„Żadnego konfliktu nie ma i nie było”
Fatalna passa „Farciarzy” trwa. Kielczanie w siedmiu ostatnich meczach w ramach PlusLigi zdobyli jedynie trzy punkty, przez co zajmują raptem ósmą pozycję w tabeli. Czy w najbliższym starciu dojdzie do przełamania? – W Jastrzębiu będzie nas interesować tylko komplet punktów – mówi Miłosz Zniszczoł, zawodnik Farta.
O ile dwie pierwsze odsłony spotkania z Delectą wyglądały nieźle, tak o trzecim secie chyba chcecie jak najszybciej zapomnieć. „Farciarze” zarówno w tym, jak i w innych meczach mieli ogromne problemy z końcowymi partiami. Czy to wynika z braku koncentracji, zmęczenia? Jak to wytłumaczyć?
Miłosz Zniszczoł: – No właśnie, w pierwszych dwóch setach graliśmy bardzo dobrze. Przegraliśmy je po pojedynczych błędach, kolejny raz. Słaba postawa w trzeciej części była konsekwencją dwóch poprzednich, w których walczyliśmy, ale i tak nic z tego nie było i chyba z nas trochę powietrze zeszło. Walczymy z tym, bo tak nie powinno być, ale jak sam widzisz… Trochę tych spotkań przegraliśmy i na pewno nas to boli.
Ale póki co w drużynie chyba nie ma żadnego konfliktu? Stoicie murem za trenerem?
– Absolutnie, żadnego konfliktu nie ma i nie było. Mieliśmy jakieś wewnętrzne, nazwijmy to „niedopowiedzenia”, ale wyjaśniliśmy sobie wszystko już dawno, co niestety nie przeniosło się od razu na boisko.
Miłosz, a jak się czujecie przed kolejnym starciem w PlusLidze? Czeka was ciężkie wyjazdowe spotkanie z Jastrzębskim Węglem.
– Jest bojowo! Jak sam widziałeś na naszych treningach jest dużo walki. Fakt, że ostatnio nam nie idzie, ale nie myślimy o ostatniej potyczce, tylko o tym co będzie. Do najbliższego meczu jesteśmy nastawieni pozytywnie.
Jastrzębski Węgiel to bez wątpienia drużyna do pokonania. Udowodniliście to już kilka razy, chociaż pojedynki z ekipą Lorenzo Bernardiego to swoista sinusoida. Wasz cel to zdobycie chociażby punktu i pokazanie się z dobrej strony na Śląsku czy może jednak pokusicie się o komplet „oczek”?
– Nasz cel od kilku ostatnich spotkań nie zmienia się, jedziemy po trzy punkty. Niestety, wszystko co mieliśmy wygrać – przegraliśmy. W ciągu tej fatalnej passy nie zdobyliśmy zbyt wielu punktów, więc czas to zmienić. Teraz tylko to nas interesuje i na tym właśnie się skupiamy.
Rozmawiał Maciek Lewandowski.
Fot. Krzysztof Żołądek/swietokrzyskie.org.pl
Wasze komentarze