Łazienkowska dalej niezdobyta. Korona piąta na koniec sezonu
Było hucznie, głośnie, momentami wrogo i agresywnie. To o trybunach. A na boisku? Bez niespodzianki. Korona na Łazienkowskiej jeszcze nigdy nie wygrała, i dalej nic się w tym względzie nie zmieniło. „Żółto-czerwoni” przegrali z Legią 0:1 i zaprzepaścili szanse na czwarte miejsce na koniec sezonu.
Warszawa, niedziela, godz. 17
vs.
Legia Warszawa - Korona Kielce
1:0 (0:0)
Bramka: Wolski 63'
Inne wyniki ekstraklasy:
Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 0:1 |
Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 1:1 |
Legia Warszawa: Rezerwowi: |
Korona Kielce: Rezerwowi: |
Koniec meczu. Aha - mistrzem Polski został Śląsk Wrocław, który pokonał w Krakowie Wisłę 1:0. To tyle z Pepsi Areny (dziś bardzo dla nas nieprzyjaznej), wracamy do Kielc.
Koniec meczu. Kończymy ten sezon. Wyjatkowy, udany, w jakimś stopniu wręcz niezwykły. No bo mieliśmy walczyć o apsek, a walczyliśmy o mistrza.
90. min - Koniec meczu. Mimo gry w przewadze, bramce Legii już nie zaszkodziliśmy. A szkoda.
90. min - "Kibice z Kielc zostają na swoim sektorze przez przynajmniej godzinę po zakończeniu meczu" - informuje spiker. Nie lubią tu chyba ludzi ze świętokrzyskiego?
90. min - Korzym kręci, drybluje, podaje - do Lecha. Ten strzela z 5 metrów, ale prosto w Kuciaka, na dodatek był na spozycji spalonej.
88. min - Trzy minuty będą doliczone do drugiej połowy.
86. min - Czerwona kartka dla Radovica! Za faul na Gołebiewskim. Końcówkę gramy więc w przewadze. Spiker nawołuje za to kibiców Legii do zdjęcia flag Korony. Oj, coś czujemy, że kary po tym meczu będą i to drakońskie.
83. min - Korona bez wiary, i trochę bez pomysłu. Za to już z Gołebiewskim (wszedł za Kuzerę) i Lechem (za Golańskiego).
80. min - Radović obok bramki z kilku metrów! Było blisko.
77. min - Może i za dużo tych akcentów kibicowskich, ale... Pokazac nie mamy jak, musimy napisać. Legia wywiesza do góry nogami kilka flag Korony. Do tego trwa festiwal wyzwisk z obu stron. A na boisku bez zmian - ciągle 1:0.
75. min - Stadion opustoszał. Na boisku Legia ma przewagę (w zamieszaniu podbramkowym bliski zdobycia gola był Choto), na trybunach słychać za to tylko kibiców z Kielc. Kwadrans do końca, na razie na remis się nie zanosi...
72. min - Za Lenartowskiego wchodzi Kiełb.
71. min - A kibice Legii, ci Żylety, opuszczają swoją trybunę. I znów słychać petardy hukowe. Pustych trybun też Wam nie zaprezentujemy... No bo nam nie wolno. Kabaret, jak w "Miusi", choć to przecież XXI wiek.
70. min - Vuko już raz grał tu, w tym miejscu, w barwach Korony. Rok temu, ale bez kibiców, i przy niedokończonym jeszcze stadionie. Teraz to co innego. Jest się komu pokazać, ba - jest się komu przypomnieć!
68. min - Jest taki facet, dla którego dzisiejszy mecz jest naprawdę szczególny. Ale naprawdę, i mówimy to bez zbędnego patosu. I już spieszymy z wyjaśnieniem - 166 występów w barwach Legii, 11 bramek, dwa tytuły mistrza kraju. Mało? No to jedziemy dalej - były kapitan „Wojskowych”, ikona klubu, ulubieniec kibiców, człowiek który nieraz podkreślał, że „Legia to jego klub”. Kto to taki, kto to taki? Aco Vuković rzecz jasna (fot. legionisci.com).
65. min - Kibice Korony pred bramką dla Legii zaprezentowali oprawę. My Wam jej zaprezentować nie możemy, bo straszą nas (ochrona, pracownicy biura prasowego?), że nam zabiorą akredytacje. "Bo zdjęć tu nie wolno robić". Nasz komentarz? TO JEST CHORE. I tyle.
63. min - No i niestety, stało się. Gol dla Legii. Rafał Wolski z rzutu wolnego, z 20 metrów. 1:0. Piękny gol, to trzeba przyznać. 4. miejsce się oddala...
59. min - Niby i jesteśmy w jaskini lwa, ale - dla przypomnienia - gramy z zespołem, który na osiem ostatnich spotkań wygrał tylko raz. Poważnie. Stąd, panowie piłkarze z Kielc, nie ma się co bać, trzeba robić swoje i tyle.
57. min - Gol faulowany? Nie, to symulka. Tak przynajmniej ocenił Pan Gil. A rzecz działa się na linii pola karnego, stąd i mooocno odetchnęliśmy.
54. min - Dochodzą nas słuchy, że spora część kibiców Korony w ogóle nie weszła na stadion. Stą pewnie i ta, nieco mniejsza niż oczekiwana, liczba.
52. min - A w Krakowie Wisła przegrywa ze Śląskiem 0:1. Mamy zatem nowego mistrza? Zobaczymy, tak czy siak - strzelcem gola Elsner po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mili.
50. min - Korzym, kapitalna okazja, ale broni Kuciak! Maciek, po prostopadłym podaniu Vukovicia, znalazł się sam na sam przed słowackim bramkarzem, próbował go mijać, ale - niestety - nieudanie. Dalej bez bramek.
48. min - No ale nic, gramy dalej. Tym razem rzucono tylko dwie petardy, które moocno wystraszyły Zbyszka, ale krzywdy nikomu nie zrobiły.
46. min - No to zaczynamy drugą część meczu. Ze zmianą w Legii (za Kucharczyka wszedł Radović) i znów z petardami...
Przerwa. Do rozpoczecia drugiej połowy jeszcze kilka minut. Można zrobić kawę, herbatkę, można też... obejrzeć film CKsportu z zeszłego roku, też z meczu z Legią. Wtedy przegraliśmy 1:3, teraz na taki rezultat (na razie) się nie zanosi.
Przerwa. CK - na trybunach jest dziś 24351 osób. Kompletu więc nie ma.
Przerwa. Na murawie śmichy, chichy, zabawy, konkursy. Jesteśmy Wam winni jeszcze jedno - przed meczem swoją nagrodę odebrał też Paweł Sobolewski, który zyskał tytuł Turbokozaka w konkursie Canal +. Gratulujemy, Sobol!
Przerwa. A sędzią dzisiejszego meczu jest niejaki Paweł Gil. Pozwolimy sobie przedstawić następującą ściągawkę.
Pan Gil sędziował Legii 31 meczów. Bilans - 21 zwycięstw, 3 remisy i 7 porażek. Bilans z tego sezonu: Legia - Wisła 2:0, Legia - Widzew 2:0, Korona - Legia 1:0, Legia - Arka (to Puchar Polski) 2:1. A w drugą stronę?
Korona - 16 meczów z udziałem pana Gila, w tym 6 zwycięstw, 3 remisy i 7 porażek. W tym sezonie jeden mecz, wspomniany już wcześniej, Korona - Legia, wygrany przez nas 1:0. Oby i dziś było tak jak ostatnio!
Przerwa. Było smutniej, ciszej (przynajmniej na stadionie), no itak jakby inaczej (fot. Paula Duda).
Przerwa. To zdjęcie, wykonane przez Paule Dudę dokładnie rok temu - 6 maja 2011 roku, mocno utkwiło nam w głowie. Pewnie nie tylko nam. Korona też grała wtedy z Legią, też w Warszawie, ale przy pustych trybunach i w nieco innych okolicznościach (fot. Paula Duda).
45. min +8 - No i koniec pierwszej połowy. Emocje były - najpierw na trybunach, później na murawie. Ale dalej bez goli.
45. min + 4 - A na trybunach meksykańska fala. Jak widać, Warszawa już raczej pogodzona z tym, że mistrza mieć nie będzie.
45. min +2 - Lenartowski z półobrotu, niczym Van Damme w Kickbokserze, ale Kuciak na posterunku. Walczymy dalej!
45. min - Ale jaja. Piłkarskie jaja. Serio. Kucharczyk uderza, piłka odbija się od słupka, Malarczyk próbuje ją wybić, ale... też trafia w słupek. "Futbolówka" po chwili ląduje jednak w rękach Małkowskiego. To była "setka", najlepsza okazja w tym meczu.
44. min - Żółta kartka, pierwsza (chyba?) w tym meczu, dla Michała Żewłakowa. Do pierwszej połowy zostało doliczone... 8 minut.
42. min - Malarczyk! Z ok. 50 metrów - przymierzył, uderzył w prawy róg, ale Kuciak broni. Kapitalny strzał.
40 min - "Co Wy robicie, Wy naszą Legie hańbicie" - skandują gospodarze. A po drugiej stronie: "Tak się bawi, tak się bawi, Korona". Musimy jednak powiedzieć, że naszych ludzi jest tu raczej mniej niż 1300. 700-800? To chyba właściwa liczba.
37. min - Ljuboja z wolnego, ale prosto w mur. A kibice Legii wiwatują, biją brawo, słowem - mają niezły ubaw ze swoich piłkarzy.
35. min - Na chwilę obecną mistrzem Polski jest za to... Ruch (prowadzi 2:0 z Lechią). Wisła remisuje ze Śląskiem 0:0.
33. min - A co na boisku? Strzelał Ljuboja (niegroźnie), dryblował Wolski (groźnie), a poza tym to nic się nie dzieje.
32. min - Oto i kibice Korony (bedą nas później ścigac za te zdjęcia, zobaczycie):
30. min - Z góry przepraszamy za te tłumaczenia, ale sami widzicie, że - nie ma łatwo, ale jakoś trzeba dawać sobie radę! :)
29. min - ... dalej nie możemy wyjść z szoku, ale tu takie ponoć obyczaje. "Aby robić zdjęcia, trzeba mieć akredytację FOTO, a nie PRESS" - mówi sympatyczna Pani. Ale, jak ja, biedny, prowadzacy relację, mam się niby rozdwoić? - pytam. Nie można też kręcić filmów, i to nawet z płyty murawy (zgode na to mają tylko telewizje klubowe).
28. min - Przed chwilą podeszła do nas Pani z biura prasowego, a może z ochrony, która kategorycznie stwierdziła, że... - na trybunie prasowej zdjęć robić nie można...
27. min - Drodzy Kibice, Czytelnicy - zdjęcie sektora zaraz wrzucimy, ale... uczynimy to NIELEGALNIE. Poważnie.
25. min - Lisowski do Lenartowskiego... Ten uprzedzony przez Dicksona Choto. A wszystko to działo się w polu karnym. Kolejna dobra akcja Korony.
23. min - Pierwsza zmiana w Legii. Za Kiełbowicza (chyba uraz) wchodzi Wawrzyniak. "Wojskowi" mieli tez swoją okazję bramkową - ale strzał Jędrzejczyka, po dośrodkowaniu Ljuboi, słaby, nieudany, taki "miałki". Dalej bez goli.
20. min - Korona znów w polu karnym Legii. Przez dobre dwie-trzy minuty nie schodziliśmy z połowy legii, choć - poza strzałem Korzyma - większego zagrożenia pod bramką Kuciaka z tego powodu nie było.
18. min - Korzym główkuje, Kuciak broni, rzut rożny! Pierwsza dobra akcja Korony.
16. min - Ha, i Cravovia nawet prowadzi (w porę sie otrzasnęli, prawda?) i to z GKS-em, na wyjeździe.
15. min - Grę na razie prowadzi Legia, szarpie Ljuboja, szarpie Żyro, na razie jednak - bez skutku.
13. min - A w Bielsku tymczasem miejscowe Podbeskidzie przegrywa z Polonią 0:1. Ale to mecz o pietruszkę, więc i wynik mało istotny.
11. min - Zaczynamy znów z blisko 10-minutowym opóźnieniem. I że niby wszystkie mecze miały się rozpocząć o tej samej porze? W Warszawie wiedzieli jak temu zaradzić.
10. min - No dobra, sytuacja opanowana. Teraz, zamiast petard, z trybun "lecą" bluzgi - skierowanę w stronę właściciela klubu, ITI.
7. min - I dalej czekamy.
3. min - Mecz przerwany, petardy, race dalej lecą na murawie, piłkarze zamiast grać - się rozgrzewają.
2. min - ... I przerywamy. Kibice Legii rzucają na murawę petardy hukowe. Spiker apeluje o spokój, ale na spokój tu się nie zanosi.
1. min - Zaczynamy!
16.59 - Na razie na murawie nic się nie dzieje, dzieje się za to na trubunach. W skrócie - kibice Legii zarzucają nam, że jest nas za mało, my pytamy gospodarzy, gdzie jest ich mistrz. No cóż, taka wymiana uprzejmości.
16.57 - W Warszawie jeszcze wierzą. My też wierzymy. Że to może być najlepszy sezon w historii. Przypominamy - walczymy o 4. miejsce!
16.55 - Jest "Sen o Warszawie", jest głośno, jeszcze 5 minut. Kibice Korony tez już zaczęli swój doping.
16.52 - Ale czy trudno im się dziwić? My możemy sobie pluć w brodę, ale warszawiakom to pozostaje tylko rwać sobie włosy ze złości.
16.50 - Żyleta dziś baaaardzo mało wyrozumiała dla piłkarzy Legii. "Gdzie jest to złoto, piłkarze, gdzie jest to złoto!" - śpiewali kibice. No i gwizdali.
16.47 - Tak też prezentuje się stadion (albo inaczej - jakaś jego część) na kilkanaście minut przed meczem. Przyznajemy - Żyleta robi wrażenie.
16.45 - Pavol Stano chyba (?) znów w ataku. A w Legii na ławce m.in. Miro Radović oraz Jakub Wawrzyniak.
16.43 - Dobra, koniec tej opowieści. czas na mecz. Znamy już składy obu drużyn na dzisiejsze spotkanie. Korona ze Zbyszkiem Małkowskim w składzie, także z powracającymi po absencjach kartkowych - Kamilem Kuzerą i Maciejem Korzymem.
16.41 - Tak czy siak, alarm okazał się fałyszywy, i po 10 minutach wróciliśmy na swoje miejsca. "Widocznie za dużo tych ciasteczek zjedliście" - zażartował rzecznik kieleckiego klubu, Paweł Jańczyk. No cóż, nie przeczymy...
16.39 - Nasza podróż na trybunę prasową (jakby kogoś, w co troszke wątpmimy, to interesowało) nie obyła się za to bez przygód. Gdy zajadaliśmy się ciasteczkami i popijaliśmy kawę, w pomieszczeniach klubowych ogłoszono... alarm. "Prosimy udac się do wyjść ewakuacyjnych, wykryto zagrożenie" - nawoływał do nas tajemniczy głos. Nie tylko do nas, bo stadion opuścić musieli też kucharze, kelnerki, ochroniarze, ba - nawet goście z trybuny VIP. Się działo...
16.37 - A dziś na Łazienkowskiej nie czujemy się sami. Ba, czujemy się jak u swoich. A to dlatego, że razem z nami jest tu ponad 1000 kibiców z Kielc. Za niedługo zdjęcia z sektora, może i nawet z samego jego środka :)
16.35 - Tak za to prezentuje się tabela na kolejkę przed końcem sezonu. Legia może być jeszcze - 1 (ale to tylko teoria), 2, 3, 4 lub 5. Korona - 4 lub 5. O wynikach wszystkich meczów będziemy was na bieżąco informować (fot. 90minut.pl).
16.32 - Łazienkowska się wypełnia, ma tu być niemal (tak, tak) komplet. Choć kibice dostali zaproszenie na fiestę, zamiast tego ma tu być ponoć stypa. Co też nie wszystkim się ponoć spodobało. Ale o tym później.
16.30 - Miał być mecz o mistrza, o puchary, jest mecz… hola, hola, na pewno nie o pietruszkę! Walczymy o 4. miejsce (najwyższe w historii występów w ekstraklasie), o 51 punktów na koniec sezonu (też najwięcej w historii), wreszcie - o prestiż i zwycięstwo w wielkiej bitwie warszawskiej. Korona - Legia, zaczynamy!
16.00 - To miał być mecz decydujący nawet o mistrzostwie Polski, ale wydarzenia z przedostatniej kolejki ekstraklasy znacznie osłabiły rangę tego spotkania. Niemniej i jedni, i drudzy mają o co grać. Legia może wciąż wskoczyć na podium, a Korona ma szansę na wywalczenie najwyższej w historii, czwartej lokaty na koniec rozgrywek. Przeczytaj zapowiedź meczu!
Wasze komentarze
Świętokrzyskie też Legia :)
Lisowski - transfer gdzieś do 2 Bundesligi.
Jovanović - jakiś średniak polski z większą kasą.
Golański - czytać jak wyżej
Reszta szrotu zostanie.
Jak się w tym sezonie nie udało to w następnym jest realna szansa na spadek!!!
szczerze?tak właśnie myślałem,no może nie że spadniemy,ale że będzie ciężka walka o utrzymanie.
ale Jovka jest dla nas o wiele ważniejszy i dlatego uważam że jeśli go sprzedadzą i do tego Lisa to będzie lipa straszna