Wasz wywiad: Pavol Stano

02-11-2011 18:55,

Gdy Pavol Stano strzelał dziennikarce CKsportu, Pauli Dudzie rzuty karne, jeszcze nie wiedział, czy zostanie w Koronie. Jednak trzy tygodnie temu Słowak zdecydował się przedłużyć kontrakt z kieleckim klubem o 2,5 roku. Ta decyzja ucieszyła chyba wszystkich kibiców złocisto-krwistych. Kilka dni temu „Panoczek” odpowiedział na kilkadziesiąt pytań, które nadesłaliście do naszej redakcji.

Miły, uprzejmy, wesoły, ale i enigmatyczny – taki właśnie jest Pavol Stano, słowacki obrońca, który obecnie występuje w Koronie Kielce. Tym razem na rozmowę mieliśmy wyjątkowo mało czasu, jednak stoper „złocisto-krwistych” jest nie tylko świetnym piłkarzem, ale również wprawionym mówcą. Otrzymaliśmy od Was wiele maili z życzeniami dla kieleckiego zawodnika. Pavol za wszystkie bardzo serdecznie dziękuje.  

[Stasiuzgaspolu] Nieźle mówisz po polsku. Ile czasu potrzebowałeś na opanowanie naszego języka?

Pavol Stano: – Ze zrozumieniem nie miałem najmniejszego problemu. Żeby coś powiedzieć, potrzebowałem dwóch miesięcy. Mieszkam prawie na granicy z Polską i dużo oglądałem waszej telewizji.

[red] Ponoć Słowacy często przekraczają naszą granice, idą na zakupy i zostawiają po sobie w marketach straszne pustki. Polacy z tego powodu bardzo narzekają.

– Oczywiście (na twarzy Pavola zarysował się wyraźny uśmiech). Ale powoli to się zmienia. Już nie tylko Słowak jeździ do Polski – to działa również w drugą stronę. Wszystko jest uzależnione od kursu walut. Jeździmy do siebie na zmianę (śmiech).

[mulatka966] Co najchętniej robisz w wolnym czasie?

– Najlepiej jest nie robić nic (śmiech). To jest bardzo fajne. Uwielbiam sporty uzupełniające. W zimę chętnie wybieram się na narty, latem natomiast lubię jeździć rowerem oraz chodzić na spacery. Kiedy jestem w rodzinnych stronach, wybieram się na grzyby. Preferuję spokojne życie.

[red] Można to podsumować stwierdzeniem, że jak nie sport, to... sport. A może znaczki zbierasz?

– Nie (śmiech). Co do aktywnego spędzania wolnego czasu, tak właśnie jest. Relaksuje mnie gra w squasha i tenisa z przyjaciółmi.

[wjanczak] Czy masz jakieś ulubione miejsce w Kielcach, czy też jego okolicach?

– W lato chętnie jeżdżę do Borkowa, czy też do Chańczy. Są to moje ulubione „miejsceczka”.

[red] A Kielce? Może na Kadzielni byłeś kiedyś?

– Byłem tam na samej górze kilka razy podczas wycieczek rowerowych. Raz też byłem na jakimś koncercie. Na ulicy Sienkiewicza pojawiam się dwa do trzech razy w roku. Do Galerii Echo natomiast chodzę tylko w momencie, kiedy trzeba coś kupić. Nie spędzam tam dużo czasu.

[adi-leski-adrianos] Jak w ogóle czujesz się w naszym mieście?

– Czuję się tutaj bardzo dobrze. Między innymi z tego powodu zdecydowałem się przedłużyć umowę z Koroną. Mam nadzieję, że tak zostanie.

[red] Nie wolałbyś mieszkać w jakimś większym mieście jakimi są na przykład Warszawa, czy Kraków?

– Nie lubię korków. Wiodę spokojne życie. Mam blisko do domu. Tu jest fajnie.

[adi-leski-adrianos] Podobają ci się kieleckie kobiety?

– Oczywiście! W końcu są to Słowianki. Polskie dziewczyny są piękne. Można powiedzieć, że kierując się w prawo od granic niemieckich wszystko jest OK. Unikamy zachodniej granicy (śmiech).

[Długi] Jak właściwie powinno się wymawiać twoją ksywkę? Mamy mówić na ciebie Panoczek, czy raczej Panocek?

– Jak chcesz. To jest określenie slangowe i jak nie powiesz, tak jest dobrze. Generalnie tak się mówi u nas na Polaków... Każdy Polak to Panoczek... tylko nie ja! (śmiech) Jak ktoś powie w naszej miejscowości, że jedzie Panoczek, to wiadomo, że chodzi o naszych sąsiadów.  

[radekchlewice] Jak zaczęła się twoja piłkarska przygoda. Kto wskazał ci taki kierunek?

– W tamtych czasach nie mieliśmy takich warunków, jak obecnie. Wybrałem piłkę nożną ponieważ mój ojciec też w nią grał, tyle, że na szczeblu amatorskim. Chodziłem z nim na mecze i treningi. Wtedy nie było w domu co robić. Teraz jest Internet, playstation. Nam została piłeczka. Niekiedy grywaliśmy w tenisa – czyli w takie proste gry. Zostałem przy tym. Nadarzyła się okazja, że w miarę dobrze na tym wyszedłem. Dostałem się do drużyny szkolnej i od tamtej pory wszystko potoczyło się w dobrym kierunku. 

[radekchlewice] Czy wtedy twój tata woził cię na treningi? Czy może jednak byłeś zdany na siebie?

– Moja córka byłaby załamana, jakby miała jechać gdzieś rowerem w brzydką pogodę. Ja miałem tylko cztery kilometry na boisko. W związku z tym, niezależnie od pogody i pory roku, wsiadało się na rower. Bez czapki, bez szalika. Na treningu i po nim byłem przemoczony. I co najlepsze, zawsze byłem zdrowy.

[radekchlewice] Już na początku byłeś stoperem, czy może próbowałeś swoich sił jako snajper?

– Prawie do dwudziestego dziewiątego roku życia grałem na środku pomocy. Wtedy grywało się dwoma pomocnikami. Ja byłem defensywnym i miałem taki sezon, kiedy strzeliłem dziesięć bramek w połowie sezonu. Było bardzo dobrze. Niestety, doznałem kontuzji kolana, która wszystko oddaliła. Po powrocie strzeliłem sześć goli w kolejnym sezonie. Potem pojawiło się zapotrzebowanie na stopera, gdzie się umocniłem i zostałem. Chyba nie jest źle.

[Mateusz] Czy już od najmłodszych lat wiedziałeś, że poświęcisz swoje życie piłce nożnej? A może z racji swojego wzrostu próbowałeś sił w koszykówce i siatkówce?

U nas wtedy uprawiało się piłkę nożną, piłę ręczną i hokej na lodzie, czy też na asfalcie. Taki kierunek dawano młodym. Ja zostałem przy piłce, bo ją lubiłem.

[KonradM] Chyba każdy człowiek w swoim życiu zrobić coś tak głupiego, że aż śmiesznego. Zdradzisz nam, czy tobie przytrafiło się coś takiego?  

Oczywiście wiele głupot się przytrafiło, jak każdemu. Nie zrobiłem niczego, czego mógłbym żałować. Było trochę śmiesznych i wstydliwych sytuacji, ale zachowam je dla siebie.

[ipodstawka] Lubisz czasami wcielić się w rolę kucharza, czy jednak wolisz kiedy to twoja żona gotuje?

Uwielbiam gotować, ale sprzątać musi żona (śmiech). W kuchni czuję się dobrze i umiem zrobić prawie wszystko!

[red] Nawet coś z „polskiego menu”?

Słowackie dania są prawie takie same, jak w Polsce.

[red] Może jadłeś kiedyś flaki?

Rozumiem, że chodzi ci o to, co jest robione z żołądka. Mama i tata to robią. Ja nie umiem się do tego przekonać, bo mi to śmierdzi. Nie umiem i nie mogę. Samo jedzenie nie wygląda źle, ale faza początkowa jest dramatyczna. Co nie pachnie, nie ruszam.

[ipodstawka] Zapewne masz jakieś ulubione danie. Co najchętniej jada Pavol Stano?

– Lubię steki wołowe. Powiedzmy, że mogę je jeść zawsze. Czuję się po tym bardzo mocny. 

[arti84] Co myślisz, gdy słyszysz oraz mówisz „Korona”?

– Trzeba te koronkę nałożyć – to byłoby bardzo fajne. Wiem, że jest to trudne dla małego miasta, które ma walczyć z tymi większymi. Może ktoś powie, że nonsensem jest mówić o tych największych sukcesach, ale dlaczego nie? Zbierze się odpowiednia grupa ludzi, która wbrew wszystkiemu osiągnie sukces – wszystko jest możliwe. Nie mówię już o tym, że ta korona musi by największa. Grać dobrze i atrakcyjnie – to dla nas jest taką koronką. 

Sama Korona? Pamiętam mecz, w którym nie zagrałem. Byłem dopiero pierwszy tydzień w Polsce i miałem okazję zobaczyć spotkanie (z Polonią Bytom – przyp. red.) w Kielcach, gdzie był wtedy jeden z najnowszych stadionów w Polsce. Człowiek siedział przed telewizorem i myślał sobie: Fajnie byłoby tam kiedyś zagrać. Kielczanie to starcie wygrali 4:0. Teraz tu jestem, z czego się bardzo cieszę.

[magda173] Dlaczego akurat wybrałeś Koronę Kielce?

– Tak się ułożyło. Jak już wspomniałem, coś wewnątrz mnie mówiło, że fajnie byłoby tu kiedyś się znaleźć. Nawet kiedy przechodziłem do Białegostoku, zastanawiałem się: Czemu jest to aż tak daleko od mojego domu? Kurcze! Nie może być niczego bliżej? Nastała taka okazja i jestem w Kielcach.

[Mateusz] Grasz w Koronie od początku 2010 roku. Czy masz już w jej barwach jakiś mecz, który miło wspominasz? 

– Myślę, że takie były właśnie potyczki, które zagrałem na samym początku (Pavol Stano w meczach z Jagiellonią Białystok i Polonią Bytom strzelił dwie bramki – przyp.red.). Mieliśmy bardzo dobry początek rundy wiosennej. Wtedy wiele czynników zadecydowało, że człowiek dobrze odpalił i czuł się dobrze w nowym otoczeniu.

[maks__3] Wierzysz, że Korona kiedyś zdobędzie mistrzostwo Polski?

– Z tym może być bardzo trudno. Ale robiły to mniejsze kluby i nie jest to utopia. Przed startem sezonu każdy klub ma jakiś cel minimum. Jest jeszcze ten „max”, którym jest mistrzostwo. Nastanie czas, kiedy będzie blisko tego i może dojdzie jakiś wyższy cel.

[maks__3] Z jakim klubem światowej klasy chciałbyś zagrać barwach Korony?

– Byłoby super jakby doszło do takiego na poziomie europejskich pucharów. Fajnie byłoby zagrać na wielkim stadionie ligi włoskiej, hiszpańskiej, angielskiej, czy niemieckiej.

[red] Może jest jakiś konkretny zespół?

– Patrzę na mecze FC Barcelony, patrzę na zawodników takich jak Messi, którzy ośmieszają swoich rywali i myślę sobie, że fajnie byłoby z kimś takim powalczyć. W telewizji wygląda to inaczej. Jak człowiek widzi takich graczy, zastanawia się jakby wypadł na jego tle. Chciałoby się, żeby coś takiego miało miejsce. Poczekamy. Może się uda.  

[lukasz19921010] Wiele mówi się o fantastycznej atmosferze w szatni. Jak zareagowaliście na pierwszą porażkę w sezonie?

– Jak chłopy. Każde z tych przegranych spotkań można było zagrać lepiej. Teraz trzeba się pozbierać i jechać dalej. Są ważniejsze rzeczy w życiu. Akurat na boisku robisz wszystko, by wygrać. Ale nie zawsze to się udaje.

[radekchlewice] Zdajesz sobie sprawę z tego, że dla większości kibiców jesteś najwartościowszym zawodnikiem Korony?

– To jest tylko kwestia czasu, meczu itd. Każdy jeden zawodnik jest ważny, jak również każdego da się zastąpić. Masz pecha, kontuzję i zaraz wskakuje ktoś inny na twoje miejsce. Piłka nożna to kolektywny sport. Trzeba każdego szanować, bo może w odpowiednim momencie zaskoczyć. Taki jest urok gier zespołowych.

[radekchlewice] Czasem, kiedy z konieczności grasz w ataku, kibicom wydaje się, że jesteś najlepszym napastnikiem Korony. Czy nie uważasz, że sprawdziłbyś się na tej pozycji?

– Wiem, że bym się sprawdził i spokojnie dałbym radę. W pierwszym spotkaniu, po moim przyjeździe do Polski, zagrałem na tej pozycji od pierwszej minuty i trener stwierdził, że było OK. Co prawda przegraliśmy, ale grałem dobrze (śmiech).

[red] Może warto spróbować w Koronie?

– Teraz Maciej Korzym i „Zielu” (Michał Zieliński) są dobrymi napastnikami i nie trzeba zajmować im miejsca.

[radekchlewice] Kiedyś powiedziałeś, że rzuty karne nie są twoją specjalnością. A może spróbowałbyś chociaż raz strzelić dla kibiców jakąś „jedenastkę”... Oczywiście, kiedy Korona będzie mieć korzystny wynik.

– To byłoby niepoważne. Wiem, że tego nie robię. Robienie czegoś takiego w końcówce, przy korzystnym wyniku byłoby nieuszanowaniem przeciwnika. Nie mówię nie, ale na razie to zadanie należy powierzyć zawodnikom, którzy ten fragment gry trenują.

[red] Przecież nie jest źle. Pauli Dudzie strzeliłeś kilka bramek z rzutu karnego... [ZOBACZ FILM]

– (Śmiech) A udało się. Zadecydowały o tym moja dyspozycja dnia i fakt, że Paula nie była taka dobra (śmiech). Nie no, Paula była dobra, a na strzelenia gola musiało złożyć się wiele czynników.

[adi-leski-adrianos] Z kim najlepiej współpracuje ci się w drużynie?

– Nie ma problemu, by porozmawiać z każdym. Oczywiście są osoby, z którymi ze względu na dobre kontakty między żonami, dziewczynami, czy dziećmi, spotykamy się częściej. Ale nie szukam różnic w szatni i w stosunku do każdego zachowuję się tak samo. U nas nie ma grupek.

[mkskorona7] Piotr Malarczyk, czy Krzysztof Kiercz – który z nich twoim zdaniem zrobi większą karierę?

– Każdy z nich ma swoje walory oraz minusy, które poprawią. Są to bardzo dobrzy zawodnicy. Nie jest to pytanie na miejscu, bo nie da się wskazać jednego z nich. Jeden mecz, minuta, sekunda mogą zadecydować o tym, który z nich więcej osiągnie. Trzeba szanować, co się ma i mieć nadzieję, że będzie lepiej. Trzymam za obu kciuki i mam nadzieję, że zajdą jak najdalej. Będę ich obserwował przez kolejne dwadzieścia lat.

[mkskorona7] Czy piłkarze ponoszą jakieś koszty, kiedy rzucają koszulki kibicom?

– Za każdą koszulkę nas... kasują (śmiech). Niestety. Są jakieś wyjątkowe mecze, kiedy są one darmowe, ale jest ich naprawdę mało – jedno, dwa starcia w ciągu rundy. Jeżeli je rzucamy w kierunku kibiców, to na własny koszt i za każdą musimy zapłacić.

[red] Ile?

– Myślę, że to było... No nie mogę powiedzieć. Nie wiem jaka jest różnica cenowa między tymi ze sklepu, ale nie jest to mała kwota..

[krzysiek.pawlusek] Co robisz i myślisz, gdy piłka wpada do bramki po ewidentnym błędzie kolegi z zespołu?

– Jest to gra błędów i każdemu się on kiedyś przytrafi. Ale w kolejnych sytuacjach można to poprawić. Na taką bramkę składają się w sumie trzy, cztery błędy, które popełniono wcześniej. Oczywiście mógłbym tak zrobić, oskarżyć kogoś o to, że popełnił błąd, ale muszę pamiętać, że za dziesięć sekund coś takiego może się również i mi przytrafić. Człowiek nie może sobie na to pozwolić, bo przez 90 minut narażony jest na coś podobnego. Wcześniej, czy później to na nas trafi. Lepiej będzie, jeżeli zamiast krytyki spróbujemy tego zawodnika podbudować.  

[arti84] Jak się czujesz z opinią jednego z najlepszych defensorów ekstraklasy?

– Powiedzmy, że są to słowa, które tworzą dziennikarze. Na tym właśnie polega wielka moc mediów, które ruszają polityką i piłką nożna. Media to potężna broń. Dlatego nie przykładam do opinii większej uwagi. Gram lepiej i nie znajduję się w jedenastce kolejki. Zagram słabiej i jestem wyżej oceniany. Kiedy przychodzę do domu, sam wiem kiedy rozegrałem dobre spotkanie.  

[Mexic] Podaj różnicę między Marcinem Sasalem, a Leszkiem Ojrzyńskim. Co takiego ma w sobie nowy trener, że z teoretycznie słabszym składem, niż ten na wiosnę, potrafił zbudować taką ekipę?

– (chwila zastanowienia) Jak powiedziałeś – to tylko teoria. Boisko wszystko weryfikuje. Nie ma sensu porównywać. To zależy od dyspozycji zawodników w danym okresie. Wtedy też było dobrze na jesień, potem graliśmy słabo. Mam nadzieję, że to się już nie powtórzy.

[magda173] Który piłkarz Korony ma największe poczucie humoru?

– Jest ich kilku. Fajnie, że się uzupełniają i dzięki nim jest śmiesznie. Nazwisk nie podam, bo może się obrażą na mnie (śmiech). Cieszymy się, że ich mamy, bo poprawiają atmosferę w szatni.

[patryk_przezak] Chciałbyś zakończyć swoją karierę w Kielcach? Czy może jeszcze masz w planie zagrać w jakimś innym klubie?

– Wszystko zależy od organizmu i zdrowia. Jakby czuł się tak dobrze przez kolejne cztery lata, nie miałbym nic przeciwko, by kontynuować. Mam taką metę psychologiczną i wiem do kiedy chciałbym wytrzymać i skończyć. Żyję zdrowo i staram się trzymać formę. Oby omijałby mnie kontuzję. Powalczę o tę swoją psychologiczną metę.

[red] Ekhm...

– ... której ci nie zdradzę (uśmiech).

[Pconesto] Pod koniec obowiązywania nowego kontraktu będziesz miał trzydzieści siedem lat. A wtedy różnie bywa z formą. Edi w Szczecinie wynegocjował zapis w kontrakcie dotyczący pracy w klubie Pogoń po zakończeniu piłkarskiej kariery. Czy otrzymałeś ze strony władz klubu Korona Kielce podobnego typu propozycję?

– Myślę, że do tego jeszcze daleko. To nie zależy ode mnie. Człowiek wybierze na podstawie propozycji. Jeżeli taka będzie, zapoznam się i zastanowię. Zobaczymy.

[marcin.otawski] Czy jeżeli dostałbyś propozycję przejścia do innego klubu, w którym zarobisz więcej i być może ten klub miałby szansę gry w europejskich pucharach, ale nie będziesz podstawowym graczem, przyjąłbyś taką ofertę?

– Myślę, że nie jest to półka dla mnie. Idę gdzieś z wiarą, że wywalczę miejsce w podstawowym składzie. Jakbym przed sezonem wiedział, że nie mam szans, to nie podjąłbym się gry w takim klubie.

[bartekbaczek2] Czy Korona Kielce jest jednym z najlepszych sportowych przystanków w twojej karierze?

– W Kielcach czuję się naprawdę dobrze i czuję radość z gry, co chyba widać. Jak byłem młodszy, grałem pod dużo większą presją, którą zresztą sam sobie narzucałem. Teraz wiem, co i jak robić. Może kiedyś się w tym gubiłem, co nie było dobre.

[mkskorona7] W jakim klubie czułeś się najlepiej?

– Każda drużyna miała swój czar, dzięki któremu dobrze się czułem. Jak przechodziłem do wyższych lig, cieszyłem się, że się udało. Nie miałem okazji od razu grać i trenować w I lidze juniorskiej. Na wszystko musiałem sobie zapracować. Każde przeniesienie było wyjątkowe. Byłoby czymś faryzejskim stwierdzenie, że jestem w Koronie i tu czuję się najlepiej. Każdy okres w moim życiu miał swój urok. Myślę, że nie ma klubu, do którego miałbym złe serce.

[red] Miałeś również okazję grać w Lidze Mistrzów.

– To ma swój czar. Mam pretensje do tamtego okresu. Do siebie i do niektórych ludzi. Ale to jest sport i nie zawsze będziesz w pełni zadowolony.

[radekchlewice] Kibice chcieliby posłuchać twojej najciekawszej i najzabawniejszej historii rodem z boisk piłkarskich.

– Ciekawa opowieść dla kibiców? Jestem zaskoczony tym pytaniem. Nie wiem, co byłoby tak śmieszne. A jak ci powiem, że nie mam takiej?

[red] To tak też napiszę.

– A, to tak napisz (śmiech).

[domgry94] Co byś robił, gdybyś nie został piłkarzem?

– (dłuższa chwila zastanowienia) Nie mam pojęcia. Nie bałbym się pracy, ale też nie mam jakiegoś kierunku, jakim miałbym obrać. Jestem pracowitym człowiekiem i nie boję się wyzwań. Jeżeli postawiony byłobym przed faktem, że mam robić coś innego, po prostu robiłbym to.

[mulatka966] Kto jest twoim autorytetem?

– Każdy człowiek, który zachowuje się moralnie. Myślę, że warto być takim. Prosty człowiek może być twoim wzorem. Dlaczego nie? Tylko musisz wiedzieć, że dobrze się zachowuje

[red] Może masz jakiś sportowy wzór do naśladowania?

– Jest nim każdy, kto potrafi podnieść się z kontuzji. Dla sportowca są to trudne momenty. Jeżeli taki człowiek wróci na dobre tory, na wysoki poziom – szacunek!

[Stasiuzgaspolu] Czy znasz jakieś polskie przesądy. Przestrzegasz ich jakoś?

– Polskie zabobony są podobne do naszych. Nie jestem przesądny, aczkolwiek uważam, że w snach jest coś intrygującego. Moja małżonka mi prorokuje, co się ma stać. Nieraz coś jej się przyśniło i potem sprawdziło.

[red] Niemożliwe...

– Możesz wierzyć, albo i nie, ale to jest prawda! Może ona nie jest czarownicą, ale pewnie miała kogoś takiego w rodzinie.  

[red] Masz jakiś rytuał związany z piłką nożną?

– Z chrześcijańskiego podejścia robię znak krzyża, aby chronił mnie przed kontuzją.

[mkskorona] Który zespół jest twoim faworytem do wygrania tegorocznej edycji Ligi Mistrzów?

– Każdy wie, że jeżeli Barcelona prezentuje swój poziom, jest trudna do pokonania. Ale cuda się zdarzają. To jest taka niesamowita piłka, że aż perfekcyjna. Słyszałem opinię, że szkoda patrzeć na takie granie – jest tak cudowna, że aż nieprawdopodobna. „Barca” jest faworytem.

[magda173] Co zabrałbyś ze sobą na bezludną wyspę?

– Nie mam rzeczy, do których jestem tak przywiązany, by z nich nie zrezygnować. Najważniejsze są kontakty z ludźmi. Kwestie materialne masz, albo nie – można z tym żyć. Ale nie da się żyć bez ludzi, których kochasz, na których możesz polegać, lubisz. To jest prawdziwy problem życiowy.

[magda173] Jakie jest twoje największe marzenie?

– To już nie byłoby marzenie, jakbym je wypowiedział. Zostawię je dla siebie.

[KonradM] Jakiej słuchasz muzyki?

– Jak podróżuję samochodem, zazwyczaj słucham radia. Mało kiedy jest tak, że słucham jakiejś CD. Każdy rodzaj muzyki ma swoje walory. Dostałem od koleżanki płytkę „Adele”. Co wieczór słucham jej z żonką.

[Mateusz] Jeżeli na jeden dzień mógłbyś zamienić się miejscami z dowolną osobą z całego świata, kto to mógłby być?

– Myślę, że jestem zadowolony ze swojego życia. Mógłbym zamienić się teoretycznie z każdym, ale jakby się zastanowić, chciałbym zostać przy swoim.

[Długi] Czy możesz nam obiecać jakąś fajną, niestandardową „cieszynkę” po kolejnej twojej bramce? Tylko nie mów, że najpierw musisz ją strzelić.

– Zrobimy inaczej. Niech osoba, która zadała pytanie, sama zaproponuje jak ta „cieszynka” ma wyglądać i ja ją zrobię (śmiech).

Przygotował Maciej Urban.

fot. Krzysztof Krogulec, Radio Plus Kielce

Nagrody! Zgodnie z obietnicą Pavol wybrał autorów trzech, jego zdaniem, najlepszych pytań, którzy otrzymają gadżety ufundowane przez klub Korona Kielce oraz nasz portal. Nagrody trafią do rąk: artix84, mkskorona7, Radosław W. Z tymi panami skontaktujemy się wkrótce drogą mailową.

Kto następny? To drugi wywiad z tego cyklu, a my już myślimy o trzecim artykule. Jesteśmy ciekawi, kogo mamy wspólnie przepytać tym razem? Piszcie w komentarzach – oczywiście można wskazać dowolnego sportowca z Kielc.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

eldo2011-11-02 19:23:53
Rastko! :)
R..2011-11-02 19:43:29
super sprawa z tymi wywiadami :) CKSPORT NAJLEPSZE !!!!
viveee <32011-11-02 19:46:30
Następny do wywiadu może byc Grzegorz Tkaczyk lub Sławomir Szmal.
R..2011-11-02 19:50:31
tak, Szmal.
FIFA20002011-11-02 19:51:04
Maciej Korzym, Paweł Soboleski lub Aleksandar Vuković
FIFA20002011-11-02 20:37:20
Tkaczyk i Szmal byli na początku sezonu !!!
Idioci
FIFA20002011-11-02 20:38:18
Tkaczyk i Szmal byli na początku sezonu !!!
elo2011-11-02 21:04:30
Trener Ojrzyński oraz Bogdan Wenta lub może Pan Bertus? w sumie dzieki niemu vive walczy tak dobrze w LM.
Scyz772011-11-02 21:14:27
Rozsądny facet z tego Pavola.(I dobry piłkarz)
qww2011-11-02 21:18:16
Zdecydowanie Vuković !
...2011-11-02 21:36:41
Czas na Iskrę :) Denis Buntic, Uros Zorman :)
Dlugi2011-11-02 22:42:10
No więc chcę, by Pavol z największymi gagatkami w ekipie wykonał tzw. "kręgle", chyba każdy wie o co biega :D Bierze piłkę, kilku się ustawia ajk w murze, Pavol toczy piłkę, a oni się rozpiechrzaja na boki :D
Bebeto2011-11-02 22:53:49
Rastko Stojković!
ck2011-11-02 23:10:44
VUKO !
zdzisław2011-11-02 23:31:19
Zdzichu Wąs!
mk73s2011-11-03 09:05:12
Vlastimir Jovanovic
artix842011-11-03 09:30:19
Stojkovic
taki ja2011-11-03 09:33:53
ja chcę wywiadu z biedroniem i sejmowym tootsie
xxx2011-11-03 10:46:14
"No więc chcę, by Pavol z największymi gagatkami w ekipie wykonał tzw. "kręgle", chyba każdy wie o co biega :D Bierze piłkę, kilku się ustawia ajk w murze, Pavol toczy piłkę, a oni się rozpiechrzaja na boki :D" PODOBA MI SIĘ!!! :D
krzysz62011-11-03 11:16:40
tylko Rastko Stojkovic
Maj2011-11-03 14:33:32
A stano to od stanika bo nie wim
Ludmił2011-11-03 14:35:33
Niech bedzie Waldek Psikuta z Piasta Chęciny
Marszałek2011-11-03 14:37:05
Tylko Mariola Rączkowska
Dudi2011-11-03 16:20:56
Korzym, Kuzera
CK732011-11-03 18:40:29
Tak Jovanovic to bardzo dobry pomysł !!!
Iskra!2011-11-05 15:39:45
Rastko Stojović lub Michał Jurecki
ja2011-11-07 16:45:24
Korzym
marcin202011-11-08 20:20:12
TYLKO Jacek Kiełb!!!
marcin202011-11-08 20:21:13
TYLKO Jacek Kiełb!!!
FortKas2011-11-11 17:36:47
Vuković albo Kiełb.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group