Przełamać kompleks „Miedziowych”. Korona zmobilizowana na Zagłębie
Korona Kielce – 5 zwycięstw, 2 remisy i 1 porażka. Zagłębie Lubin – 5 zwycięstw, 2 remisy i 1 porażka. W piątek na Arenie Kielc spotkają się drużyny, które w tym roku grają w polskiej lidze najlepiej. Gospodarzem będą złocisto-krwiści, którzy jednak mogą czuć pewien lęk przed rywalami. Historia pokazuje bowiem, że kto jak kto, ale Zagłębie kielczanom wyjątkowo nie leży!
W piątkowy wieczór na Arenę Kielc przyjedzie ekipa Zagłębia . Drużyna, która przed rozpoczęciem rundy wiosennej była przez wielu fachowców skazywana jako kandydat do spadku, obecnie ma już osiem punktów przewagi nad strefą spadkową. Lubinianie, których sponsorem jest polski potentat przemysłowy KGHM, są w stanie zapewnić sobie szeroką oraz wyrównaną kadrę. Nie powinna więc dziwić ich obecna postawa. Pewni możemy być, że do Kielc przyjadą nie tylko z zamiarem bronienia własnej bramki, gdyż chcą oni jak najszybciej zapewnić sobie pewne utrzymanie w T–Mobile Ekstraklasie.
O wysokiej formie zarówno piłkarskiej, jak i psychicznej „Miedziowych” może świadczyć wypowiedź Ivana Hodura. - Jesteśmy w formie i regularnie wygrywamy, dlatego chcemy często grać, tak właśnie to działa. Myślimy, żeby jeszcze awansować w ligowej tabeli! - mówi pomocnik Zagłębia.
Pomny doświadczeń z ostatniej kolejki Leszek Ojrzyński, który notabene podpisał właśnie nowy, obowiązujący do 2014 roku kontrakt, na konferencji prasowej zapewniał, że tym razem jego drużyna będzie grała do ostatniego gwizdka sędziego. - Przede wszystkim musimy zagrać konsekwentnie do końca, bo w ostatnim meczu byliśmy bardzo bliscy celu, ale niestety na własne życzenie straciliśmy dwa punkty. Musimy poprawić pewne rzeczy, aby przy ewentualnym stanie 2:0 taka historia już się nie powtórzyła. Przyjeżdża do nas drużyna, która jest na fali, zdobyła obok nas najwięcej punktów w tym roku. Zwycięstwo będzie naszym głównym celem - stwierdził szkoleniowiec złocisto-krwistych.
Do końca sezonu, pozostało już tylko pięć kolejek. Po awansie do finału Pucharu Polski Ruchu Chorzów i Legii Warszawa stało się jasne, że w eliminacjach Ligi Europy wystąpi zespół, który zajmie czwarte miejsce na finiszu rozgrywek. Obecnie na pozycji tej znajduje się Korona Kielce. Choć w klubie nikt głośno nie mówi o grze w Europie, to ciężko przeoczyć, że przed kielczanami otworzyła się ogromna szansa. Tym bardziej, że piłkarze przed każdym meczem zapowiadają grę o pełną pulę. Nie inaczej jest przed spotkaniem z zespołem z Lubina. - Przed nami końcówka sezonu, każdy wie co możemy ugrać i będziemy walczyć o trzy punkty - mówi kapitan Korony, Kamil Kuzera.
Bilans między tymi zespołami w meczach rozegranych w Kielcach jest remisowy: oba zespoły mają po dwa zwycięstwa, a pięć razy wynik był nierozstrzygnięty. Jednak Korona w ekstraklasie z Zagłębiem jeszcze nie wygrała, a dwa wyżej wymienione wygrane mecze rozgrywane były w ramach drugiej ligi oraz Pucharu Polski. Wydaje się, że nadszedł najwyższy czas na przełamanie impasu w spotkaniach z „Miedziowymi” i wygraną z tą drużyną w T–Mobile Ekstraklasie.
Arbitrem starcia Korony z Zagłębiem będzie Paweł Pskit z Łodzi. Sędzia ten w tym sezonie prowadził tylko jeden mecz z udziałem kielczan. Było to zremisowane bezbramkowo wyjazdowe spotkanie z Polonią Warszawa. Ukarał on wówczas żółtymi kartkami aż pięciu graczy złocisto-krwistych.
Miejmy nadzieję, że piątkowy wieczór okaże się przełomowym dla Korony i pokona ona w końcu zespół Zagłębia Lubin w ekstraklasie. Początek tego starcia zaplanowano na godz. 20:30, a my zapraszamy na relację na żywo Scyzorykiem wyryte! z tego pojedynku.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze