W Cracovii dalecy od optymizmu. Szatałow musi szukać innych rozwiązań
W sobotę Korona Kielce zainauguruje nowy sezon ekstraklasy wyjazdowym meczem z Cracovią. I choć krakowski klub pozyskał najlepszego snajpera "złocisto-krwistych", Andrzeja Niedzielana, to na stadionie przy Kałuży nastroje nie są zbyt dobre. Czarę goryczy przelał ostatni, przegrany sparing z Ruchem Chorzów.
Cracovia latem straciła tylko jednego kluczowego zawodnika – Mateusza Klicha, który postanowił spróbować swoich sił w niemieckiej Bundeslidze i zdecydował się na transfer do Vfl Wolfsburg. Do Krakowa oprócz Niedzielana przyszli natomiast dwaj solidni obrońcy: Mateusz Żytko i Krzysztof Nykiel, a także słoweński pomocnik Rok Straus.
Cała czwórka wystąpiła w sobotnim sparingu z Ruchem. Cracovia przegrała ten mecz u siebie 1:2 (jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Bartłomiej Dudzic), ale to nie wynik był najważniejszy. Styl gry „Pasów” nie zachwycił nikogo – kibiców, działaczy, ale przede wszystkim trenera Jurijego Szatałowa, który po meczu był wyraźnie podirytowany, a na pytania odpowiadał zdawkowo.
Fragmenty wywiadu z Szatałowem (źródło: cracovia.pl)
Jest Pan zadowolony z kończącego się okresu przygotowawczego?
– To, co zakładaliśmy, zostało zrealizowane. Na sto procent.
A z sobotniego sparingu?
– Na pewno nie jestem zadowolony, bo nic nam się nie kleiło. Trzeba szukać innych rozwiązań.
W pierwszej połowie Ruch raz po raz zagrażał Waszej bramce...
– Dlatego też mówię, że sparing nie był udany w naszym wykonaniu. Brakuje jeszcze świeżości. Nie ma jednak co szukać usprawiedliwienia, bo nasza gra była słaba. Musimy poszukać innych rozwiązań.
Słaba postawa zespołu zaskoczyła Pana?
– Oczywiście, że zaskoczyła.
Jak ocenia Pan dokonane transfery?
– Sezon pokaże. Po nim ocenię.
Z czego był Pan zadowolony po sobotnim sparingu?
– Bardzo mało było takich akcentów, po których mógłbym być zadowolony.
Jaka panuje atmosfera w zespole na kilka dni przed inauguracją ligi?
– O to trzeba zapytać już samych piłkarzy. U mnie w sztabie szkoleniowym atmosfera jest bardzo dobra.
Andrzej Niedzielan w nowych barwach
Szatałow wspomniał też, że jego drużynie brakuje środkowego, ofensywnego pomocnika. Kogoś, kto mógłby zastąpić sprzedanego za 1,5 mln euro Klicha. – Brakuje nam „dziesiątki". W sobotę mało było płynnych akcji, trzymaliśmy piłkę z tyłu, nie było wyprowadzenia akcji ofensywnych – mówił Szatałow. Być może te problemy rozwiąże Tadas Eliosius. Reprezentant Litwy w poniedziałek przyjechał na testy do Krakowa.
Ponadto, jak informuje serwis terazpasy.pl, w środę do grodu pod Wawelem ma także dotrzeć holenderski napastnik Koen van der Biezen, który ostatnio grał w Go Ahead Eagles (druga liga holenderska). Jeśli przejdzie testy medyczne, zostanie piłkarzem Cracovii. Trudno jednak spodziewać się, by po tak krótkim czasie Holender, jak i Litwin otrzymali szansę gry już w pierwszej kolejce.
W sobotę na pewno wystąpi za to Niedzielan, dla którego mecz z Ruchem był drugim występem w nowej drużynie. "Wtorek" po spotkaniu usprawiedliwiał swój zespół. – Ruch był odrobinę lepszą drużyną – mówi się trudno. Trzeba teraz patrzeć na przyszły tydzień i wygrać mecz ligowy, bo sparingi są sparingami, a liga jest ligą. Może dobrze, że się tak stało, że teraz przegraliśmy, bo tym lepiej wiemy, że nie może się to powtórzyć w przyszłą sobotę – powiedział były snajper Korony. – Wiadomo, że nasza współpraca nie wygląda rewelacyjnie – nie wygląda nawet bardzo dobrze (śmiech). Czas jednak pracuje na naszą korzyść, więc nie popadamy w żadną panikę – dodał.
Czy mecz z Koroną będzie dla „Wtorka” w jakikolwiek sposób szczególny? – Sentymenty i uściski będą pewnie po meczu, natomiast przed meczem jest koncentracja i walka o trzy punkty. Oni przecież też, gdy tu przyjadą, to nie po to, żeby mnie pogłaskać – o ile będę grał. Na pewno będą walczyć, kopać – więc walka na boisku jest gwarantowana – zapowiedział Niedzielan.
Źródło: własne, cracovia.pl, terazpasy.pl
fot. Uluśka/terazpasy.pl
Wasze komentarze
http://www.youtube.com/watch?v=e-Gss4XHi7Y&feature=youtu.be
C R A C O V I A & Korona.
BTW: znakomita zapowiedź.