Stojković: Finał skończy się w trzech meczach

20-05-2011 10:07,

Czy ciąży na nas presja przed meczami z Wisłą? Nie wiem, ja po prostu chcę wygrać to złoto. Sam na siebie wytwarzam tę presję, mówiąc: „ muszę zdobyć to mistrzostwo”. Taki już jestem i nic na to nie poradzę. Trzeba podołać temu zadaniu – mówi w rozmowie z naszym portalem kołowy Vive Targów, Rastko Stojković.

Gotowy na „świętą wojnę”?

Rastko Stojković: – Tak, ale nie wyróżniam w ten sposób tego meczu. Dla mnie nie jest ważne to, z kim gramy. Ważny jest cel, czyli w tym przypadku – mistrzostwo. Gramy o złoto i to jest piękne. Stawka jest wielka i walki na pewno nam nie zabraknie. A że to jest „święta wojna”? Inaczej do tego podchodzi się na boisku, inaczej na trybunach. Powtarzam – dla mnie najistotniejszy jest cel, a nie rywal.

I to mówi Serb, który swego czasu grał w Crvenej-Zvezdzie oraz Partizanie.

– No tak, wiem, co to są mecze z naprawdę nielubianym rywalem (śmiech).  

Derby Belgradu w szczypiorniaku da się jakoś porównać do rywalizacji między Vive a Wisłą? 

– Obawiam się, że nie. W Serbii podczas tych meczów gra się nie tyle ostro, co brutalnie. Ostatni raz, kiedy w barwach Crveny-Zvezdy rywalizowałem z Partizanem, jeden z zawodników kończył mecz ze wstrząśnieniem mózgu, drugi miał rozcięty łuk brwiowy, a trzeci musiał zejść z boiska przez kontuzję nosa. Było dużo „brudnych” sytuacji. Tutaj mimo wszystko gra się w piłkę ręczną, a tam… (chwila zastanowienia) Tam jest inaczej (śmiech).

Wracając do rywalizacji o złoto. W Płocku mówią: „Wisła może, Vive musi”. Faktycznie, ciąży na was taka presja przed tymi meczami?

– Nie wiem, ja po prostu chcę wygrać to złoto. To nie żadna presja, to chęć zwycięstwa. Sam ją staram się na siebie wytwarzać, mówiąc: „chcę zdobyć to mistrzostwo”. Taki już jestem, ale nie chcę odpowiadać za wszystkich zawodników. Może pozostali inaczej do tego podchodzą?

A może najzwyczajniej w świecie ta presja wam pomaga? W ostatnim meczu z Wisłą zagraliście na luzie i jednak przegraliście.

– Tamten mecz po prostu nam nie wyszedł. Z tak dobrym rywalem jak Wisła nie możemy grać na 80-90 procent. To musi być walka na 100 procent. Myślę sobie w ten sposób: „jeśli my zagramy na maksa, to oni nie mogą z nami wygrać”. Jeśli będzie inaczej, wówczas może być trudno o zwycięstwo. Dlatego w tym finale, w każdym meczu, musimy dać z siebie wszystko!

Trener Wisły, Lars Walther, po ostatnim meczu w Kielcach mówił: „kluczem do sukcesu okazało się wyłączenie z gry Rastko Stojkovica”. Znów będą się na Ciebie nastawiać?

– Na pewno nie powinni się koncentrować tylko na mnie. Mamy wielu dobrych zawodników, którzy potrafią rzucać bramki i mogą wygrać nawet beze mnie. Wierzę w to, że jak mi będzie ciężej, to inni wezmą odpowiedzialność za grę na swoje barki. Kto wie, może Michał (Jurecki – przyp. red) rzuci 10 goli albo Mariusz (Jurasik – przyp. red), a może uda się to Patrykowi Kuchczyńskiemu czy Witkowi Natowi?

Czyli sam Rastko meczu nie wygra?

– Dokładnie. Liczy się zespół, jeden zawodnik nic nie zrobi. Dlatego nie myślę tak, jak trener Wisły. Oni mnie „złapali”, wyłączyli z gry, i co – mają łatwiej? Może i tak, ale w tym zespole jest jeszcze wielu naprawdę dobrych zawodników. Z nimi też muszą sobie poradzić.

Ostatni mecz o stawkę graliście dwa tygodnie temu. To dobrze, bo złapaliście świeżość, czy też źle, bo zgubiliście meczowy rytm?

– Ta przerwa nam w żadnym wypadku nie zaszkodziła. Płock też miał tyle samo wolnego, więc nie można mówić o tym, że ktoś jest uprzywilejowany. Tego, jak się gra w piłkę ręczną, na pewno nie zapomnieliśmy.

Ile meczów będzie trwać rywalizacja o złoto? Trzy – jak w poprzednim sezonie, czy pięć – jak dwa lata temu?

– Moim zdaniem trzy. Wszystko okaże się na boisku, ale wierzę, że uda nam się skończyć tę rywalizację już za tydzień – w Płocku. Tych meczów sprzed dwóch lat nie pamiętam, bo w nich nie grałem. To mój pierwszy finał z Wisłą. Bez względu jednak na to, czy walczymy z Kwidzynem, czy z Płockiem, liczy się tylko jedno: zwycięstwo i w konsekwencji – mistrzostwo.

Kibiców do przyjścia na halę zapraszać nie musicie, bo i tak wszystkie bilety zostały już wyprzedane. O gorący doping i wsparcie możecie się jednak dopominać. Mariusz Jurasik mówi wprost: „ten hałas zdeprymuje naszych rywali”.

 – Z pewnością. Gramy dla nich, dlatego też bardzo liczymy na gorący doping. Zrobimy wszystko, aby mogli opuszczać Halę Legionów w dobrych humorach. W ten sposób podziękujemy im za – mam nadzieję – świetną atmosferę, jaką stworzą w ten weekend.

Rozmawiał Grzegorz Walczak.

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

xxzx2011-05-20 12:17:30
fajny wywiad:)
weroCK2011-05-20 13:19:04
Rastko nasz scyzoryk :D
Tomek2011-05-20 15:30:54
DOSŁOWNIE KAŻDY (kobieta, mężczyzna, starzec, dziecko, student itd) UBIERA JUTRO I W NIEDZIELĘ ŻÓŁTE BARWY i DOPINGUJE! Słuchajcie tego co intonuje młyn i dawajcie razem z nimi! Sam 100 osobowy młyn nic nie zdziała na hali. To jest chyba oczywiste.
beny2011-05-20 15:31:55
Ma być tak: http://www.youtube.com/watch?v=yv38xN054ho
a2011-05-20 17:01:50
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=9R5Xj38LNq8

Ostatnie wiadomości

Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z S.C. Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z S.C. Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z S.C. Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. „Żółto-czerwoni” zmierzą się z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie.
W 25. kolejce RS Active IV ligi Korona II Kielce wygrała 3:1 z Alitem Ożarów, a Orlęta Kielce zremisowały 1:1 z Neptunem Końskie.
Industria Kielce w finałowej rywalizacji Orlen Superligi zmierzy się z Orlenem Wisłą Płock.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Najważniejszym celem było zwycięstwo, ponieważ są to play-offy i tutaj różnica bramek nie jest potrzebna – powiedział po spotkaniu Artsem Karalek, obrotowy „żółto-biało-niebieskich”.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Graliśmy inny handball niż zazwyczaj, było więcej pragmatyzmu w naszej postawie, dzięki czemu spokojnie budowaliśmy akcje w ataku – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Suzuki Korona Handball Kielce wygrała wyjazdowy mecz 20. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z PreZero APR Radom 31:27. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Magdalena Berlińska, zdobywczyni dziesięciu bramek.
Mistrzowie Polski, sobotnim zwycięstwem nad KGHM Chrobrym Głogów, przypieczętowali awans do finału mistrzostw Polski. Kielczanie przed własną publicznością ograli głogowian 34:22. MVP spotkania został Dylan Nahi.
W sobotę 7 września w łódzkiej Atlas Arenie mecz o Orlen Superpuchar Polski zagrają mistrz Polski ze zdobywcą krajowego Pucharu. Taką informację podał organizator rozgrywek – Superliga.
Drużyna Jakuba Stolarczyka wywalczyła awans do angielskiej elity. Gracz pochodzący z okolic Chęcin ma na swoim koncie pierwsze tego rodzaju osiągnięcie w karierze.
Igor Karacić i Alex Dujszebajew znaleźli się w najlepszej siódemce pierwszych ćwierćfinałowych potyczek Ligi Mistrzów. Wyróżniony przez EHF został jeszcze jeden zawodnik Industrii.
Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group