Wasz wywiad: Rastko Stojković przepytany
My nie mogliśmy doczekać się odpowiedzi Rastko Stojkovicia, a zawodnik Vive Targów samych pytań od czytelników. Ciekawość wzięła górę, dzięki czemu błyskawicznie udało nam się doprowadzić do spotkania! Z Serbem porozmawialiśmy jeszcze przed wyjazdem kielczan do Madrytu.
Z Rastko spotkaliśmy się - a jakże - na dobrej kawie. - Stojković? To my już wiemy, co zamówi - śmiały się kelnerki z kawiarni Tiffany Cafe, w której doszło do przemaglowania obrotowego kieleckiej drużyny. Serb na Wasze pytania odpowiadał cierpliwie przez blisko godzinę. A zapytaliście go o naprawdę wiele spraw, nawet o to, jak oświadczył się swojej małżonce.
Kolejny przykład: dlaczego grasz w Vive z numerem 18? - No właściwie, to ten numer sam mnie wybrał... Ja chciałem "8", ale przyszedł kierownik i powiedział, że to numer zarezerwowany dla kibiców. Potem na meczu zobaczyłem, że "ósemka" należy do dzika Kiełka - śmiał się Stojković.
Na wszystkie pozostałe odpowiedzi musicie poczekać do wtorku, bo wtedy opublikujemy całą rozmowę. Również wtedy dowiecie się, kogo Rastko nagrodził gadżetami ufundowanymi przez klub Vive Targi Kielce. Możemy tylko zdradzić, że Serb zastosował metodę: dwie kobiety i jeden facet.
Rozmawiał: Wojciech Staniec.
fot. Grzegorz Tatar
Wasze komentarze