Drugi mecz i drugie zwycięstwo Vive Targów
Również w popołudniowym meczu kielczanie wygrali ze Stalą Mielec. Podopieczni trenera Bogdana Wenty męczyli się w pierwszej połowie, ale drugie 30 minut należało już do naszej drużyny. I tak „żółto-biało-niebiescy” wygrali 45:29.
Drugi mecz z mielczanami zaczął się o godzinie 16.30 i był rewanżem za poranną wygraną 41:23 wicemistrzów Polski.
Po południu szkoleniowiec kielczan dał odpocząć Marcusowi Cleverly’emu. W kieleckim zespole pojawili się natomiast: Sławomir Szmal, Thorir Olafsson, Denis Buntić, Tomasz Rosiński, Grzegorz Tkaczyk, Bartłomiej Tomczak oraz Piotr Grabarczyk. Tym razem początek należał do podopiecznych trenera Ryszarda Skutnika, którzy po 4 minutach prowadzili 3:0. Ich dobrą serię przerwał dopiero nowy zawodnik Vive Targi – Denis Buntić. W kolejnych 120 sekundach dwa trafienia zaliczyli zawodnicy z Mielca. Błyskawicznie zareagował na to trener Bogdan Wenta i poprosił o czas dla swojej drużyny. Rady, które przekazał zawodnikom dobrze na nich wpłynęły, bo już w 13. minucie po trafieniu Tomasza Rosińskiego był remis, a chwilę później na bramkę Adama Wolańskiego skutecznie rzucał Thorir Olafsson i kielczanie wygrywali 7:6.
W 18. minucie na boisku pojawili się Uros Zorman, Michał Jurecki i Rastko Stojković, wtedy na świetlnej tablicy był remis 10:10. Chwilę później piłkarze Stali przeprowadzili bardzo ładną akcję, która zakończyła się bramką z wrzutki Grzegorza Sobuta. W 21. minucie za Bunticia na placu gry zameldował się Mateusz Zaremba, wtedy też Stal dość niespodziewanie prowadziła 13:12. W grze naszej drużyny widać było zmęczenie, warto zaznaczyć, że w przerwie pomiędzy meczami kielczanie mieli zajęcia na siłowni. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem przyjezdnych 19:18.
Od początku drugiej połowy doszło do zmian na skrzydłach w naszym zespole – na lewym pojawił się Mateusz Jachlewski, a na prawym Patryk Kuchczyński. Kielczanie zaczęli uzyskiwać coraz wyższą przewagę, wynikało to z dobrej gry w obronie i skuteczności w ofensywie. Gdy w 35. minucie Mateusz Zaremba zdobył bramkę, Vive Targi prowadziło 24:19. O czas dla Stali poprosił trener Ryszard Skutnik. „Żółto-biało-niebiescy”, których w Mielcu wspierała kilkuosobowa grupa kibiców z Kielc, z każdą kolejną minutą powiększali prowadzenie. Na kwadrans przed zakończeniem meczu nasz zespół miał 12 bramek więcej (34:22). Przez ostatnie 13 minut na lewym rozegraniu w kieleckiej drużynie grał Mateusz Przybylski. W 50. minucie bramkę nr 40 dla gości zdobył Patryk Kuchczyński. Mecz zakończył się ostatecznie zwycięstwem Vive Targi Kielce 45:29.
Z Mielca – Wojciech Staniec
Stal Mielec – Vive Targi Kielce 29:45 (18:19)
Vive: Szmal – Buntić 2, Grabarczyk, Olafsson 4, Rosiński 3, Tkaczyk 3, Tomczak 3, Jachlewski 4, Jurasik 6, Jurecki 5, Kuchczyński 2, Przybylski 3, Stojković 8, Zaremba 2, Zorman
Wasze komentarze