Korona rozdaje karty. „Mamy wyjść i zdemolować Wisłę”

19-08-2011 10:29,

– Wierzę w nasz zespół oraz w to, że możemy pokusić się o jakąś niespodziankę i wygrać. Każda drużyna jest do ogrania. Patrząc na naszą grę, nie musimy się zadowalać remisem. Naprawdę stać nas na to, żeby pokonać Wisłę Kraków – twierdzi w przedmeczowym wywiadzie Kamil Kuzera, kapitan Korony.

Jakim kapitanem jest Kamil Kuzera?

Kamil Kuzera: – Początkującym, ale w miarę dobrym.

Tylko w miarę dobrym? Na boisku walczysz o dobro drużyny, dyskutujesz z sędziami i udowadniasz, że umiesz rządzić.

– Czy ja rządzę? Zostałem wybrany na kapitana i jakieś obowiązki mam. Mogę sobie na więcej pozwolić na boisku. Co do samej drużyny, każdy z nas wie jakie ma obowiązki. Jesteśmy na tyle dogadani, że wszyscy mają prawo i równą siłę głosu. Nie jest tak, że tylko kapitan może mówić i nikt inny.

W klubie doszło do kilku istotnych zmian, w związku z czym kielecka ekipa została przez ekspertów spisana na straty. Jednak chyba nie tak gra zespół, który rzekomo ma opuścić ekstraklasę.

– Korona od samego początku nie jest jakoś za bardzo lubiana przez media spoza Kielc. Wszyscy chyba czekają, żeby ten klub spadł. Nam to pomogło, bo nikt nie lubi, jak się go obraża. Dużo rozmawialiśmy na temat problemów klubu i tego, że jako drużyna też nie funkcjonujemy zbyt dobrze. Nikomu się to nie podobało i chcieliśmy to zmienić. Tutaj dużą rolę odegrał trener (Leszek Ojrzyński) w okresie przygotowawczym. Dyskutowaliśmy w kwestii podejścia psychologicznego do tego, co robimy. Z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień zaczynamy lepiej grać jako ekipa. A myślę, że będzie jeszcze lepiej.

„Złocisto-krwiści” stracili Ediego Andradinę, Andrzeja Niedzielana i w zamian nie zyskali żadnego zawodnika, który w pojedynkę może zmienić oblicze spotkania. 

– Przede wszystkim nie ma ludzi nie do zastąpienia. Dużo mówiło się na temat odejścia niektórych osób. Edi jest fajnym piłkarzem, ale życie pokazuje, że Grzesiu Lech też potrafi kreować tę grę. Wiadomo, że jeszcze trochę brakuje tego ogrania, ale myślę, że wywiązuje się coraz lepiej z tej funkcji. Trzeba dawać ludziom szanse, bo każdy chce wygrywać i grać dobrze.

W sobotę czeka Was arcytrudny sprawdzian w postaci Wisły Kraków. Widziałeś środowy mecz z APOEL-em Nikozja?  

– Tak.

I jakie wnioski?

– To dobra drużyna, ale nie jest nie do ogrania. Wisła nie lubi twardej gry, a myślę, że właśnie tak przygotujemy się do tego meczu. Naszym założeniem jest wygrać – stać nas na to i czemu mielibyśmy tego nie zrobić?

Krakowianie mają szansę awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Czy Korona bierze pod uwagę scenariusz, w którym Wisła odpuści sobotnie starcie, by postawić wszystko na jedną kartę na Cyprze?

– My na to tak nie patrzymy. To jest dla nich prestiż i oni będą się z tego cieszyć bądź smucić. My mamy najważniejszy mecz w sobotę i tylko to się dla nas liczy. Nie patrzymy na ich kolejne spotkania. Mamy wyjść, zdemolować i tyle. Dla nas najważniejsze są trzy punkty i tak do tego podchodzimy. Nie interesuje nas za bardzo, czy Wisła będzie w pucharach, czy nie. Oczywiście fajnie będzie, jak się dostanie do fazy grupowej, ale to nie nasza brocha, że tak powiem.

Określenie „zdemolować” ostatnio pasuje do Was idealnie. Przejawia się to w ambicji i agresji, jakie pokazujecie na boisku. Tego brakowało w poprzedniej rundzie. 

– Było, ale troszeczkę mniej. Teraz chyba każde ogniwo tej drużyny zrozumiało, że nasza siła jest w jedności. Pomaga nam fakt, że gramy ostro i jesteśmy blisko siebie. Przeciwnikowi ciężko jest coś stworzyć przeciwko nam. Ale w tej grze nie ma mega brutalności czy chamskich przewinień. To są elementy wynikające z zaangażowania. I to, że ktoś mówi, że mamy sto procent więcej fauli od kogoś... No trudno. Lepiej coś przerwać w zalążku niż potem skrobać się bliżej swojej bramki.

Kamil Kuzera zapowiada bezkompromisową walkę z Wisłą Kraków

Kibicom taka gra się podoba, ale jest też powodem do troski. Ile Korona jeszcze wytrzyma na takim „gazie”?

– Taka gra nam wiele ułatwia, bo biegamy krótsze odcinki, ale intensywniej i szybciej. A jeżeli mielibyśmy się bronić, to i tak nabiegamy się tyle samo, z czego niekoniecznie będzie ten sam efekt. Podejrzewam, że czekalibyśmy tylko na ścięcie głowy, przez co w tej chwili na koncie byłoby zero punkcików. Obecnie cały czas trenujemy i mamy do siebie pełne zaufanie. Każdy świadomy jest swoich obowiązków, tego jak musi się prowadzić, co robić i jak grać. Jesteśmy w kontakcie ze sztabem szkoleniowym. Każda osoba postrzegana jest w sposób indywidualny – te obciążenia dobierane są z głową i z pewnością nikt nikogo nie zajedzie.

Mecz z Wisłą jest chyba dla Was dodatkową motywacją, by zagrać jak najlepiej. W poprzedniej rundzie starcie z „Białą Gwiazdą” było bezpardonowe. Korona wywalczyła wtedy zasłużony remis.  

– No jak najbardziej. Nie udało się wygrać, ale ludzie doceniają właśnie to zaangażowanie. Było jeszcze takie spotkanie, w którym przegrywaliśmy 0:3 i wyciągnęliśmy jeszcze na 2:3. Po tym meczu nikt nam złego słowa nie powiedział. Staraliśmy się, walczyliśmy. Ważne, by podjąć rękawice i pokazać, że to nasze boisko i my tu będzie rozdawać karty, nie oni.

Jesteś rodowitym kielczaninem i chyba doskonale czujesz napięcie towarzyszące konfrontacji Korona – Wisła. 

– Dla kibiców jest to najważniejsze starcie w rundzie. My też to czujemy. Choćby nie wiem, co się działo, od początku do końca będziemy walczyć o korzystny wynik. Wszystko może się zdarzyć, ale na pewno z naszej strony nie zabraknie zaangażowania i woli walki – to jest podstawa.

Którego krakowskiego zawodnika Korona powinna obawiać się najbardziej?

– Nie skupiałbym się na jednym, czy dwóch piłkarzach. Wiadomo, że w Krakowie są troszeczkę lepsi i mniej dobrzy piłkarze. Przede wszystkim mają szeroką i wyrównaną kadrę. Spekuluje się, że niektórzy będą oszczędzani na Ligę Mistrzów, ale co z tego, skoro na boisko wejdzie jakiś zmiennik, który będzie tak samo harował i chciał się pokazać. Wisła jako drużyna jest mocna. Nie myślmy o poszczególnych piłkarzach, tylko skupmy się na własnej grze.

Czy przed potyczką z krakowskim zespołem czujesz jakiś sentyment? W końcu kiedyś grałeś w Wiśle.

– Nie, nie. To było kupę lat temu. Z tamtej ekipy chyba już nikogo w klubie nie ma, tylko drugi trener Kaziu Moskal. Mecz jak każdy i na każdy trzeba się motywować. Dla mnie nic szczególnego.

Masz jakiś typ na najbliższy mecz?

– Ciężko obstawiać wynik. Jednak typuję, że wyjdziemy z tego obronną ręką i trzy punkty zostaną w Kielcach.

Czy wziąłbyś remis w ciemno?

– Wierzę w nasz zespół oraz w to, że możemy pokusić się o jakąś niespodziankę i wygrać. Każda drużyna jest do ogrania. Patrząc na naszą grę, nie musimy się zadowalać remisem. Naprawdę stać nas na to, żeby pokonać Wisłę Kraków.

Rozmawiał Maciej Urban.

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

yuzi2011-08-19 10:48:37
Kuzi - trzymamy Cię chłopie za słowo! Rozwalcie tę konstrukcję, Wisła musi wracać z porażką!!!
koronos2011-08-19 11:24:57
Więc wstań, do góry głowę wznieś - śpiewaj naszą pieśń - MKS, MKS, MKS ! WALCZYĆ KORONO WALCZYC ! :)

P.S - jak najmniej czerwieni :D
Filson2011-08-19 12:38:35
Chcieć to móc.Brawo Kuzi!
Filson2011-08-19 12:39:22
Jestem alkoholikiem i dobrze mi z tym
peter2011-08-19 13:47:08
I takie podejście do tematu to podstawa!!!!
PD2011-08-19 13:57:26
super wywiad Maciek!
sander2011-08-19 15:15:24
KORONA - walczyć do upadłego !!!!!!!!!!!
mistrzCK2011-08-19 17:48:12
O to chodzi!
Kibic2011-08-19 19:56:30
Jesteś wielki Kuzi
Kibol2011-08-20 10:36:48
No to jest zawodnik :D To ja rozumiem !!

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group