Grabarczyk: Dużo zmian w Rhein-Neckar. Ale my też będziemy wzmocnieni
W sobotę zapadła ostateczna decyzja, że Vive Targi Kielce będzie mogło powalczyć w turnieju o „dziką kartę”, czyli o przepustkę do fazy grupowej Ligi Mistrzów. – Będziemy robić wszystko, aby udało nam się awansować – mówi nam Piotr Grabarczyk, obrotowy kieleckiej siódemki.
Kielczanie, którzy zajęli drugie miejsce w PGNiG Superlidze i wywalczyli Puchar Polski, pierwotnie mieli zagrać w Pucharze Zdobywców Pucharów. Zarząd Vive Targi Kielce rozpoczął jednak starania o możliwość udziału w turnieju o „dziką kartę” do Ligi Mistrzów. Dziś okazało się, że na początku września kielczanie będą mogli w nim wystąpić. – Jest to dla nas szansa na dostanie się do Ligi Mistrzów i chcemy ją wykorzystać – przekonuje Grabarczyk.
W turnieju wezmą udział cztery drużyny, a do Ligi Mistrzów dostanie się tylko jedna. Najmniej znanym rywalem Vive Targi wydaje się być Dunkerque HB Grand Littoral z Francji. Ten zespół w minionym sezonie zajął 3. miejsce w lidze. Lepsze okazało się Montpellier oraz dobrze rozpoznawalne w Kielcach Chambery Savoie. – Nie znam za dobrze tego zespołu, ale na pewno jest to mocna drużyna. Podobnie jak nasz inny rywal, Valladolid. Łatwo nie będzie, ale będziemy walczyć o Ligę Mistrzów – mówi Grabarczyk. Z kolejnym przeciwnikiem, czyli z hiszpańskim Cuarto Rayas BM Valladolid, kielczanie ostatnio grali w 2004 roku w Pucharze Zdobywców Pucharów. Wtedy w pierwszym meczu zwyciężyli Hiszpanie 33:25, tydzień później w Kielcach wygrało Vive, ale tylko 25:23, i to Valladolid awansowało dalej. W minionym sezonie Valladolid dostało się do najlepszej „16” Ligi Mistrzów. Mniej udane były dla nich występy w rodzimej lidze, bo zajęli tam dopiero 5. miejsce.
Kolejnym, chyba najtrudniejszym rywalem wicemistrzów Polski będzie Rhein-Neckar Loewen. – W „Lwach” doszło do sporych zmian wśród zawodników – mówi popularny „Grabar”. – Ale my również będziemy wzmocnieni. Z Niemiec do Kopenhagi przenieśli się Olafur Steffanson i Gudjon Valur Sigurdsson, a do Kielc przeprowadzą się Sławomir Szmal i Grzegorz Tkaczyk. „Lwy” zakontraktowały jak dotąd Gorana Stojanovicia, Niklasa Rußa, Tomasa Svenssona (przyjdzie z Valladolid), oraz reprezentanta Polski, Krzysztofa Lijewskiego. Trzeba pamiętać również, że w tym zespole gra Karol Bielecki.
Kielczan czeka ciężka przeprawa. – Każdy z przeciwników jest mocny i do wszystkich meczów musimy podejść skoncentrowani – przyznaje Grabarczyk. Wydaje się, że sporym problemem może być brak zgrania i zrozumienia na boisku wśród piłkarzy naszego zespołu, ale... – Ja się tego nie boję, jestem spokojny – dodaje „Grabar”.
Na razie nie wiadomo jeszcze, gdzie odbędzie się turniej. Kielecki zespół zgłosił swój akces i jest gotów podjąć się jego organizacji. To zdecydowanie zwiększyłoby szanse Vive Targi na awans. Gospodarza poznany w najbliższym czasie.
fot. Michał Janyst
Wasze komentarze
Szmal- Tomczak- Jurecki-Tkaczyk-Buntic-Olafsson-Stojkovic
Cleverly-Jachlewski-Tkaczyk-Zorman-Buntic-Kuchczyński-Stojkovic
+ Grabar do defensywy i Józek na zmiany( o ile schudnie) z Bunticiem :P