Szalone dwanaście minut Korony. Polonia upokorzona!
To miał być mecz równych sobie drużyn. I był, ale tylko w pierwszej połowie. To co działo się w drugich 45 minut to nokaut. Trzy bramki w 12 minut, dominacja przez trzy kwadranse, i pewne zwycięstwo - 3:0. Tak Korona rozprawiła się z jednym z kandydatów do mistrzostwa, warszawska Polonią!
Kielce, poniedziałek, godz. 18.30
vs.
Korona Kielce - Polonia Warszawa 3:0 (0:0)
Bramki: Golański 48', Korzym 54', Lenartowski 60'
Czerwona kartka: Sadlok 79'
Korona Kielce: Rezerwowi: |
Polonia Warszawa: Rezerwowi: |
Koniec. I co tu pisać? Nokaut! Koniec meczu, wygrywamy 3:0. A tak się bawi, tak się bawi, Korona! czwart zespół T-Mobile Ekstraklasy, kandydat (tak, tak!) do gry w europejskich pucharach!
90. min - Trzy minuty do końca meczu. A może nawet widowiska? Nie bójmy sie wielkich słów. Toż to koroniarski spektakl.
88. min - A nasi - i piłkarze i kibice - się bawią. Pierwsi na boisku, drudzy na trybunach. teraz mamy... meksykańską falę.
87. min - Piłkarskie jaja na Arenie Kielc. Cani, po kontrze, mija Małkowskiego i... nie trafia do pustej bramki. Kibice Polonii już nawet nie mają sił łapać się za głowę. Toż to czarny poniedziałek Czarnych Koszul.
83. min - A na trybunach hiszpańskie "ole". A na boisku? tu bez zmian - jedni atakują, drudzy się bronią. Kto jest kto w tej zabawie, pisac chyba nie musimy.
81. min - Vuko z 20 metrów z wolnego obok bramki! "Jeszcze jeden" - krzyczą kibice. To jak obstawiacie, będzie jeszcze gol numer cztery? Już kiedyś tyle wygraliśmy z Polonią. Za Marka Motyki, na inaugurację sezonu 2009/2010. W kolejnym meczu... no dobra, wolimy o tym nie przypominać. tym bardziej, że kolejny mecz na Arenie gramy z Lechem.
79. min - Polonia odkryta, Polonia dobita. Na razie jeszcze nie czwartą bramką, a czerwoną kartką. Sadlok powala wybiegającego na czystą pozycję Łuczaka, i decyzja nie może być inna - czerwień.
75. min - Korzym sam na sam przed Przyrowskim, który wychodzi gdzieś na 35 metr. Napastnik Korony Próbuje minąć bramkarza drużyny gości, ale bez skutku. Po chwili zmiana - za Maćka na boisku pojawia się Mateusz Łuczak.
73. min - Korzym z półobrotu... Prosto w ręce Przyrowskiego. Kolejna dobra okazja "żółto-czerwonych". Polonia nie istnieje.
72. min - El kapitano schodzi, żegnany gromkimi brawami, w jego miejsce na boisku pojawia się Jacek Kiełb.
70. min - Nie możemy się powstrzymać - tak, panie Pawłowski Wojciechu, to z dedykacją dla Pana. Od czwartoligowego zespołu.
66. min - Na boisku bez zmian, na trybunach za to... mamy doping. "Leszek Ojrzyński" - skandują kibice.
64. min - "Prowadzą 3:0, ale zapieprzają jakby była pierwsza minuta" - mówi Tomek Porębski, wspierający prowadzącego dzisiejszą relację. I jak tu się z tym nie zgodzić. Ci chłopcy naprawde mają jaja!
63. min - Nie chcemy być dziś w skrórze trenera Zielińskiego. Prezes Wojciechowski raczej do takich porażek nie podchodzi obojętnie... Ale to już nie nasze podwórko.
60. min - A jak padł gol? Sobolewski dośrodkował z rzutu wolnego, ktoś (Kuzera?) zgrał piłkę głową, ta trafiła na... głowę (a jak!) Lenartowskiego i wpadła do siatki. 3:0. I kto tu jest debeściak, pytamy. No kto, Drodzy czytelnicy?
60. min - Brak nam słów. Już nie wiemy co pisac. Cudownie, fantastycznie, kapitalnie? No dobra - krótko: 3:0.
57. min - Zieliński nie wytrzymuje. Dwie zmiany w Polonii. Za Baruchyana Cani, za wszołka eks-koroniarz - Brzyski.
54. min - ... I to z jakim skutkiem. Golański (kapitalny mecz!) przechwycił piłkę, podał do Lecha, ten odegrał na 5 metr do Korzyma, który bez problemu pokonał Przyrowskiego. 2:0. Co tu się dzieje, co tu się dzieje!
51. min - I mogło byc już 2:0! Korzym z ponad 30 metrów minimelanie ponad bramką. Ale atakujemy dalej...
48. min - Goooool! A kto? Paweł Golański! Jak on się znalazł w polu karnym - nie wiemy. Tak czy siak, niczym Łukasz Piszczek, włączył się do akcji ofensywnej, uderzył - po zamieszaniu w pol karnym - z jakichś 7-8 metrów i trafił. 1:0!
47. min - KK, odpowiadamy: na stadionie 8012 osób.
46. min - I zaczynamy drugą "połówkę". Z jedna zmianą. Za jamroza wchodzi lech, do ataku przesunięty zostaje Korzym.
Przerwa. Pilarz meczu jednak nie dokończył, doznał kontuzji. Stracił całą rundę na leczenie. Mało tego, od tamtego meczu minął niemal rok, a on przez ten czas nie zagrał w żadnym ligowym meczu w barwach kieleckiej drużyny. Pech, fatum, los, przeznaczenie? Do wyboru. Tak czy siak, dziś Krzysiek dalej na ławce.
Przerwa. Jest w Koronie taki pan, który na samo hasło „Czarne Koszule” ma czarne myśli. Kto to taki? Odpowiadamy: Krzysztof Pilarz. W kwietniu zeszłego roku, w meczu z Polonią właśnie, 32-letni bramkarz otrzymał szanse. Pierwszą w Koronie, to był jego debiut. Zastąpił w bramce Małkowskiego, który zaliczył kilka wpadek w poprzednich meczach. Jak to się skończyło? Zdjęcie poniżej wszystko wyjaśnia.
Przerwa. To jak, Panie i Panowie, Kibice i Kibicki, widzicie ten mecz? Damy radę wygrać? Jakieś zmiany może? A jeśli tak, to kto? Może "Ryba"?
45. min - No i koniec pierszej połowy. Bez goli. Jakim cudem - nie wiemy. Toż to powinien być tu już wynik 2:2, a może i 3:3.
43. min - Kartka za kartką. Mamy ich już 5. To znaczy my i Polonia.
41. min - Co by nie mówić - już kilka bramek w dzisiejszym meczu paść mogło. I to dla obu drużyn. Aż dziw bierze, że jeszcze nie obejrzeliśmy żadnego gola. To znaczy obejrzeliśmy, ale rękę, no i bramkę - tyle, że nieuznaną.
38. min - Ależ okazja, wróć - okazje Polonistów. Piłke z linii bramkowej wybijał nawet (chyba) Paweł Golański.
36. min - A oto i kibice Polonii. Jak pisaliśmy, wielu ich nie ma. Tak na oko - około 30.
34. min - Korzym... Błąd w przyjeciu piłki. A miał piłkę na nodze w polu karnym. W odpowiedzi Polonia. Strzał Izraelczyka (no sorry, naprawdę za trudne to nazwisko) blokuje Kijanskas. I dalej bez bramek.
32. min - I żeby nie było - dziś Vuko również z wielkim sercem do gry. A musi robić za dwóch, bo drugiego serca z Bałkanów - to znaczy Jovanovica - jesteśmy niestety pozbawieni.
30. min - A teraz czas na… opowieść. Był sobie piłkarz. Lubił Legie, Polonii już nie. To i kibicom tym drugim robił czasami na złość. A to pokazywał elki (takie znaczki ręczne), a to coś tam powiedział w wywiadzie („derby z Polonią to nie derby”, „Polonia? No fajny klubik, Legii nie dorównuje w niczym”), ale - gdy już doszło do meczu z Polonią - wcielał się w wojownika. I to takiego prawdziwego. Tak, tak, Vuko, o Tobie mowa.
27. min - Edek - sędziuje Daniel Stefański. I co by o nim nie mówić, w Kielcach wielu przyjaciół (przynajmniej od dzisiaj) nie ma. Choć, chyba faktycznie, podjął słuszną decyzję. To znaczy ręka była. I piszemy to z bólem serca.
24. min - Ulala. Teraz mieliśmy sporo szczęścia. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Baruchyana (ech, trudne nazwisko), wprost na głowę Dvaishviliego (ech, jeszcze trudniejsze), ten drugi uderza niepilnowany z 5-6 metrów, ale nad bramką. Ufff.
20. min - Tego pana nie lubimy. Nie dlatego, że jest niemiły, niesympatyczny, gryzie, szczypie, czy coś w tym stylu. Nie. 7 meczów z Koroną (jako trener Odry, Dyskobolii, Polonii i Lecha) - 5 zwycięstwa, dwa remisy, zero porażek. Bilans bramkowy: 16-2. Czy musimy jeszcze coś pisać? Chyba nie. Stąd milczymy.
17. min - Kuzera! Broni Przyrowski. Ale podrażnieni teraz piłkarze z Kielc, atakują non stop, bez chwili wytchnienia.
15. min - Znów Sobol kręci, hasa po skrzydle, uderza - prosto w bramkarza. Chwilę później, znów po ogromnym zamieszaniu w polu karnym, pokonać Przyrowskiego próbuje Stano, którego strzał zostaje zablokowany. Ale przeważamy, ciśniemy!
13, min - Kibice skandują - "drukarze, złodzieje". A Wy, Drodzy Czytelnicy jak uważacie? Gol powinien być uznany, czy nie?
11. min - Gol, nie, bramka nieuznana! Co tu się działo. Vuković rozpoczął szybko z rzutu wolnego, podał do Sobolewskiego, ten pognał lewą stroną, dograł w pole karne, piłkę z dwóch metrów ktoś (obrońca Polonii?) pakuje do siatki, ale... Gola nie ma. Czemu? Sędzia dopatrzył się, że nim piłka wylądowała w bramce trafiła w rękę Łukasza Jamroza.
9. min - W Koronie dziś uważać musi szczególnie trójka zawodników - Stano, Lech i Golański. Wszyscy oni są zagrożeni pauzą w następnym meczu za nadmiar żółtych kartek. Ale spokojnie, nogi odkładać i tak nie wolno!
7. min - Grają ostro, kości trzeszczą, oj będzie dziś sporo kartek. jest i pierwsza. Dla el kapitano, Kamila Kuzery.
5. min - Polonia przeważa, Polonia na razie jest lepsza. Przed chwilą strzelał Jeż. - Mięsny? - pytają coponiektórzy na trybunie.
3. min - Kapitalna okazja Polonii. Dośrodkowanie Wszołka, płasko na trzeci-czwarty metr, do piłki dopada... no właśnie, nikt nie dopada. Piłka mija wszystkich zawodników, i ląduje poza boiskiem. Odetchnęliśmy... To była okazja bramkowa.
1. min - No i zaczęli.
18.29 - Jeszcze przywitanie, i zaczynamy! Gramy - o 41 punkt i czwarte miejsce w tabeli.
18.27 - Wiecie na ile szacowano przed sezonem budżet Korony? Na 11 milionów złotych. A Polonii? Na 45. I oto kolejny dowód na - trochę wyświechtane, choć chyba prawdziwe - stwierdzenie: pieniądze nie grają!
18.24 - Miał (być może) wrócić doping, ale Młyn cały czas pusty. Jest za to garstka (ok. 30 osób) kibiców z Warszawy.
18.21 - Oprócz "Jovy", poza kadrą Korony także Daniel Gołębiewski, który grać nie może, bo… zakazała mu tego Polonia, z której to jest do nas wypożyczony. A „Czarne Koszule”? Tam leczą się cały czas Trałka i Bruno, za kartki pauzują z kolei Kokoszka oraz Jodłowiec. I kto ma gorzej? Chyba goście - w końcu grają bez trzech podstawowych graczy.
18.18 - Na ławce spotkanie rozpocznie Jacek Kiełb, w kadrze meczowej nie ma w ogóle Vlastimira Jovanovica. A kto jest? Na przykład Łukasz "Jamro" Jamróz. I Artur Lenartowski.
18.15 - A co… na boisku? Tu trwa rozgrzewka, my tymczasem znamy składy obu drużyn na dzisiejszy mecz. Niespodzianki? Są!
18.13 - Czapki porzucone, rękawiczki na dłonie też, znaczy - wreszcie jest nam (w miarę) ciepło. Można pisać, ale i… czytać. Scyzorykiem wyryte rzecz jasna. Także na stadionie. Ot, tak jak Maciek Korzym na zdjęciu poniżej. A co!
18.10 - Halo, halo. Jest wiosna, są i Rycerze Wiosny. A gdzie? Tu w Kielcach. Niepokonana w tym roku Korona (to rycerze), musi dziś zmierzyć się z najeźdźcami. Ze stolicy. I odebrać im chorągiew. Albo inaczej chorągwie - to znaczy czarne koszule. No dobra, trochę nas poniosło z tym wstępem… Tak czy siak, zaczynamy!
17.15 - Kolejny mecz z kategorii tych o sześć punktów czeka w poniedziałkowy wieczór kielecką Koronę. W bezpośrednim spotkaniu drużyn mających w tabeli T–Mobile Ekstraklasy po 38 punktów, kielczanie podejmować będą drużynę Polonii Warszawa. „Czarne Koszule” do Kielc przyjadą z pewnością po trzy punkty. Przeczytaj zapowiedź spotkania!
Wasze komentarze
http://www.youtube.com/watch?v=n7bMjJ42YFI&feature=share
O żesz kutwa ja piendrole !!!!
i moze byc wspaniala atmosfera i doping i widowisko bez tych debili co krzycza cos 90min machaja choragiewkami i wogole nie patrza co sie dzieje na boisku??? MOZE!!!! :)
BRAWO KORONA!!!
PS W SOBOTĘ WIDZIMY SIĘ NA SZCZEPANIAKA !!!
Zostało zaledwie 7 kolejek do końca sezonu w tym kilka spotkań w Kielcach. Niech zarząd klubu tylko do końca tego sezonu zrobi bilety na wszystkie sektory 5 zł dla każdego (tak jak mają studenci i kobiety w obecnej chwili). Niech na każdym meczu będzie 15,5 tys ludzi!! Nie widzicie, że być może na naszych oczach pisze się historia?
Byłem na meczu i aż się chciało dopingować. Od zawsze jestem z Koroną, na dobre i na złe. Przeżyliśmy wzloty i upadki, degradacje, prawie rozpad klubu. Teraz jest wielka chwila. Nie czas na wytykanie kto jest kibicem sukcesu a kto wiernym fanatykiem od lat. Zamiast podkulać ogony i bojkotować mecze powinniście drzeć mordy głośniej - pokazać, że nie da się Korony uciszyć. Bojkotowaniem już swoje zrobiliście... 0 zmian, tylko piłkarze stracili na wsparciu i kibic na show niegdyś pięknych opraw Ultrasów. Walka z oprawcą to uciekanie i chowanie się, bojkotowanie tego co się kocha? Jakiś debil Wam tak kazał i młynu nie ma. Brawo. Czas wrócić i dopingować zespół jako kibice, nie jako ultrasi, pikniki, studenci czy emeryci, dopingując jako jedność!!! DO BOJU KORONO!!!
przecież o to chodziło milicji i Ryżemu judaszowi.
gęby wam zamknęli i tyle.protest to był na Legii,a w Kielcach to jakaś popierdółka.buahahahaha
przypominam że na Legię w czasie ich protestu przychodziło 2 tyś ludzi,a Kielce to jak widać grajdół z całkiem niemałą ilością idiotów.Ale co się dziwić,dziadostwo i chłoporobotnicy
Po twoim wpisie widać,że mieszczuch z ciebie z dziada pradziada,inteligent że hoho.
Niedorozwój-to mało powiedziane.
"Niedorozwój-to mało powiedziane"-
witam,a mnie Marcin