkową wiedzę, nacisną przycisk zielony zamiast czerwonego. A to oznacza, że uchwała przejdzie i do klubu wpłynie kolejne 3,8 mln zł. Każdy inny scenariusz będzie dla mnie ogromną niespodzianką.
Pytanie – co dalej? Pierwszym krokiem, jaki powinien wykonać zarząd Korony, jest użycie wszelkich możliwych środków, by zatrzymać w Kielcach trenera Leszka Ojrzyńskiego. Piątkowy „Przegląd Sportowy” poinformował, że szkoleniowca Korony chcą ściągnąć do siebie działacze Lechii Gdańsk. I nic dziwnego, można było spodziewać się, że po znakomitej pracy wykonanej przy Ściegiennego, Ojrzyńskim zainteresują się inne kluby.
Tylko jak ma trafić Ojrzyński do Gdańska, skoro niedawno podpisał kolejny, dwuletni kontrakt z Koroną. I tu rodzi się problem – czy rzeczywiście podpisał? Ojrzyński na pytanie dziennikarza odpowiedział: - O to proszę zapytać działaczy.
W Kielcach w ostatnich dniach krążyły słuchy mówiące o tym, że warunki nowego kontraktu zostały faktycznie ustalone, ale do rzeczywistego parafowania umowy wciąż nie doszło. Ponoć ma dojść do tego dopiero pod koniec czerwca.
Czy ta informacja jest prawdziwa – nie wiemy. Warto byłoby jednak, żeby zarząd klubu ustosunkował się do tych wiadomości. Oczywiście, mam nadzieję, że informacja „Przeglądu Sportowego” nie jest w pełni rzetelna. A jeśli tak, to szkoleniowiec zamiast powiedzieć: „tak, mam podpisany kontrakt do 2014 roku”, odpowiedział inaczej wyłączenia z chęci zrobienia psikusa dziennikarzowi. Woląc się jednak upewnić, czekam na oficjalny komunikat ze strony Korony.
Ojrzyński to obecnie najsłabiej zarabiający trener w polskiej ekstraklasie – co miesiąc pobiera pensję w wysokości około 20 tys. zł. I choć w poprzednim sezonie było to zrozumiane – zupełny debiutant w tej klasie – to dzisiaj na nim już oszczędzać nie można. Ojrzyński udowodnił, że jest szkoleniowcem dużej klasy, który do pracy w Kielcach pasuje idealnie. I trzeba mu zagwarantować jak najlepsze warunki do samorealizacji – również pod kątem finansowym. Mówiąc krótko: dać tyle, ile dałyby mu inne kluby. Nawet kosztem kadry drużyny, czyli utraty jednego z najlepszych zawodników.
Bo o ile jestem w stanie zaakceptować ewentualny transfer Ojrzyńskiego do Legii Warszawa (a takie informacje też się pojawiają), to już do Lechii zupełnie nie. Legia to marka, klub o wysokich aspiracjach i możliwościach, w którym Ojrzyński mógłby pokazać, że sprosta nawet walce w europejskich pucharach. Lechia jednak – poza dużym kapitałem i świetnym stadionem na Euro – nie jest w niczym lepsza od Korony.
Gdyby Ojrzyński rzeczywiście odszedł do Lechii, byłby to katastrofalny błąd zarządu Korony. Klasyczny samobój, strzał w stopę. Owszem, z niewolnika nie ma pracownika i jeśli Ojrzyński się uprze, to należy go puścić wolno. Wcześniej jednak trzeba zrobić wszystko, by trener nie chciał w ogóle takiej decyzji podejmować.
Wasze komentarze
Mam nadzieję że radni oprzytomnieją i rozwiążą to kółko wzajemnej adoracji
Po drugie-Nie ma ludzi nie zastąpionych,chce Ojrzyński odejść do Lechii to niech idzie.W Kielcach zrobił wynik,bo trafił na grupę ludzi,którzy coś tam chcieli niektórym udowodnić.
K...wa, jesteście kieleckimi dziennikarzami, możecie umówić się z trenerem na rozmowę i zapytać jak to jest z tym kontraktem zamiast bawić się w gdybanie.
Sorry za słownictwo, ale podgrzewanie w głupi sposób i tak już gorącej atmosfery wokół klubu nie jest rozsądne.
do Tatar, pamietaj afera sie lepiej sprzedaje!!!
(lepiej napisac ze LO odchodzi do Lechi choc prezes mówił ze jest nowy kontrakt a LO 100% tego nie potwierdza, niż Lechia sie interesuje LO oraz trzema innymi trenerami)