Wilk: Nie gonię Ediego
- Spotkanie znów nie ułożyło się po naszej myśli, znowu straciliśmy bramkę. Tym razem jednak stało się to troszeczkę przypadkowo - mówił po meczu Cezary Wilk.
- Spotkanie znów nie ułożyło się po naszej myśli, znowu straciliśmy bramkę. Tym razem jednak stało się to troszeczkę przypadkowo. Moim zdaniem sędzia podyktował rzut wolny w troszeczkę niecodziennych okolicznościach. Ale stało się.
- W drugiej połowie gra układała się niekoniecznie po naszej myśli, ale udało się zdobyć wyrównującą bramkę i mecz tak się zakończył.
- Mam już 3 gole na koncie (tyle w lidze, ale Wilk trafił też w rozgrywkach Pucharu Polski - dop. red.), ale nie oznacza to, że gonię w najskuteczniejszego w klasyfikacji strzelców Ediego Andradinę. Po prostu tak się złożyło, że trzy razy trafiłem, za każdym razem oddawałem strzał głową. Mam jednak świadomość, że przede mną jeszcze długa droga - zakończył Wilk.
Źródło: lechia.gda.pl
Wasze komentarze