Ojrzyński: Mistrzostwo Polski nie dla Korony
– Chcieliśmy zagrać tutaj na zero tyłu oraz niepokoić gospodarzy stałymi fragmentami gry. I właśnie z nich stworzyliśmy sobie kilka dobrych okazji, ale piłka jakoś nie chciała wpaść do bramki – mówił po bezbramkowym remisie z Polonią Warszawa trener Korony Kielce, Leszek Ojrzyński.
Leszek Ojrzyński (trener Korony): Jeśli nie da się meczu wygrać, to trzeba go zremisować i z tego wyniku należy się cieszyć. Zagraliśmy na trudnym terenie z przeciwnikiem z wyższej półki. Chcieliśmy zagrać tutaj na zero tyłu oraz niepokoić gospodarzy stałymi fragmentami gry. I właśnie z nich stworzyliśmy sobie kilka dobrych okazji. Dwa razy uderzał w polu karnym Piotr Malarczyk, raz w poprzeczkę trafił Tomasz Lisowski. Niestety, piłka nie chciała wpaść do bramki. Za tydzień zagramy u siebie i chcemy zdobyć komplet punktów. A jak będzie? Piłka jest okrągła, a bramki są dwie... Co do gry – uważam, że powinna ona wyglądać lepiej, ale jesteśmy wciąż na etapie budowy tego zespołu. Pamiętajmy, że nie idziemy na mistrza, lecz chcemy się spokojnie utrzymać.
Marek Zub (drugi trener Polonii): Spodziewaliśmy się, że Korona zagra w taki sposób. Przeciw tej wielkiej agresywności, determinacji i walce chcieliśmy przeciwstawić większe umiejętności piłkarskie. Tego jednak nie zrobiliśmy. Muszę jednak wspomnieć, że Edgar Cani nie był w pełni sił po Pucharze Polski, do tego bez formy jest Daniel Sikorski. Przez to nie udało nam się dzisiaj kończyć akcji celnymi strzałami. Remis traktujemy jako stratę dwóch punktów.
Z Warszawy Grzegorz Walczak
Wasze komentarze