Normalnie o tej porze jedli kolację... Teraz zagrają mecz
- Ta porażka w Zabrzu była zła z naszej strony, ale spowodowała też mobilizację. Myślę, że nie wolno wchodzić do tej samej wody. Stoimy przed ogromną szansą, nie chciałbym użyć słowa historyczną, ale po tej modyfikacji Ligi Mistrzów mamy realną szansę na awans do najlepszej ósemki Europy– mówi przed meczem z Cimosem Koper Bogdan Wenta.
Kielecki trener zdaje sobie sprawę z tego, że rywal ze Słowenii to groźny przeciwnik. - Jest to zespół podobny do nas, w naszej konfrontacji każdy ma równe szanse. Wiadomo, że oni wypadli lepiej w swojej grupie, w której uczestniczyli. Zajęli wyższe miejsce i pokazali fajną grę. Już wtedy oglądałem kilka ich spotkań w telewizji, nawet na żywo. Obserwowałem ich dwa mecze z Płockiem. W Hamburgu zremisowali i było to dość budujące. Grają solidnie, zespołowo. Wszystko opiera się głównie na słoweńskich rozgrywających, czyli Bombaczu i Skube. Widać, że ich styl jest podobny do tego jaki prezentuje Uros Zorman – charakteryzuje Cimos Koper Wenta.
Szkoleniowiec Vive Targów zdradził, że zawodnicy w szatni już od kilku dni rozmawiają o pojedynku z Cimosem. - Rozmów było sporo. Mówi się, że każdy mecz jest najważniejszy, ale pomimo tego, że zaczęliśmy play-offy to jest różnica między zespołami z Legnicy i Kopru. Cały czas apelujemy o koncentrację, niezależnie z kim gramy. W Legnicy mieliśmy problemy ze skutecznością, dlatego będziemy o tym rozmawiać i poprawiać to. W meczu z Koprem nie będziemy mieć tylu czystych sytuacji rzutowych co w Legnicy i nie będzie tak łatwo do nich dojść – zaznacza Wenta.
„Żółto-biało-niebiescy” w niedzielę będą musieli mieć o wiele lepszą skuteczność, bo w bramce drużyny z Kopru gra rewelacyjny Gorazd Skof - My też mamy niesamowitych bramkarzy. Sądzę, że bramkarze w obu zespołach pełnią ważną rolę. Skof to znane nazwisko od lat. Na mistrzostwach Europy zaprezentował się bardzo dobrze. Wiemy jaką jest marką – przyznaje trener kielczan.
W ostatnich tygodniach wielu zawodników Vive Targów narzekało na urazy. Jednak w niedzielę wszyscy będą gotowi do gry. - W takim meczu każdy chce grać. Były drobne urazy, ale w Legnicy graliśmy już całym zespołem. Myślę, że w następnych dniach nic się nie zdarzy, nikt się nie przeziębi. Nawet jeżeli, to nie są to jakieś historie, którą mogą wykluczyć z treningu, czy z meczu. Na to liczę, bo w niedzielę każdy będzie potrzebny. W Legnicy widać było, że po powrocie Tomka Rosińskiego brakowało mu w pewnej fazie meczu skuteczności. Teraz przeciwnik będzie dużo mocniejszy, ale to też powoduje mentalnie dużo większe sprężenie i skupienie w tym co robimy – mówi Wenta.
A co jest największą bolączką Wenty przed meczem z Cimosem Koper? - To, że pierwszy mecz gramy u nas w Kielcach. Ja osobiście wolałbym zagrać na wyjeździe. Naszym głównym celem jest wygrać i zbudować jakąś przewagę bramkową. Musimy się przygotować do tego, aby zagrać dobrze – dodaje na zakończenie.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze