Pokazali charakter, odrobili straty. Korona lepsza od wicemistrza Polski!
Przegrywali, ale się podnieśli. Grali w „10”, ale utrzymali przewagę. Piłkarze Korony Kielce znów pokazali ogromny charakter oraz serce do gry. „Żółto-czerwoni” po bardzo dobrym meczu pokonali wicemistrza Polski, wrocławski Śląsk, 2:1. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego wskoczyli tym samym na pudło T-Mobile Ekstraklasy.
Kielce, sobota, godz. 15.45
vs.
Korona Kielce – Śląsk Wrocław 2:1 (2:1)
Bramki: Stano 25', Kuzera 38' – Voskamp 21'
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski Rezerwowi: |
Śląsk Wrocław: Marian Kelemen Rezerwowi: |
Koniec. To tyle z kieleckiej Areny. Za uwagę dziękuje Grzegorz Walczak. Aha – przypominamy jeszcze, że niebawem znajdziecie u nas materiały z konferencji prasowych, a także wypowiedzi zawodników, galerie zdjęć oraz film. Odwiedzajcie nas!
Koniec. Jesteśmy liderem. Przynajmniej na trochę. Aż "Vuko" wziął flagę Serbii z napisem Banja Luka, z którą teraz paraduje po murawie. Super mecz, super emocje, super doping!
90. min. - Defense, defense! Bronimy się rozpaczliwie, ale bardzo dobrze. Jeszcze trochę, jeszcze odrobinę... koniec! Wygrywamy z wicemistrzem Polski 2:1! I to po jakim meczu.
90. min. - Kapitalna okazja Korzyma. Napastnik Korony sam na sam z Kelemenem, ale uderza bok lewego słupka... To była piłka meczowa, taka kropka nad "i".
90. min. - Cztery minuty dolicza arbiter. Tymczasem za żegnanego gromkimi oklaskami Sobolewskiego wchodzi Łukasz Cichos.
88. min. - Dużo gwizdów, jest nerwowo, ale uspokoiliśmy nieco sytuację. Chociaż... Głowne natarcie pewnie jeszcze przed nami. Do końca regulaminowego czasu gry już tylko dwie minuty.
86. min. - Sobolewski strzela z ostrego kąta, Kelemen broni, mamy rzut rożny. Chwila oddechu, łapiemy powietrze.
84. min. - Bronimy się, bronimy. I to mimo często zupełnie niezrozumiałych teraz decyzji sedziego. Leszek Ojrzyński wychodzi z siebie, macha rękami, gestykuluje, krzyczy. Gardło już na pewno stracił. Ale nie to jest teraz ważne. Istotne, aby dotrzymać ten wynik do końca.
81. min. - Niestety, ale mecz będziemy kończyć w "10". Druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka dla Kamila Kuzery. Za przerwanie kontry Śląska.
80. min. - "Aaale bym sobie poleżał" – myśli sobie Michał Zieliński. No dobra, żartujemy. "Zielu" leży, bo został sfaulowany. Ale już wstaje, gramy dalej.
78. min. - Zamieszanie w polu karnym... Niewiele widzimy, ale piłka przelatuje tuż obok naszego słupka. Drżmymy, bo teraz wrocławianie mają serię rzutów rożnych i za każdym razem jest niebezpiecznie. Ale żyjemy, to znaczy wygrywamy!
75. min. - Goool. Nie, spalony... Zieliński kapitalnie wyłożył piłkę do Lisowskiego, ten minął bramkarza, strzelił do pustej bramki, ale liniowy podniósł chorągiewkę... Offside. To jak, drodzy czytelnicy, był spalony czy nie? Słuszna decyzja? Bo my niestety na stadionową powtórkę nie mamy co liczyć...
72. min. - Sobolewski... Zamotał, zamieszał, podryblował. Wreszcie – wyłożył piłkę. Niestety, i Korzym, i Kal minęli się z "futbolówką". Znów było blisko. A my powtórzymy raz jeszcze – oglądamy dziś naprawdę świetne widowisko. Kto wie, może to jeden z lepszych meczów T-Mobile Ekstraklasy od początku tego sezonu.
70. min. - To były dwie minuty, które mogły wstrząsnąć tym stadionem. Najpierw kapitalnej okazji nie wykorzystał Celeban, który z czterech–pięciu metrów przestrzelił nad bramką. Potem akcja Korony, Korzym mógł strzelać, a podawał, mimo że miał wymarzoną sytuację do zdobycia gola. I wreszcie odpowiedz Śląska – dośrodkowanie Ćwielonga, strzał głową Soboty i broni Małkowski. Się działo, ledwo nadążamy pisać...
68. min. - Madej z lewej nogi, z dystansu... Małkowski broni. Po chwili dwie zmiany w Śląsku – wchodzą Diaz i Ćwielong, schodzą Madej i Cetnarski. Czy to zapowiedz frontalnych ataków wrocławian? Zobaczymy...
65. min. - "Ryba" jednak więcej już nie pokaże. Zmiana. Za Jacka wchodzi Paweł Kal. "Jacek Kiełb" – słychać z trybun. "Dziękujemy" – krzyczą po chwili kibice. To się nazywa zdobyć szacunek w mieście...
62. min. - Śląsk próbuje, atakuje, przeważa, ale nie jest już tak groźny, jak w pierwszej połowie. My za to trochę się cofnęliśmy, Sobolewski (nasz ofensywny pomocnik w tym meczu) częsciej przebywa teraz na swoojej połowie niż w pobliżu pola karnego rywali.
58. min. - A jak radzi sobie Kiełb? Nic nie komentujecie, to sami postaramy się o ocenę. Chęci są, ale na razie szału nie ma. Póki co, Jacek ma - tak jak i na zdjęciu powyżej - nieco pod górkę. Ale jest jeszcze trochę czasu, aby tę ocenę zmienić.
56. min. - Świetna akcja Sobolewskiego, ale i tym razem górą Kelemen. Gramy szybko, agresywnie, słowem – coraz lepiej.
53. min. - Dalej kości trzeszczą… Na ostrą grę możemy sobie pozwolić, bo w naszym zespole nikt nie jest zagrożony pauzą za żółte kartki. W ostatniej kolejce przerwę tym spowodowaną odpokutował już Tomasz Lisowski. W Śląsku uważać muszą Marian Kelemen, Tadeusz Socha oraz Łukasz Madej.
50. min. - Wraca doping, wraca i dobra gra. Korzym z półobrotu, z dystansu, i kapitalna interwencja Kelemena. Mogło być już 3:1...
48. min. - A tymczasem pustoszeje kielecki "Młyn". Kibice na chwilę opuścili sektor i zaprzestali dopingu. Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, jest to protest w sprawie aresztowania przez policję (ochronę?) trzech osób zasiadających na tym właśnie sektorze. O co dokładnie poszło, tego nie wiemy... A tymczasem wiemy już, że na stadionie zasiadło dziś 7328 osób.
46. min. - No to zaczynamy! Druga połowa, kolejna dawka emocji, walczymy!
Przerwa. Teraz naszych piłkarzy ręcznych jednak nie wypatrujemy, bo i… nie ma po co. Powód jest prosty. Za nieco ponad godzinę „żółto-biało-niebiescy” rozegrają kolejny mecz w PGNiG Superlidze, z Nielbą w Wągrowcu. O wynik tej rywalizacji jakoś dziwnie jesteśmy jednak spokojni…
Przerwa. Wielu naszych czytelników pewnie się zdziwiło, gdy w naszych galeriach i filmie z meczów Vive w turnieju o „dziką kartę” zobaczyło Aleksandara Vukovica oraz Vlastimira Jovanovica. To jednak nic nowego… Zwłaszcza „Vuko” już nie raz i nie dwa widzieliśmy w Hali Legionów. Zresztą w drugą stronę działa to podobnie. Na zdjęciach poniżej szczypiorniści Vive Targów podczas ostatniego, rozegranego we wrześniu zeszłego roku, meczu ze Śląskiem.
Przerwa. Halo, halo, czytelnicy CKsp
Wasze komentarze
http://www.livesport-tv.pl/viewpage.php?page_id=30
BRAWO KORONA!
nie korzyma tylko cichosa. az wstyd, ze pomyliliscie tego drewniaka z Mackiem.