Kto zawiódł, a kto nie? Łuczak dojedzie do Kleszczowa?
Piłkarze Korony są już w Kleszczowie, gdzie spędzą najbliższy tydzień. Z żółto-czerwoną drużyną pojechali testowani Marcin Woźniak i Ołeksiej Szlakotin, ale wszystko wskazuje na to, że wkrótce dołączy do nich też Mateusz Łuczak. Działacze Korony i Lechii Gdańsk rozmawiają na temat tego zawodnika.
Mimo obaw aura podczas sobotnich sparingów nie była aż tak uciążliwa, jakby się mogło wydawać. Boisko ze sztuczną nawierzchnią przy kieleckim stadionie było przygotowane dosyć dobrze. W pierwszym z dwóch sparingów trener Leszek Ojrzyński dał pograć zawodnikom, którzy w dużej mierze tworzyli jesienią pierwszą jedenastkę Korony. Jedynymi niespodziankami w składzie byli tylko Jakub Bąk, który zagrał w ataku oraz nowy nabytek kieleckiego klubu, Miłosz Przybecki.
I to na grającego na prawej stronie pomocnika były zwrócone oczy wszystkich obserwujących to spotkanie. Jednak były gracz Polonii Warszawa występ w tym meczu może uznać za naprawdę udany. Oprócz tego, że wypracował akcję bramkową, to pokazał się z bardzo dobrej strony, przebojowo urywając się raz po raz obrońcom Radomiaka. Jak sam później przyznał, przejście do Korony jest dla niego szansą na pokazanie się z jak najlepszej strony, zarówno kibicom jak i sztabowi szkoleniowemu. – W Polonii nie zagrałem wiele. Wiadomo, w ekstraklasie jest duża rywalizacja, ale teraz będę chciał się dobrze zaprezentować w Koronie - dodał Przybecki. Najlepszą oceną jego umiejętności niech będzie komentarz jednego z kibiców, który występ prawego pomocnika podsumował krótkim stwierdzeniem: „będą z niego ludzie” .
Więcej nowych twarzy pojawiło się w drugim sparingu. Przeciwko Bogdance Łęczna w pierwszym składzie wyszli m.in. testowani Marcin Woźniak, Ołeksiej Szlakotin, Filip Marciniak, Piotr Petasz oraz Mateusz Łuczak. W przerwie na boisko wszedł też Daniel Gołębiewski. Najbardziej aktywni spośród sprawdzanych byli właśnie Łuczak z Lechii oraz Szlakotin, były bramkarz Zagłębia Sosnowiec. Ukrainiec na treningach imponował warunkami fizycznymi, jednak w sparingu z Bogdanką nie pokazał, że potrafi zrobić z nich dobry użytek. Najpierw źle ustawił mur i dał się zaskoczyć Wojciechowi Łuczakowi, a w 40. minucie źle wyszedł z bramki i łatwo minął go Jackowi Kusiakowi, który trafił do siatki na 4:2. W końcówce pierwszej połowy z kolei wyszedł zbyt daleko i dał się przelobować.
Spośród innych testowanych bardzo dobre wrażenie pozostawił po sobie Łuczak, gracz z Lechii Gdańsk. Ten niezbyt wysoki napastnik zdobył w pojedynku z Bogdanką dwie bramki. Pierwszą po dośrodkowaniu jednego z kielczan, gdy celnie uderzył głową. Drugą zaliczono po tym, jak został nastrzelony przez Grzegorza Lecha. Łuczak był bardzo aktywny w ataku Korony, czym zwrócił uwagę trenera Ojrzyńskiego – Podoba mi się ten chłopak. Dobrze się ustawia, fajnie operuje piłką, dużo widzi na boisku. Chciałbym jeszcze bliżej mu się przyjrzeć - komentował po meczu szkoleniowiec Korony. I Łuczak, mimo że początkowo nie znalazł się w kadrze na obóz do Kleszczowa, prawdopodobnie dostanie szansę na dalsze treningi z Koroną. Miedzy kieleckim klubem a Lechią trwają bowiem rozmowy na temat jego wyjazdu do Kleszczowa.
Mało widoczny byt wprowadzony po przerwie Gołębiewski. Piłkarz, który ostatnie pół roku spędził w Górniku Zabrze, co prawda zdobył gola, ale w nietrudnej sytuacji. Snajper dobił piłkę do pustej bramki po strzale Łukasza Cichosa. Gołębiewski niczym szczególnym w tym pojedynku się nie wyróżnił. Po meczu komplementował jednak swoich kolegów z zespołu. - Różnica w poziomie pomiędzy drużynami z Kielc a Górnikiem jest duża i to mój nowy zespół jest lepszy – stwierdził.
Kolejnym piłkarzem, który dostanie szansę na lepsze pokazanie się, jest Woźniak z Sandecji Nowy Sącz. Ten obrońca ma być alternatywą dla Tomasza Lisowskiego, który w meczu z Radomiakiem spisywał się słabo. Testowany defensor jednak także nie wyróżnił się niczym specjalnym, poza ostrym wejściem we własnym polu karnym, w wyniku którego boisko z powodu kontuzji opuścił jeden z graczy Bogdanki. Kibice mogli być zaskoczeni, że znalazł się on w kadrze na obóz do Kleszczowa. Za to pozostali testowani, Petasz i Marciniak, zawiedli. Obaj zaprezentowali się zbyt słabo, by móc wzmocnić kadrę zespołu.
W niedzielę popołudniu kielczanie wyjechali na pierwsze zgrupowanie. W Kleszczowie będą przebywać przez najbliższy tydzień. Pracować tam będą przede wszystkim nad motoryką. Podczas pierwszego obu żółto-czerwoni rozegrają dwa mecze sparingowe – z ŁKS-em Łódź (w środę) i GKS-em Katowice (w sobotę).
fot. Tomasz Kubicki, Biuro Prasowe Korony
Wasze komentarze