Korona odmłodzi zespół. Mniej pieniędzy na klub
– Miasto nie zostawi klubu w tej sytuacji. Ale budżet na kolejny rok będzie na pewno mniejszy – powiedział na wtorkowej konferencji prasowej Janusz Koza, przewodniczący Rady Nadzorczej Korona S.A., po tym, jak do poniedziałku nie zgłosił się żaden chętny inwestor do nabycia 70 procent akcji klubu.
Co dalej z Koroną? To pytanie od wczoraj zadawali sobie wszyscy kibice kieleckiego klubu. Po wtorkowej konferencji prasowej znaków zapytania jest wprawdzie coraz mniej, ale niepokój pozostał ten sam. Tym bardziej że sprawdziły się nieoficjalne wcześniej informacje. Budżet Korony w nowym sezonie ma być znacznie obniżony, z klubem pożegnać się mają najlepiej opłacani zawodnicy, a celem nowo budowanej drużyny będzie przede wszystkim utrzymanie.
O to ostatnie, oprócz części piłkarzy z obecnej kadry, walczyć mają młodzi zawodnicy – ci wracający z wypożyczeń, jak i również wychowankowie. – Chcemy dokonać przebudowy zespołu, odmłodzić go, wprowadzić więcej piłkarzy z Kielc – mówi Chojnowski. – Już w tym tygodniu pojawią się zawodnicy z wypożyczeń, nowy trener przyjrzy się im i zadecyduje, ilu z nich zostanie – dodaje.
Korona chce stawiać na „swoich”, co jednak tylko po części wynika z nowej strategii działania, a w większej mierze podyktowane jest cięciami budżetu. Ten wynosić ma sporo mniej niż w ubiegłym sezonie, kiedy to kształtował się na poziomie nieco ponad 20 mln złotych. – Na razie nie chcę mówić, jaka to teraz będzie kwota – ucina wszelkie spekulacje Janusz Koza, przewodniczący Rady Nadzorczej Korona S.A.
Po środku prezes Korony, Tomasz Chojnowski. Z lewej przewodniczący Rady Nadzorczej, Janusz Koza.
Redukcja budżetu ma objąć cały klub. Cięcia zapewne obejmą nie tylko drużynę piłkarską, ale i innych, „zwykłych” pracowników. – Przede wszystkim musi nastąpić jednak redukcja tych pozycji, które są najbardziej kosztochłonne – mówi Janusz Koza, mając na myśli pensje najlepiej opłacanych zawodników. – Wierzę w to, że te oszczędności nie będą mieć negatywnego wpływu na poziom sportowy drużyny – dodaje.
O to będzie jednak trudno, bowiem z klubem mogą pożegnać się m.in. Andrzej Niedzielan, Hernani, Paweł Golański czy też Pavol Stano. – Zawodnikom, którzy są dla nas największym obciążeniem finansowym, chcemy znaleźć nowe kluby i rozwiązać z nimi kontrakty – mówi Chojnowski, nie chcąc jednak potwierdzić, kto tym „obciążeniem” dla klubu tak naprawdę jest.
Wiele w tym względzie wyjaśni się dopiero na początku lipca, bowiem wtedy właśnie otwarte zostanie okienko transferowe i niechciani zawodnicy będą mogli szukać sobie nowych klubów. Chojnowski przyznaje jednak, że już teraz prowadzone są pewne rozmowy transferowe. – Ale żadne oficjalne zapytanie w sprawie kupna jakiegoś zawodnika do klubu nie wpłynęło – zaznacza prezes Korony.
Kto zostanie, kto odejdzie z Korony? Ubytków może być naprawdę dużo...
W klubie liczą, że mimo spodziewanych ubytków kadrowych braki zostaną jakoś zastąpione. Na transfery do klubu raczej nie ma jednak co liczyć. – Nie można zakładać, że drużyna będzie słabsza. Duże nadzieje wiążemy z młodymi zawodnikami – przekonuje prezes Korony. A co jeśli oni nie wystarczą?
Odpowiada Chojnowski: – Jeśli na niektórych pozycjach będzie nam brakować zawodników, wówczas rozejrzymy się za jakimiś nabytkami – zapewnia. – Nie każdy nasz piłkarz jest zresztą na sprzedaż. Niezależnie od tego, czy niektórzy zawodnicy odejdą, Koronie przydaliby się dobry napastnik oraz ofensywny pomocnik. Już teraz rozglądamy się za młodymi, obiecującymi piłkarzami – dodaje.
Pytanie, czy zadaniu budowania drużyny za niewielkie pieniądze podoła nowy – i zupełnie niedoświadczony – trener, Leszek Ojrzyński. – Sprawdźmy to, dajmy mu szansę – apeluje sternik Korony. Już teraz wiadomo, że nowy szkoleniowiec nie będzie miał lekko. Plan oszczędnościowy obejmie także przygotowania zespołu do nowego sezonu.
– Naszym celem jest walka o utrzymanie – zapowiada Chojnowski.
To właśnie z tego powodu Korona nie wyjedzie w tym roku na żadne zagraniczne zgrupowanie. – Niezależnie od tego, czy znajdzie się nowy inwestor, czy też nie, już wcześniej przygotowaliśmy pewien plan działania– tłumaczy Chojnowski. – Z tego powodu do sezonu będziemy przygotowywać się tylko w kraju. Dzięki temu zyskamy spore oszczędności – uzupełnia.
Na czym zatem Korona ma opierać swój nowy budżet? Najważniejsze, bo i najbardziej pokaźne, są oczywiście pieniądze z tytułu praw telewizyjnych. – Oprócz Canal + zyskaliśmy nowych partnerów – Eurosport i Polsat. Zwłaszcza ta druga stacja zapewni nam zasięg, jakiego jeszcze nie mieliśmy – wyjaśnia Chojnowski. To z kolei ma pomóc w pozyskaniu nowych – skuszonych większym audytorium – sponsorów.
Ważna będzie także poprawa frekwencji na trybunach. – Zwrot kosztów uzyskujemy wtedy, gdy na meczu jest chociaż około 6 tysięcy kibiców – mówi prezes. Problem w tym, że w trzech ostatnich meczach poprzedniego sezonu ani razu ta liczba widzów nie została osiągnięta. Mimo to klub nie zamierza jednak zmniejszać cen biletów. – Mamy inne pomysły marketingowe – wyjaśnia Chojnowski.
Nie dziwi, że w obliczu takich problemów Chojnowski jasno precyzuje cel zespołu na nowy sezon. – Walczymy o utrzymanie – mówi.
Wasze komentarze
Panowie z zarządu nie mają sobie nic do zarzucenia najważniejsze zeby pensja wplywala na ich konto
http://www.waszepodroze.pl/?3,9,-1
Nie pozwólmy Legnicy wygrać.
Głos można oddawać co godzinę.
Nawet słabsi ale ambitni kopacze byliby w stanie ugrać sporo więcej punktów.
To samo z kadrą zarządzającą, nie ma wyników, więc powinny być wyciągnięte konsekwencje. Za słabe wyniki sportowe kopa dla dyrektora d/s sportowych, za brak dopływu gotówki kop dla dyrektora d/s finansowych.
Panowie te cieple posady w Koronie nie sa dla Was, bo brak wam profesjonalizmu w tym co robicie i oczywiscie wynikow waszej pracy.
Nawet nie potraficie spisac prawidlowo umowy z zawodnikiem reprezentujacym nasz klub. Wilka i kielbia oddaliscie za grosze, a Nikole za darmo. To wola o pomste do nieba. Wprowadzaliscie przez pol roku nowe karty kibica i przez to bylo duzo mniej kibicow na trybunach i totalny balagan z nowymi kartami i problemy z wejsciem na stadion. Na moim miejscu czesto siadali inni kibice, a ja musialem miec w reku wielka kartke, aby udowodnic moje miejsce.
Nie potraficie zarzadzac klubem wiec szukajcie sobie nowej pracy w kieleckim urzedzie pracy.
Pozdrawiam Kibicow korony Kielce.
MIEJSKI Klub Sportowy!
AGAINST MODERN FOOTBALL
Wszystkie drużyny jakoś idą do przodu a my... bez komentarza...
Czuje to!
Ps. Czy ktoś wie jaka jest procedura anulowania karty?
Oni wracają z wypożyczeń
Piotr Gawęcki (napastnik, Dolcan Ząbki) – nie łapał się nawet do pierwszej 11 drużyny , która o mało nie spadła z 1 ligi.
Łukasz Jamróz (pomocnik, Broń Radom)- jakby ktoś nie wiedział to Broń gra w 3 lidze, przegrała awans z Pogonią Siedlce
Damian Jędryka (pomocnik, Termalica)- rzutem na taśmę uratowali się przed spadkiem z 1 ligi
Paweł Kaczmarek (pomocnik, Górnik Łęczna)- nic nie znaczący klub w 2 lidze
Krzysztof Kiercz (obrońca, Wierna Małogoszcz)- 3liga, środek tabeli
Wojciech Małecki (bramkarz, Znicz Pruszków) – 2 liga
Michał Michałek (napastnik, Bałtyk Gdynia)- nic wielkiego nie pokazał w średniaku 2 ligowym
Piotr Misztal (bramkarz, GLKS Nadarzyn)- średniak 2 ligowy
Paweł Socha (bramkarz, Stal Stalowa Wola)- jak wyżej
Michał Zieliński (napastnik, GKS Katowice)- czasami coś ustrzelił w 1 lidze
Łukasz Cichos (napastnik, Termalica Bruk - Bet Nieciecza)- ten, chociaż walczył z drużyną o utrzymanie, to przynajmniej strzelił kilka bramek
Paweł Kal (obrońca, Olimpia Grudziądz)-drugi po Cichosie z jakimkolwiek sukcesem bo awansował do 1 ligi
Jak wynika z tego co mówi prezesina i z doniesień prasowych to mogą odejść: Niedzielan, Stano, Hernani, Golański , Tataj i Janczyk. Oby tylko oni bo kto wie co się jeszcze może okazać jak np. miasto da tylko jakieś ochłapy. W każdym bądź razie pierwsza 11 może wyglądać tak:
b. Małkowski, lo. Kal, śo Malarczyk i chyba jakiś junior albo cofną Vuko bo najbardziej doświadczony, po. może Kuzera jak się wykuruje albo następny junior, lp. Lisowski, śp. Yovanović i Lech, pp. Sobolewski, a. Korzym i Cichos lub Zieliński
Jaj myślicie, co możemy osiągnąć, ile punktów zdobędziemy, zwłaszcza, że tymi zawodnikami będzie kierował trener z 2 ligi? Przecież w razie kontuzji czy kartek to na upartego można jeszcze wstawić Kaczmarka ( bo parę meczy w ekstraklasie zagrał ) no i może Bąka bo reszta tak naprawdę do niczego się nie nadaje i równie dobrze można ściągnąć kogoś z trybun. Ogarnia mnie czarna rozpacz. Niedawno pisałem, że może powtórzyć się scenariusz sprzed kilkunastu lat gdy po wycofaniu się ze sponsoringu Nidy dostawaliśmy w dawnej 2 lidze od każdego srogie lanie to niestety ten czarny scenariusz staje się coraz bardziej realny. Obym się mylił, może zdarzy się jeszcze jakiś cud.
Gdy Małkowski popełnia kolejnego babola-wina kibola!!!
Gdy Tataj strzela samobójczego gola-wina kibola!!!
WSZYSTKIM "DYREKTROM SPORTOWYM" I INNYM PIJAWKOM W KLUBIE OBNIŻCIE PENSJĘ O 50%.
Precz z kibicami sukcesu!
AGAINST MODERN FOOTBALL