Tataj zarabia 40 tysięcy? „To informacja z kosmosu”
Kiedy okazało się, że Korona w najbliższym czasie nie będzie miała nowego właściciela, władze klubu przystąpiły do realizacji planu awaryjnego, który zakłada m.in. rezygnację z najlepiej opłacanych zawodników. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu dostali Andrzej Niedzielan i Paweł Golański.
– Inicjatywa zmiany klubu wyszła od Niedzielana. Andrzej wcześniej zgłosił się do nas z pytaniem, czy możemy mu pójść na rękę. Poprosił o kilka dni wolnego. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia i Niedzielan znajdzie sobie nowy klub – mówi Tomasz Chojnowski, prezes Korony.
Ze względów finansowych klub miał ponoć zrezygnować również z Macieja Tataja. Tę informację dementuje Chojnowski. – W „Przeglądzie Sportowym” przeczytałem, że Tataj zarabia 40 tysięcy złotych. To informacja z kosmosu – podkreśla. – Po rozmowie z trenerem Leszkiem Ojrzyńskim wybraliśmy na zgrupowanie takich, a nie innych zawodników. Po prostu nie postawiliśmy na Maćka Tataja, który w ostatnim sezonie nie zdołał się przebić do pierwszego zespołu – dodaje prezes.
Chojnowski zaprzecza również jakoby Korona miałaby mieć wobec piłkarzy dwumiesięczne zaległości z wypłatami, o czym informowała „Gazeta Wyborcza”. – Nie przypominam sobie, żeby były takie zaległości wobec Andrzeja Niedzielana. Czy problemy dotyczące wypłat odnoszą się do Pawła Golańskiego? – Nie. Wszyscy piłkarze dostali w odpowiednim czasie wynagrodzenia. Tylko w tym miesiącu mamy małe opóźnienia – twierdzi prezes. Golański w poniedziałek dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu.
Zdaje się, że tak osłabiona Korona w przyszłym sezonie będzie w stanie walczyć wyłącznie o utrzymanie. Z tą opinią nie zgadza się Chojnowski. – Przejrzałem składy kilku drużyn wyjeżdżających na zgrupowanie. Owszem, utrzymanie jest naszym celem minimum, ale sądzę, że nasz zespół jest w stanie walczyć o co najmniej środek tabeli. Będziemy stawiać na młodych oraz na zawodników, którzy wracają z wypożyczeń i chcą coś udowodnić. Lech Poznań również odmładza drużynę, jednak tam nikt nie mówi o walce o utrzymanie – przekonuje.
Wasze komentarze
Tak wogóle to wydatki z kasy miasta powinny być jawne.czemu kibice nie wiedzą ile zarabiają urzędasy panoszące się w Koronie,jak i kopacze?
8 księgowych
6 "specjalstów" od marketingu
1 informatyka
2 pracowników biura prasowego
2 osoby od ochrony
2 dyrektorów klubu + jeszcze prezes
w sumie 22 osoby(!) w klubie + sztab szkoleniowy.
Módlcie się żeby T wykupił nazwę ligi bo Nas urzędasy przejedzą