Czarnovia wreszcie wygrywa!
Pierwsze w tym sezonie zwycięstwo zanotowali piłkarze Czarnovii Kielce. „Żółto-czerwoni” pokonali na swoim boisku Piasta Chęciny 5:3. Bohaterem spotkania był Kamil Ziarkowski, który strzelił aż 4 bramki!
Początek spotkania był bardzo wyrównany z obu stron, a walka toczyła się przede wszystkim w środku pola. Pierwsze groźne akcje stworzyli sobie jednak kielczanie. Po kwadransie gry sytuacji sam na sam nie wykorzystał najpierw Mateusz Wawrzycki, a następnie Kamil Ziarkowski. Wymieniona dwójka zrehabilitowała się już w 18. minucie. Po doskonałej kontrze Wawrzycki stanął oko w oko z bramkarzem gości, kielecki napastnik dostrzegł lepiej ustawionego Ziarkowskiego, który bez problemu wpakował piłkę do bramki Piasta. Czarnovia po pierwszym golu starała się iść za ciosem. Ku uciesze nielicznej publiczności w 33. minucie gospodarze strzelili drugą bramkę. Fantastycznie w sytuacji sam na sam zachował się Wawrzycki, który efektownym lobem przerzucił golkipera z Chęcin. Na tym nie skończył się jednak popis kielczan. Bramkę do szatni po wspaniałym długim podaniu Kosmali strzelił Ziarkowski.
Po przerwie gospodarze nie zamierzali spocząć na laurach, co pokazali już w 51. minucie. Potężny strzał zza pola karnego oddał Grzegorz Kosmala, piłka odbiła się od poprzeczki i trafiła wprost pod nogi Kamila Ziarkowskiego, który umieścił futbolówkę w pustej bramce. – Panie trenerze mamy ich! – z radością krzyknął jeden z rezerwowych kielczan. – Cicho nie zapeszaj! – uspokajał podopiecznego szkoleniowiec. Włodzimierz Polehojko wiedział co mówi, bo w tej chwili do pracy wzięli się podrażnieni goście. Gola na 4:1 po zamieszaniu w polu karnym zdobył Niechciał, a następnie z rzutu karnego Jacka Markowskiego pokonał Mikulski. Od tej pory na boisku zrobiło się bardzo nerwowo. Na szczęście kielczanie zdołali do końca utrzymać prowadzenie. Wielka w tym zasługa Ziarkowskiego, który w 78. minucie zdobył swojego czwartego gola w meczu, a piątego dla Czarnovii. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 5:3.
- W tygodniu przeprowadziłem z chłopakami bardzo poważną rozmowę. Powiedziałem im, że w mojej drużynie musza grać zawodnicy, którzy oddają serce na boisku. Zmieniłem też nieco ustawienie i chyba widać efekty. Jestem zadowolony z gry zespołu, choć niepotrzebnie doprowadziliśmy do tak nerwowej końcówki. Ważne jest jednak pierwsze w sezonie zwycięstwo – powiedział po meczu trener Włodzimierz Polehojko.
Czarnovia Kielce – Piast Chęciny 5:3 (3:0)
Bramki: Ziarkowski K.(18’, 43’, 51’, 78’), Wawrzycki M. (33’) – Niechciał (56’), Mikulski (65’ k), (?)
Czarnovia: Markowski – Sieradzan, (58’ Perlak), Pietrzykowski, Ziarkowski G., Żelazny – Rudnicki T., Rudnicki A. (82’ Adamiec), Kosmala (75’ Kępa), Surdyk - Wawrzycki M. (80’ Białogoński), Ziarkowski K.
Piast: Sroka – Mikulski, Niechciał, Sinkiewicz (55’ Wajs), Latkowski – Lis, Kuś, Ziółkowski (46’ Korba), Krężołek – Ciepielowski, Prawda
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu Czarnovii - TUTAJ.
Walki na stadionie przy Piekoszowskiej nie brakowało