Wiślacy: Grając w osłabieniu przez 22 minuty ciężko wygrać mecz
- Druga połowa sobotniego spotkania pokazała wszystkim, że pięć bramek przewagi to nie jest dużo. Mieliśmy sporo czystych sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykończyć. Graliśmy za swobodnie, musimy to poprawić. W niedzielę chcemy być bardziej agresywni – mówi trener Vive Targów Kielce, Bogdan Wenta.
Lars Walther (trener Orlenu Wisły): Mieliśmy zły początek. Zaczęliśmy od kary dla zawodnika, co nas wytrąciło z równowagi. Zbyt bojaźliwie wyglądaliśmy w pierwszych minutach. Efektem tego była pięciobramkowa porażka po pierwszej połowie. W drugiej zmieniliśmy bramkarza, a Seier zagrał bardzo dobre zawody. Do tego cała drużyna lepiej prezentowała się po przerwie. Uwierzyliśmy w zwycięstwo i mogliśmy wygrać, ale niestety nie wykorzystywaliśmy swoich szans. Gratulacje dla Kielc, jutro kolejny mecz i powalczymy o wygraną.
Christian Spane (gracz Orlenu Wisły): Te fatalne dwie minuty na początku nam bardzo przeszkodziły. Kielce grały od nas dużo lepiej. Po przerwie złapaliśmy kontakt z gospodarzami, ale dostaliśmy kilka głupich kar dwuminutowych. One poważnie utrudniły nam grę. Musimy nad tym popracować, bo grając przez 22 minuty w osłabieniu, nie jest łatwo walczyć o zwycięstwo.
Bogdan Wenta (trener Vive): Wygraliśmy i to cieszy. Druga połowa pokazała wszystkim, że pięć bramek przewagi to nie jest dużo. Mieliśmy sporo czystych sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykończyć. Za swobodnie graliśmy w drugiej połowie. Mamy potencjał do poprawy, kilku zawodników może zagrać lepiej, a niektórzy w ogóle nie wyszli dzisiaj na parkiet. Chcemy poprawić grę i jutro być agresywniejsi. Tak naprawdę mamy do udoskonalenia każdy element gry. Największy nacisk trzeba jednak postawić na ofensywę, bo dzisiaj w czterech sytuacjach w bardzo prosty sposób traciliśmy piłkę w ataku, co rodziło kontry dla Wisły.
Thorir Olafsson (gracz Vive): Nie były to dobre zawody ani dla jednej, ani drugiej drużyny. W obu ekipach popełniono sporo błędów. W pierwszej połowie byliśmy lepsi, potem nie ustrzegliśmy się wpadek, głupich strat. Ogólnie jednak byliśmy mądrzejsi w grze od Płocka, ale jutro zobaczymy zupełnie inny mecz. Musimy być skoncentrowani i gotowi na niego w stu procentach.
Wasze komentarze