Druga połowa daleka od ideału. „Chłopaki kontrolowali to spotkanie”
Pierwsza połowa bardzo dobra, druga do poprawki – tak krótko można podsumować pierwszy mecz Vive Targi w Kielce Cup. A okazja do lepszej drugiej części meczu nastąpi już w sobotę, bo kielczanie zagrają z najlepszą rumuńską drużyną. – Constanta to trudniejszy konkurent niż Skopje – uważa Sławomir Szmal.
Vive Targi Kielce wygrało pierwszy mecz Galeria Echo Kielce Cup. Ich rywalem był macedoński Vardar Skopje. – Pierwsza połowa była dobra w obronie i w ataku. W drugiej ofensywie długo nie mogliśmy zdobyć bramki. Graliśmy trochę na chodzonego – mówił na gorąco po meczu rozgrywający kieleckiej drużyny, Mateusz Zaremba. I miał rację, bo jego drużyna w pierwszej połowie grała bardzo dobrze. W drugiej coś się zacięło, popularnemu „Zarkowi” trudno było wskazać przyczyny takiej sytuacji. – Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, co się stało. Za mało się ruszaliśmy z przodu, staliśmy. Wszystko chcieliśmy robić w miejscu – uważa Zaremba, podobnego zdania jest Sławomir Szmal. – W drugiej połowie było trochę pasywniej i sędziowie kilka razy pokazywali słusznie czas. My raczej próbowaliśmy grać biernie, bez kontaktu. A z takim przeciwnikiem tak się nie da – powiedział popularny „Kasa”, ale również pochwalił grę „Żółto-biało-niebieskich”. – W pierwszej połowie byliśmy skoncentrowani. Dochodziliśmy do sytuacji rzutowych i je wykorzystywaliśmy – dodał Szmal, który zagrał bardzo dobrze, a kto wie, czy gdyby nie jego udane interwencje, kielczanie wygraliby tak pewnie. – Chłopaki kontrolowali to spotkanie. Bramkarze mają takie zadanie, stoją na bramce i niezależnie jakie sytuacje będą, to muszą ich bronić – mówił z wrodzoną skromnością Szmal. – W drugiej połowie, po zmianach, przestaliśmy realizować swoje założenia i chcieliśmy trochę zrobić swoje rachunki – uważa trener Bogdan Wenta.
Kieleccy zawodnicy oglądali pierwszy mecz turnieju, w którym Croatia Osiguranje Zagrzeb grała z HCM Constantą. I to właśnie ten drugi zespół będzie w sobotę rywalem Vive Targi Kielce. – W obronie grają 5-1, później widziałem. że zmienili na 6-0. Na pewno będą grać agresywną obronę. Z przodu będą grali swoje i będą się ruszali – uważa Mateusz Zaremba. Na agresywną defensywę rywala zwraca uwagę również Sławomir Szmal. – Grają ofensywną obronę 3-2-1, a z taką obroną raczej rzadko mieliśmy kontakt. Przyda się nam taki mecz, gdyż Hiszpanie z Valladolid mogą grać podobnie – zaznacza „Kasa” i dodaje na koniec – Constanta to trudniejszy konkurent niż Skopje.
W sobotę o godzinie 16 zagrają ze sobą Croatia Osiguranje Zagrzeb, a o 18 na boisku pojawią się kielczanie i zmierzą się z Constantą.
Wasze komentarze