Wiśniewski: W Kielcach chcemy wygrać choć raz!

10-05-2012 08:26,

Zawodnicy Orlen Wisły Płock w zaczynającym się pojutrze finale play-off będą bronić tytułu mistrzów Polski. - Trzeba powiedzieć, że faworytem są kielczanie. Rok temu było podobnie. Teraz będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony – zapowiada Adam Wiśniewski, skrzydłowy „Nafciarzy”.

W poprzednim tygodniu mieliście kilka dni wolnego, wypoczął pan przez ten czas?

Adam Wiśniewski (Orlen Wisła Płock): - Tak, to były chyba moje pierwsze wolne dni w tym roku. Po mistrzostwach w Serbii graliśmy non stop sobota – środa. Koledzy mieli trochę wolnego na święta, ale my byliśmy w Alicante. Dla tych chłopaków z Płocka, czy Kielc, którzy grali w kadrze jest to bardzo trudny sezon. Te cztery dni wiele mi dały. Odpocząłem psychicznie i fizycznie, także było fajnie. To była majówka, można było posiedzieć trochę z dziećmi, rodziną. Było przyjemnie.

Zapewne myślał pan przez ten czas już o tych zbliżających się finałach?

- No pewnie, że tak! Emocje rosną. To jest najważniejsza część sezonu. Jesteśmy w finale, taki cel był stawiany przed nami przed sezonem i jak się uda to chcemy obronić trofeum.

Jak musicie zagrać w finale, aby obronić mistrzostwo?

- Będziemy starali się grać jak najlepiej. Trzeba powiedzieć, że kielecki zespół jest faworytem tego finału, patrząc na ich skład, na ich transfery. Rok temu też byli faworytem, ale sprawiliśmy niespodziankę. Teraz też będziemy chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. Chcemy, aby te finały były przyjemne dla oka, dla kibiców i jak się uda to chcemy wygrać choć jeden mecz w Kielcach i zobaczyć co się da zrobić później w Płocku.

Ten zeszłoroczny finał pokazał, że dwa pierwsze spotkania są kluczowe dla rywalizacji. Jeżeli ktoś wygra te mecze to w trzecim będzie zdecydowanym faworytem?

- Gdy ma się te dwa zwycięstwa to można do kolejnych podejść ze spokojem. Wtedy nawet, gdy się przegra jest kolejny mecz. Jeżeli Kielce wygrają dwa spotkania z nami to będą już bardzo blisko.

W tym sezonie wszystkie trzy mecze wygrali kielczanie. To będzie dla nich przewagę, czy może raczej dla was, gdyż to na Vive będzie większa presja?

- Wiadomo, że na nich jest presja. Rok temu przegrali z nami mistrza. Dokonali wzmocnień zawodnikami z najwyższej półki, klasy światowej. Nie może im się przydarzyć drugi raz takie coś, że musieliby o Ligę Mistrzów walczyć np. poprzez „dziką kartę”. Patrząc na nasze zespoły, na budżety, to wiadomo, że od nich wymaga się, aby reprezentowali nasz kraj w Lidze Mistrzów. Aczkolwiek my się nie poddajemy, walczymy o swoje.

A jakby pan porównał sytuację sprzed tegorocznego finału i zeszłorocznego?

- Można powiedzieć, że rok temu startowaliśmy z takiej pozycji przegranej, nikt na nas nie stawiał. Nawet w gazetach, w sondzie, gdzie udział brali trenerzy z Polski to tylko jeden w nas wierzył. Nie pamiętam jego nazwiska. Jadąc do Kielc wszyscy się z tego śmialiśmy, że nikt w nas nie wierzył. Następnie sprawiliśmy miłą niespodziankę. W tym roku jest inaczej, bo bronimy tytułu i z tyłu głowy jakieś obciążenie na pewno jest. Rok temu wygraliśmy też ostatni ligowy mecz z Kielcami, to było też przełomem i zobaczyliśmy, że można ich pokonać. W tym roku nie udało nam się jeszcze wygrać, ale mam nadzieję, że zrobimy to teraz na koniec sezonu.

Podobno w ostatnich dniach dużo ćwiczyliście gry w obronie. To ma być element zaskoczenia na Vive?

- Mi się wydaje, że my Kielce, czy Kielce nas już niczym nie zaskoczą. W takich meczach liczy się obrona. Szczególnie w pierwszych minutach meczu, nie można dać rywalowi odjechać, tak jak to zrobiliśmy w Pucharze Polski, gdy na początku było 5:1. Później mogliśmy tylko próbować odrabiać straty. Obrona jest ważna. Kielce w Pucharze miały ułatwione zadanie, bo my szybko oddawaliśmy rzuty i oni sobie rzucali bramki z kontry.

To będzie też święto dla kibiców. Biletów na oba mecze w Kielcach już nie ma, na trzeci pojedynek w Płocku praktycznie też. To chyba fajnie, że w obu halach mecze oglądać będzie komplet publiczności?

- Tak. Bardzo się z tego zawsze cieszymy, gdy na mecze przychodzi dużo ludzi, czy to w Kielcach, czy Płocku. Ja bardzo lubię grać w takiej atmosferze. To będzie święto szczypiorniaka w Polsce. Fajnie jakby były w naszym kraju jeszcze dwie takie drużyny, wtedy poziom piłki ręcznej cały czas by się się podnosił. Zawsze oczekiwałem na takie mecze, już nawet, gdy byłem dzieciakiem w juniorach. Teraz jako zawodnik mam podobnie. Napięcie przed tymi pojedynkami zawsze rośnie z dnia na dzień.

Wróćmy jeszcze do półfinałów. Tam pokonaliście MMTS Kwidzyn, ale w trzecim pojedynku głównymi bohaterami byli niestety sędziowie. Po tym spotkaniu kary zawieszenie groziły dwóm zawodnikom Wisły, ale to chyba dobrze, że w finale będą mogli jednak zagrać?

-Ja nigdy nie chcę komentować pracy sędziów. Jednak w tym meczu dopuścili do bardzo twardej, chamskiej gry. Wtedy emocje puszczały jednym i drugim zawodnikom. Prowadziliśmy 2:0, te mecze w Płocku wygraliśmy spokojnie. Wiadomo, że Kwidzyn chciał wygrać, ale trochę chamsko grali. My też gramy twardo w obronie, ale oni bili między innymi pięściami i trochę źle to wyglądało. Sędziowie się pogubili, pierwszy raz ich na oczy widziałem i z tego co czytałem na Internecie to będą zawieszeni.

Jak się ogląda ostatnie „święte wojny” to są one ostre, twarde, ale nie ma brutalności.

- To jest bardzo dobre. Kiedyś były dziwne napinki. Teraz każdy z zawodników szanuje swoje zdrowie, znamy się z kadry. Gramy twardo, ale unikamy brutalnych fauli. To jest bez sensu, niszczy się zdrowie przeciwnika, ale tak samo ktoś może nam to zrobić.

Rozmawiał Wojciech Staniec

fot. Patryk Ptak/Grzegorz Tatar

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group