Kielczanie w Lubinie zagrają bez kilku podstawowych zawodników
W sobotę drużyna Vive Targów zagra w Lubinie z Zagłębiem. Przed tym meczem kilku ważnych członków drużyny Bogdana Wenty ma problemy ze zdrowiem, dlatego kielczanie pojechali na Dolny Śląsk w okrojonym składzie. Pomimo wszystko "żółto-biało-niebiescy" nie zamierzają odpuszczać i chcą zdobyć dwa punkty w tym spotkaniu.
W kieleckim zespole w sobotę nie zagrają na pewno Michał Jurecki, Grzegorz Tkaczyk i Bartłomiej Tomczak, pod znakiem zapytania stoi występ Sławomira Szmala. Najważniejszą wiadomością jest to, że do zdrowia wraca Tomczak, który w meczu z berlińskimi „Lisami” doznał groźnie wyglądającej kontuzji łokcia. - Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Robię rehabilitację i mam nadzieję, że do świąt ściągnę już ortezę i wszystko będzie dobrze – zdradza „Kopara”. - Rękę trzeba będzie jeszcze trochę wzmocnić. Od najbliższego poniedziałku zacznę normalne treningi, będę mógł biegać, ćwiczyć na siłowni. Jeżeli chodzi o zajęcia z piłkami to wznowię je po świętach – dodaje kielecki skrzydłowy.
Sobotnim rywalem naszej drużyny będzie Zagłębie Lubin, które zajmuje obecnie 9. miejsce w lidze. „Miedziowi” wygrali cztery mecze, raz zremisowali i osiem razy schodzili z parkietu pokonani. – Chłopaki z Zagłębia nieszczęśliwie zaczęli sezon, ich pozycja nie jest zadowalająca. Mają jeszcze dwa mecze przed świętami. Wiadomo, że z nami będzie im ciężko, ale mam nadzieję, że z Wągrowcem wygrają i zakończą rok z jedenastoma punktami. Jeżeli przegrają z Nielbą to będą mieli problemy z awansem do Play-off – mówi Tomczak, który przez ostatnie siedem lat był zawodnikiem Zagłębia. – Bardzo miło wspominam ten czas – przyznaje „Kopara”. W ostatniej kolejce podopieczni trenera Jacka Będzikowskiego wygrali w derbach Dolnego Śląska z Miedzią Legnica 29:22. Skorzystali również z problemów finansowych legnickiego klubu i pozyskali z niego obrotowego, Jarosława Palucha.
Lubinianie swoje mecze rozgrywają w szkolnej hali, która jest bardzo mała, a tuż obok bocznych linii siedzą kibice. - Jest to specyficzna hala. Ciężko się tam gra pierwszy raz. Jest to duży atut Zagłębia – uważa Tomczak.
Kielczanie pomimo swoich problemów kadrowych jadą do Lubina po dwa punkty, każdy inny wynik niż zwycięstwo naszej drużyny byłoby sporą niespodzianką. Początek spotkania pomiędzy Zagłębiem Lubin a Vive Targi Kielce w sobotę 10 grudnia o godzinie 19.
Fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Najpierw musisz w komentarzu umieścić słowo 'Iskra'. Wtedy on Ci powie, że nie ma takiego klubu :) Musisz się postarać. Za darmo to tak od razu napinki nie będzie :) Pozdrawiam