Do Rosji bez Jachlewskiego, ale z własnym jedzeniem
Bardzo trudny mecz czeka w czwartek piłkarzy Vive Targi Kielce. Ich rywalem w 3. kolejce Ligi Mistrzów będą Czechowskie Niedźwiedzie, czyli tak naprawdę reprezentacja Rosji. Kielczanie na to spotkanie pojechali bez Mateusza Jachlewskiego.
Czechowskie Niedźwiedzie są czternastokrotnym mistrzem Rosji, a drużyna swoją siedzibę ma w podmoskiewskim Czechowie. Jest to stosunkowo młody klub, bo powstał w 2001 roku z połączenia CSKA Moskwa oraz Akademii Sportowej z Czechowa. W swojej historii „Niedźwiedzie” raz zdobyli Puchar Zdobywców Pucharów (w 2006 roku). W 2010 roku zagrali w Final Four Ligi Mistrzów, a w poprzednim sezonie odpadli w ćwierćfinale.
W obecnych rozgrywkach Ligi Mistrzów Rosjanie zremisowali dwa razy. Najpierw u siebie z Füchse Berlin 31:31, a w ostatni weekend na wyjeździe z Atletico Madryt 30:30. – To kadra Rosji z dwoma nowymi zawodnikami grającymi tam obecnie drugi rok. Chodzi o Harboka i Shelemnko, którzy otrzymali już rosyjskie paszporty. Jest to zespół dobrze grający pierwszą połowę, dużo biegają. Zawsze – czy to w kadrze, czy w klubie – robili nam wtedy krzywdę. W drugiej połowie grają słabiej i tutaj upatruję naszych szans – o ile oczywiście dobrze zagramy w pierwszej połowie – na przywiezienia dwóch punktów z Moskwy. „Niedźwiedzie” to drużyna w naszym zasięgu, chociaż stoją tam dwumetrowe chłopy w obronie i bardzo przeszkadzają. Na pewno stać nas na zwycięstwo z tą drużyną – uważa bramkarz Vive Targi Kielce, Sławomir Szmal.
W przedsezonowym turnieju Heide Cup kielczanie pokonali rosyjski zespół 32:28. – My jesteśmy profesjonalistami i zawsze musimy grać na 100 procent. Na pewno pomoże nam respekt ze strony przeciwnika, bo jednak z nimi wygraliśmy – mówi „Kasa”.
Swoje zmagania w Lidze Mistrzów bardzo źle zaczęła drużyna Vive Targi Kielce. „Żółto-biało-niebiescy” w niedzielę przegrali w Berlinie z „Lisami” 30:27, a na domiar złego kontuzji w tym meczu doznał Mateusz Jachlewski. I jak już informowaliśmy, „Siwy” nie poleciał do Rosji.
Optymistyczne jest jednak to, że w Berlinie kielczanie zagrali o wiele lepiej niż w spotkaniu z MKB Veszprem. – Mam wielką nadzieję, że po trzech kolejkach nie będziemy z zerowym dorobkiem punktowym i przywieziemy z Moskwy jakieś punkty – mówił po spotkaniu z „Lisami” Mariusz Jurasik.
I właśnie z nadzieją na pierwsze punkty drużyna Vive Targi Kielce wyleciała w środę do Moskwy. Jak informuje oficjalna strona kieleckiego klubu, zespół zabrał ze sobą dużą ilość prowiantu na długą drogę.
Wasze komentarze