Tkaczyk: Pracowaliśmy nad skutecznością. Efekty będzie widać
– Czekają nas dwa ciężkie spotkania. Myślę, że rywale będą trudniejsi niż w Galeria Echo Kielce Cup – mówi przed turniejem eliminacyjnym do Ligi Mistrzów nowy zawodnik Vive Targi Kielce – Grzegorz Tkaczyk. On i jego koledzy w najbliższy weekend będą walczyli o awans do europejskiej elity.
W weekend zagracie w turnieju o „dziką kartę” do Ligi Mistrzów. Co według Ciebie będzie kluczem do awansu?
Grzegorz Tkaczyk: – Czekają nas dwa ciężkie spotkania, myślę, że rywale będą trudniejsi niż na Galeria Echo Kielce Cup. Nasz pierwszy przeciwnik, czyli Valladolid jest niewygodnym rywalem. Może trochę się osłabił, ale według mnie tam od lat jest pewien system szkolenia oraz bardzo dobry trener. Kluczem do zwycięstwa w turnieju będzie mocna, agresywna obrona, spokojna gra w ataku oraz skuteczność. Musimy poprawić naszą skuteczność, bo jej brak rzucał się w oczy w Kielce Cup.
Z czego mogła wynikać Wasza nieskuteczność? Czy uda się to wyeliminować w ciągu tygodnia?
– Myślę, że tak, to jest do dopracowania. Teraz mamy więcej treningów rzutowych. Więcej czasu poświęcamy na tego typu sytuacje, czyli na rzuty z czystej pozycji, sam na sam z bramkarzem. Myślę, że efekty będą widoczne.
Valladolid będzie grało agresywną obroną, podobnie jak w Kielce Cup Croatia Osiguranje Zagrzeb i chyba w miarę dobrze przeciwko niej Wam się grało?
– Właściwie w tym turnieju wszystkie drużyny tak grały. Constanta również wyszła agresywnie. To było dobre przygotowanie przed tym zbliżającym się sobotnim rywalem.
A co sądzisz o zespole „Lwów” w nowym sezonie, będą mocniejsi czy słabsi?
– Trudno mi powiedzieć. Trochę śledzę ich grę i widzę, że grają dobrze. Oglądaliśmy ich również na turnieju w Niemczech. To jest zespół w naszym zasięgu. Trudno powiedzieć, czy się wzmocnił, czy osłabił. Ich słabszą pozycją jest chyba bramka, bo zastąpić Sławka na tej pozycji to jest trudna sprawa. Jeszcze jest Dunkierka, na którą nikt nie stawia, a ja myślę, że oni z tą agresywną francuską obroną mogą namieszać.
Kolejnymi atutami dla Was będą hala i kibice. Ważne jest wsparcie kibiców?
– Oczywiście. Gramy u siebie i mamy wspaniałych kibiców. Hala będzie wypełniona do ostatniego miejsca. To na pewno będzie naszym atutem i przewagą nad przeciwnikami.
Rozmawiał Wojciech Staniec
Wasze komentarze