Gra o wiele lepsza. Dużo kontrowersji wzbudzili sędziowie

10-10-2011 15:30,

Z dobrej strony w Berlinie pokazali się piłkarze Vive Targi Kielce. Niestety znów przegrali. Po meczu kielczanie byli niezadowoleni z poziomu sędziowania w tym meczu. – W drugiej połowie cały czas walczyliśmy w osłabieniu. Nie wiem, czemu, muszę obejrzeć ten mecz jeszcze raz na wideo – mówił Bogdan Wenta.

Dwa mecze i zero punktów – taki jest bilans piłkarzy ręcznych Vive Targi Kielce w Lidze Mistrzów. O ile w pierwszym meczu kielczanie byli zdecydowanie słabsi od rywala, o tyle w spotkaniu w Berlinie byli o krok od wygranej. – Zagraliśmy o niebo lepiej niż z Veszprem, było widać, że dziś byliśmy drużyną. Pojawiły się fajne, składne akcje, mecz był ciekawy. Przez większość spotkania to my prowadziliśmy i nadawaliśmy ton temu spotkaniu. Pogubiliśmy się w ostatnich minutach, gdy prowadziliśmy dwoma trafieniami, oddaliśmy wtedy trzy nieprzygotowane rzuty z drugiej linii, a graliśmy w osłabieniu. Berlin nas za to skarcił – mówił na gorąco po końcowym gwizdku sędziego Mariusz Jurasik. I miał rację, bo on i jego koledzy grali bardzo dobrze. I tak jak zaznaczył „Józek”, byli drużyną. Bardzo dobrze grała obrona oraz Marcus Cleverly. Duńczyk zagrał w bramce cały mecz.

Pomimo wielu plusów w grze nasi zawodnicy jednak przegrali. Przyczyn straty punktów jest dużo. Na pewno wpływ na nią miały liczne dwu minutowe kary, w całym meczu kielczanie byli nimi karani aż 7 razy, a część z nich była dość kontrowersyjna. – Drugą połowę cały czas graliśmy w osłabieniu. Dostawaliśmy głupie kary, nawet nie wiem, czy Bartek Tomczak dotknął, może lekko musnął tego skrzydłowego, który wpadł na „Grabara” i od razu dostał dwie minuty. Gdy nasi zawodnicy biegli do kontry, to piłkarze z Berlina rzucali się im bezczelnie pod nogi, a sędziowie ich za to nie karali. My za to ciągle byliśmy karani. Muszę jeszcze na chłodno zobaczyć, czy te kary były czy nie były słuszne. Ale gdy karze się zawodników, to trzeba być konsekwentnym w obie strony. Mnie się wydaje, że pokazaliśmy serce, charakter i wolę walki, a przede wszystkim dzisiaj grał zespół – ocenił Jurasik. Z pracy sędziów niezadowolony był również trener Bogdan Wenta. – W drugiej połowie cały czas walczyliśmy w osłabieniu. Nie wiem, czemu, muszę obejrzeć ten mecz jeszcze raz na wideo. Na matkę i Boga „Kopara” (Bartłomiej Tomczak – przyp. red.) przysięgał, że nie dotknął rywala. Jeden sędzia gwizdnął faul w ataku, a drugi karnego i dał jeszcze karę naszemu zawodnikowi. Myślę, że zagraliśmy dobre zawody – mówił szkoleniowiec „żółto-biało-niebieskich”.

W 47. minucie przy wyprowadzaniu szybkiego ataku Mateusz Jachlewski w brutalny sposób został zaatakowany od tyłu przez Alexandra Peterssona. – Gdy do kontry biegł „Siwy”, to zawodnik z Berlina prawie połamał mu nogi. Wtedy był tylko rzut wolny, nawet nie było karnego, a co tu jeszcze mówić o dwóch minutach kary – ocenił Jurasik, do tej sytuacji odniósł się także trener Bogdan Wenta. – Dziwne, że przy tej kontuzji nie było żadnej kary. Nie wiem w takim razie, co jest kontaktem z piłką, a co jest faulem na zawodniku.

Jedna z najbardziej dziwnych i kontrowersyjnych sytuacja miała miejsca na około dwie minuty przed końcem meczu. Thorir Olafsson podał piłkę do Mariusza Jurasika, ale ten jej nie zauważył. Tak do tej sytuacji odniósł się „Józek”: – Podałem do Tottiego piłkę, a sędzia wstrzymał czas, mówił, że było mokro czy coś. Ja byłem odwrócony do Olafssona, a sędzia kazał mu grać. Mnie Thorir powiedział, że nie miał komu podać. Tylko widziałem, jak piłka się turlała, a Berlin ją przechwycił. Muszę to dokładnie obejrzeć na wideo, trudno mi teraz ocenić, jak to było dokładnie.

Całej winy za swoją porażkę kielczanie nie mogą zrzucić na sędziów, bo w decydującym momencie przez ostanie pięć minut nie potrafili rzucić bramki. Pomimo tego, że skuteczność, jaką zaprezentowali nasi zawodnicy, była o wiele lepsza niż przed tygodniem, to stać ich na jeszcze lepszą. – Oczywiście, jeżeli zawodnik ma setkę, a Rastko miał ich kilka, to trzeba się przyłożyć – oceniał Wenta.

Kolejny raz za to fani z Kielc udowodnili, że należą do europejskiej czołówki. W Berlinie przez cały czas wspierali swoich zawodników. Chwalił ich Mariusz Jurasik. – Kibice super, super, super. Oby tylko się nie zniechęcili naszą kolejną porażką, bo wydaje mi się, że dzisiaj daliśmy z siebie wszystko, aby wygrać. Zabrakło tych trzech minut.

Już w czwartek kielczanie zagrają na wyjeździe z Czechowskimi Niedźwiedziami. – Mam wielką nadzieję, że po trzech kolejkach nie będziemy z zerowym dorobkiem punktowym i przywieziemy z Moskwy jakieś punkty – dodał na zakończenie „Józek”.

Z Berlina Wojciech Staniec

Fot. Oskar Patek

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

kibic ręcznej2011-10-10 16:47:17
Jak zespoły schodziły do szatni na przerwę to wielu zawodników z Berlina niemal nie pobiło sędziów. Bardzo agresywnie zachowywał się ich niemiecki bramkarz. Wtedy obawiałem się, że w drugiej połowie sędziowie mogą w kluczowych momentach dołożyć swoją cegiełkę. Ale ogólnie zespół zagrał bardzo dobry mecz. Tak walczącą drużynę chciałbym oglądać zawsze.
nie do końca tak2011-10-10 19:00:17
.....Nie wiem czemu, muszę obejrzeć ten mecz jeszcze raz na wideo – mówił Bogdan Wenta....ja oglądałem.Sędziowie dołożyli swoje jak zawsze dla gospodarzy.Ale mecz przegraliśmy na własne życzenie.Jesteśmy zlepkiem pizdowatych gwiazd/bez urazy ale tak/a nie wspomnę o trenerze.Możecie mnie za to określenie rugać ale momentami jest człowiekowi przykro jak się patrzy na takie babole,taką niefrasobliwość.Jak się nie wie,że mecz trwa 60 minut i sam się nie wygra itd itd.I znowu o trenerze nie wspomnę.
nie do końca tak2011-10-10 19:02:22
....Na matkę i Boga „Kopara” (Bartłomiej Tomczak – przyp. red.) przysięgał, że nie dotknął rywala.....sory Kopara-nie pitol.Pchnołeś gościa na prostych rękach.Fakt,że takich samych sytuacjach im nie dawali kar ale to osobna śpiewka.
życzliwy2011-10-10 20:30:59
niewiem z czego się tak zawodnicy cieszą ja z zasady staram się nienarzekać na piłce ręcznej akórat trochę się znam,cały mecz jeden schemat,zero gry z kontry.Panu WENCIE życzę jak najlepiej choć wydajemisię że się trochę ]wypalił] zarówno w kadrze jak i w VIVE.A i transfery,czy wszystkie trafione ???
mam inne zdanie2011-10-10 21:09:57
Bardzo dobry mecz? Chyba oglądałem inne spotkanie. Gra naszego zespołu taka sama jak zawsze: przez 35 minut jedna ta sama zagrywka, skrzydeł brak, kontr jak zwykle nie ma. W mojej ocenie jesteśmy bardzo przewidywalnym zespołem, grającym wciąż jedną i tą samą piłkę. Dla mnie osobiście ten zespół od dłuższego czasu nie robi postępów.
pan tadeusz2011-10-10 21:20:24
...w końcówce Wencie się zdawało że Vive wciąż gra jeszcze...a to echo grało...
sędziowie to wygodna wymówka...nic więcej. Bogdan Wenta może już pora inne rozwijać talenta...???baloniarstwo,ziołolecznictwo,cała Polska czyta dzieciom...możliwości mości Wento wiele !
ręczny2011-10-10 21:58:25
Sędziowie dołożyli swoje? 2 minut kar dla gospodarzy i 14 minut dla gości to przy w miarę równej grze jeśli chodzi o agresję z obu stron to jest kompromitacja sędziów. Obejrzałem dzisiaj na spokojnie bez emocji ten mecz z powtórki i uważam, że zagraliśmy bardzo dobre zawody mimo, że decydujące momenty meczu graliśmy cały czas w osłabieniu. Nie mamy się absolutnie czego wstydzić.
realista2011-10-10 22:01:38
Widzę, że życzliwi z Płocka znowu swoje 3 grosze wtrącają. Zobaczymy jak wy zagracie w Hamburgu. Chciałbym zobaczyć to wasze zwycięstwo "mistrzowie".
kibic2011-10-10 22:18:00
Jeśli jedna drużyna dostaje kary co chwilę a druga za podobne faule nie jest karana to nie da się wygrać meczu przy wyrównanych poziomach drużyn. W Berlinie w tym roku przegrywały takie potęgi jak HSV Hamburg, Rhein Neckar Lowen a my przez cały mecz mimo tego, że sędziowie nie byli nam przychylni prowadziliśmy grę z bardzo silnym niemieckim klubem. I to na wyjeździe a w Niemczech zawsze gra się bardzo ciężko. Przez 55 minut meczu przecierałem oczy ze zdumienia, bo nasz zespół był LEPSZY niż wicelider Bundesligi! Nie równorzędny tylko LEPSZY! Kiedy zespoły grały w pełnych składach Fuchse sobie KOMPLETNIE nie radziło z naszą obroną i cały czas musieli gonić wynik. No, ale jeśli sędzia zrzuca w końcówce seriami zawodników z jednej drużyny (raz nawet w samej końcówce graliśmy w 4 na 6 w polu) to o czym my tutaj mówimy. Niemieckie kluby takie prezenty od panów z gwizdkami potrafią momentalnie wykorzystać. Mówię z pełną świadomością. Gdyby to Niemcy dostawali tak kary jak my (co jest niemożliwe, bo by zlinczowali sędziów po meczu) to ten mecz przegraliby i to bardzo wyraźnie. Błędy owszem popełnialiśmy, ale kto ich nie popełnia? Nawet uważany za najlepszy zespół w Europie THW Kiel przegrał u siebie z Montpellier a w trakcie meczu mieli już nad Francuzami +5 bramek przewagi a mimo to przegrali zawody. Taka jest LM - nie ma żadnych żelaznych faworytów i każdy może wygrać z każdym. A jak spotykają się dwa wyrównane zespoły i jeden zespół jest mocno faworyzowany przez sędziów to niezwykle trudno jest w ogóle nawiązać walkę z takim zespołem nie mówiąc już o punktach.
wyjazdowicz2011-10-10 22:31:10
Moim zdaniem zagraliśmy ogólnie bardzo pozytywny mecz. Dużo lepszy niż z Veszprem. Uważam, że zagraliśmy porównywalnie do meczu z Lwami o Dziką Kartę tylko, że wtedy sędzia widział kary dla oby zespołów a nie tylko dla jednego. Po tym meczu między Fuchse a Iskrą można postawić znak równości, bo faktycznie są to obecnie dwa równorzędne zespoły a nadmienić trzeba, że Berlin to jest aktualnie wicelider ekstraklasy w Niemczech. W Berlinie można było wygrać jeśli byłoby się lepszym o klasę od Fuchse a to jest praktycznie niemożliwe, bo jest to przecież bardzo mocny zespół. Przy takim meczu "bramka za bramkę" pewne było, że żabojady będą nam umilać grę w kluczowych momentach tego meczu. Zespół pokazał charakter i ja jestem dumny z naszego teamu. A i jeśli porównamy grę Mistrzów Polski z Płocka w LM z naszą grą w LM to prezentujemy się o klasę lepiej mimo, że poprzeczkę mamy zawieszoną znacznie wyżej niż oni, bo gdzie Petersburg, Constanta czy Koper do Veszprem, Fuchse albo Niedźwiedzi. Pozdro dla tych do byli w Berlinie.
też kibic2011-10-11 09:47:08
do wyjazdowicz-między Fuchse a Iskrą można postawić znak równości-tak,pomiędzy Fuchse a Iskrą /tak było kilkanaście lat temu/ale nie między Fuchse a Vive.Chłopie-ty śnisz???Iskra jest na Mielczarskiego i jest własnością skośnookich a obecnie klub występujący w LM,który jest własnością Berta nazywa się VIVE.
papamuerte2011-10-11 12:35:36
Vive? oni tam gacie sortują! Ten klub nazywa sie ISKRA sezonowcu!
normalny2011-10-11 14:43:22
A ta Iskra to w co gra? Nie słyszałem żeby obecnie jakiś klub miał taką nazwę
Dico252011-10-11 14:56:23
nie ma takiego klubu jak Iskra.
taki ja2011-10-11 19:19:05
Jest ISKRA...... Odincowo
Gosia2011-10-11 19:44:13
mi sie bardzo podobal Pan z Radia Kielce , ktory mowil ,,Fikse Berlin,, niby jaja ale troche mi bylo wstyd w pracy za Pana komentatora
Egon2011-10-11 19:46:07
a Zawiesiliscie bialo-zolto-niebieski szalik na Reichstagu!!!!!????????????????????????
papamuerte2011-10-11 19:58:04
Nie ma? A to co http://www.iskrakielce.pl/ ?
g@g2011-10-11 22:06:03
wyjazdowicz > pozdro i dla Ciebie :D
Fantastyczna wycieczka, dla mnie moglibyśmy co roku grać w grupie z Lisami, piękna hala, piękne miasto, żadnej policji, żadnych przeszkadzających w dopingu ochroniarzy :D
Gosia > a wg Ciebie jak się wymawia Fuchse ??? Na hali w Berlinie spiker również tak wymawiał ich nazwę, za niego też Ci wstyd?

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group