Świętowaliśmy razem z Wami!
Święto Kielc – ta impreza nie mogła odbyć się bez naszego udziału! W piątek prywatnie zwiedzaliśmy muzea podczas Białej Nocy, w sobotę obserwowaliśmy Sabat Czarownic, ale już w niedzielę ruszyliśmy do centrum jako załoga CKsportu. I wzbudziliśmy spore zainteresowanie wśród kielczan.
Dlatego też chcieliśmy przesłać serdeczne pozdrowienia dla:
– osób, które mijaliśmy, a od których za plecami słyszeliśmy: „patrzcie, CKsport idzie!”
– kibiców, którzy nas zagadywali i mówili, że codziennie czytają CKsport oraz że portal bardzo im się podoba. Niektórzy nawet dodawali: „jestem Waszym fanem na Facebooku!”
– paparazzi lokalnych redakcji, którzy nie odmówili sobie przyjemności uwiecznienia nas na zdjęciach, ale też wypytania o firmowe koszulki. Nasze polówki chyba się spodobały, bo o ich pochodzenie pytało już kilka osób!
– kolegów dziennikarzy z innych działów niż sportowe, którzy ze zdziwieniem spoglądali w naszą stronę – więcej luzu i spontaniczności!
– osób, które nie znały naszego portalu, ale gdy spojrzały na ulotkę i postać Karola Bieleckiego („ooo, tego to znam, no nie śmiejcie się, to znakomity zawodnik!”), szybko obiecały, że w najbliższym czasie do nas zajrzą.
– Paolo Cozzy, który niczego nieświadomy zaprosił jednego z nas na scenę – dostał ulotkę, został zaproszony do odwiedzenia portalu i jeszcze... nagrodził nas za to Chevroletem Cruze! Szkoda jedynie, że tylko na trzy dni... „O, sport! Bardzo lubię! A jak tam Wasza Korona? Słabo... To niedobrze!” – mówił Włoch.
– naszych sympatyków na Facebooku, którzy polubili nasze zdjęcia i w sympatyczny sposób je komentowali – to bardzo miłe, dzięki!
Nie pozdrawiamy za to:
– pasażera samochodu, który widząc nas na światłach, specjalnie otworzył okno, by krzyknąć: „jeb... Kielce!”. I komentować tego też nie mamy zamiaru.
Podsumowując, Święto Kielc 2011 uznajemy za bardzo udane. I już nie możemy doczekać się kolejnej edycji!
A wcześniej spotkamy się z Wami na licznych imprezach sportowych. Bądźcie z nami!
Wasze komentarze
ojejej-ale dzieci sprawiły sensacje.Niczym jakby Maradona albo Kaczyński szedł Sienkiewką.Nie róbcie dzieciaki z siebie gwiazd.