Szmal apeluje o kulturę. „Piłka ręczna sobie na to nie zasłużyła”
Sławomir Szmal dość niespodziewanie rozegrał pełne 60 minut w czwartkowym meczu Vive Targów Kielce z Orlenem Wisłą Płock i został jednym z bohaterów pojedynku. Po spotkaniu miał jednak żal do kibiców obu drużyn za wulgarne okrzyki. – Do Hali Legionów przychodzi wiele dzieci, w tym mój syn. Nie chciałbym, żeby uczyły się takich słów – stwierdził.
Już przed spotkaniem z Orlenem Wisłą o kulturalny doping apelował trener Bogdan Wenta. - Liczymy na kibiców. Chodzi nam jednak o sportowe zachowanie, o pozytywny doping dla drużyny. Postawa naszych kibiców jest dla nas budująca i motywująca nawet w tych najtrudniejszych momentach. W Płocku przeżyliśmy różne historie, które nie są okrasą spotkań sportowych... – mówił szkoleniowiec Vive Targów. Wenta miał na myśli sytuację choćby z finału play-off, gdy opluty przez jednego z kibiców Orlen Wisły został Mirza Dżomba. Ponadto zawodnicy i trener „żółto-biało-niebieskich” praktycznie podczas każdej wizyty w Płocku są witani wulgarnymi okrzykami.
Również podczas czwartkowej „świętej wojny” nie obyło się bez niecenzuralnych okrzyków z obu stron. – Szkoda, że doping był taki wulgarny... Takie okrzyki na meczach piłki ręcznej nie powinny mieć miejsca. Nie powinniśmy psuć tego sportu w ten sposób – powiedział tuż po spotkaniu, przed kamerami Polsatu Sport, bramkarz kieleckiej ekipy, Sławomir Szmal.
Później, już w rozmowie z naszym portalem, dodał: - Mi to osobiście nie przeszkadza, ale na mecze przychodzą matki z dziećmi. W tym mój synek i nie chciałbym, aby w domu zaczął nagle używać takich słów. Widać, że publiczność żyła tym meczem. Tylko te wulgaryzmy... Tutaj przychodzą dzieci i jest publiczność, która naprawdę zasłużyła sobie na fajny doping. Fajny na pewno nie znaczy wulgarny i obraźliwy.
Nasz komentarz:
Szmal ma rację
Tym razem „święta wojnę” obejrzałem nie z wysokości trybun, lecz w wygodnej pozycji przed telewizorem. Mogłem poczuć się więc jako typowy sympatyk handballa z miasta innego niż Płock czy Kielce, który w czwartkowy wieczór chciał po prostu obejrzeć dobry mecz piłki ręcznej. Bez cienia sympatii dla gospodarzy, ale też dla gości.
Mimo to mogłem czuć dreszczyk podniecenia, bo tuż po godzinie 20 rozpoczynała się transmisja meczu z hali, która słynie ze świetnej atmosfery i znakomitego dopingu. Na trybunach mnóstwo kibiców, których energii i pasji nie mogą się nadziwić największe gwiazdy handballa, zjeżdżające do stolicy regionu świętokrzyskiego w ramach walki o prymat w Lidze Mistrzów. To w końcu miała być święta wojna, ale wojna na parkiecie – o każdą piłkę, bitwa od pierwszej do ostatniej minuty - a nie wojna na trybunach, w której głównymi pociskami są okrzyki typu: „jeb… Petrę, jeb…!”. Nic z tego.
Można się było poczuć zażenowanym. Co gorsza, taka postawa przeszkadzała też samym zawodnikom, którzy jeszcze niedawno z niechęcią i niesmakiem wypowiadali się o podobnym zachowaniu kibiców z Płocka. Krytykowali ich, a teraz to samo spotkało ich rywali w Kielcach. Sławek Szmal po spotkaniu powiedział tylko głośno o tym, co przez blisko dwie godziny słyszała cała Polska. Przynajmniej ta, która interesuje się piłką ręczną.
Dziś na trybunach zasiadł komplet publiczności. Gdyby hala była większa, pewnie też nie byłoby problemu z zapełnieniem trybun. Nie byłoby jednak takiego sukcesu, gdyby nie fakt, że na mecze chcą przychodzić całe rodziny. Bo tu matki nie boją puszczać się swoich dzieci z kolegami, a ojcowie zabierać swoich synów na mecz. Oni zwyczajnie wiedzą, że obejrzą dobre spotkanie swojego zespołu, a przy okazji wezmą udział w atmosferze prawdziwego święta.
Kielce zapracowały sobie na świetną opinię w środowisku. Szkoda byłoby to zmarnować. Kibicujmy naszej drużynie, wspierajmy zawodników Vive. Cieszmy się ze zwycięstw „żółto-biało-niebieskich”. Sportowo w rywalizacji z Płockiem w tym sezonie na razie prowadzimy 2:0. Byłoby dobrze, gdyby kibice dostosowali się do poziomu szczypiornistów drużyny Bogdana Wenty.
Do krytykantów Szmala, których niestety nie brakuje, mam tylko jedno pytanie: co zyskali kieleccy kibice takimi okrzykami? Pewnie niewiele, poza marnej jakości satysfakcją. A co może stracić cały klub? Niestety, znacznie więcej.
Tomasz Porębski
Wasze komentarze
Widać, że nie masz pojęcia co to jest "Święta Wojna", bo jakbyś wiedział to nie pierdzieliłbyś takich farmazonów. Jakby na "Świętej Wojnie" było grzecznie to już nie byłaby "Wojna", a tylko kolejny mecz "o stawkę". Te mecze wykraczają poza normy "rywalizacji sportowej" i tutaj zawsze jest gorąco...
Je*ba* Petrę!
Tylko musisz się liczyć z tym, że na meczach będziee 60-80% kibiców mniej...jak teraz na Koronie....
"Wojna" polega na WALCE (na tym co pokazali Nasi chłopcy, a nie na obrażaniu, wyzywaniu czy pluciu) "Święta" bo trwa od lat, a cel jest tylko jeden - ZWYCIĘSTWO !!! Jak chcecie zachowywać się jak wiślacy to zmieńcie barwy na niebieskie! Ja zawsze pójdę na Świętą Wojna w barwach „żółto-biało-niebieskich”.
Hipokryzja i tyle.
To jak teraz dziecko Kasy albo inne powie "brzydkie słowo", to będzie można zwalić na kilkaset osób na hali? (bo tylu słownie je*ało Petrę)
Sławek - za stary wróbel jesteś, żeby tak upraszczać! Wiesz dobrze, że bluzgi są nieodłącznym elementem 'Świętej Wojny' (stety lub niestety) i są efektem emocji.
dlaczego nie mówi się o tym, że wszyscy kibice zachowali się super śpiewając wspólnie hymn Polski, że pamiętali o Dniu Żołnierzy Wyklętych?
Jak bluzgi to kibic zły, jak szanuje tradycję - to cicho sza?!
Pytanie retoryczne - nie oczekuję odpowiedzi od redakcji.
mgr - ty to chyba z tych świętych co im się nigdy nic nie wyrywa Oczywiście jak twoje dziecko kiedyś zaklnie to będzie wina wszystkich, tylko nie twoja. Aha, pomysł z ustawką - rewela. Gratuluję!
Naprawdę sprawia Wam przyjemność wrzeszczenie wulgaryzmów w stronę kiboli drużyny przeciwnej? To właśnie świadczy o Waszej nikłej inteligencji.
I teraz najeżdżajcie na Sławka Szmala, bo jako jeden z niewielu miał odwagę powiedzieć, że to żałosne. Bo to jest żałosne, niestety...
Wydaje mi się, że dużo z tych osób, którym taka atmosfera przeszkadza na meczach to nawet nie wie, że ten klub nazywa się Iskra. Chodzą na reczną pewnie od "czasów Wenty", zaliczają mecze tylko "u Siebie", a jakby im wymienić nazwiska kilku legend Iskierki to nawet by nie wiedzieli kto to... Ogarnijcie się!
- Ty jak jest teraz w tej najlepszej 16? Dwie grupy po 8 drużyn, bo nie wiem właśnie...
- Nie, chyba 4 grupy po 4 drużyny.
- Aha.
:)
1. Kibice wspierają Iskrę, 2. Ta hala jest żałosna. Drużynę dopinguje może 100 osób a reszta jak te barany bije tymi kartonami nie w rytm. Jeśli komuś nie pasuje to sam nie zacznie doping a nie wymaga, żeby był taki jak sobie ktoś życzy. Bo kibice to nie mały w zoo które mają spełniać czyjeś oczekiwania. I mówię to jako kibic Korony który kilka razy był na Iskrze. Kibice Iskry trzymajcie sie swoich przekonań a psy niech szczekają.
j**petre!!!!!!
nie wiem kim jesteś - i właśnie dlatego - nie będę Cię obrażał, ale opisywanie mnie i moich przyjaciół 'po szalu' jako osób o nikłej inteligencji nie świadczy o Tobie najlepiej. Od tego został Ci tylko krok do nazywania nas chuliganami, prowokatorami, czy kibolami (tym akurat część z nas się chlubi ;-). Zastanów się co piszesz, proszę.
All
"Wierni tradycji" to hasło kibiców Iskry. Dla mnie ani 'wierność' ani 'tradycja' nie ma konotacji negatywnych, wręcz przeciwnie.
Od jakiegoś czasu mam nieodparte wrażenie, że zaczęła się nagonka na kielecki ruch kibicowski. Pierwsza pod nóż poszła Korona, teraz Wielkie Oko patrzy na Iskrę...
W komentarzach pod tym artykułem już pojawiają się opinie, że wyzwiskami była okraszona połowa całego dopingu... kto prowokuje i po co?
http://www.facebook.com/pages/CKsportpl/137437068603
A co do przypadkowych kibiców, to autentyczny tekst: "ty, ten Cleverly to chyba Francuz, nie?" :)))
Po co dopingować..przecież są wachlarze..To one tworzą niezapomnianą atmosferę na hali..
chuligani, bandyci - w filmie wykorzystałem cyt. kolegi - Rafał (03-03-2012 19:39)
http://www.youtube.com/watch?v=ogTRDjkN-Uk
http://www.youtube.com/watch?v=hkurClYT-Oc&feature=related
W Tv też nie będziecie oglądać ????????????
TYLKO ISKRA !!!
Hehehehe Dobre ;)) 10/10