Murarza, czy egzorcysty? Kogo potrzebuje Korona

12-05-2011 10:49,

Paradoksalnie Korona aż do 84. minuty rozgrywała swoje najlepsze spotkanie w tym roku. – Wiem, że jest to kolejny mecz, o którym chcemy zapomnieć, tylko co? Mamy się rozżalać nad sobą? Każdy oczekuje od nas zwycięstwa. Niech ktoś mi odpowie, czy my nie chcieliśmy dzisiaj wygrać? – pytał po spotkaniu Grzegorz Lech.

Z taką grą oni po prostu zasługują na ten spadek – skwitował po ostatnim gwizdku sędziego jeden z kibiców. Ciężko się zgodzić z taką opinią, ponieważ wbrew wynikowi końcowemu, Korona tak naprawdę nie grała źle.

"Żółto-czerwoni" przez większość meczu nie przypominali drużyny, która na wiosnę zdobyła jedynie sześć punktów. Publiczność zgromadzona w środę wieczorem na stadionie przy ulicy Ściegiennego poczuła się po części jak na Lidze Mistrzów (ze względu na godzinę i dzień spotkania), ale i przypomnieli sobie, jak w wykonaniu „złocisto-krwistych” wyglądała runda jesienna. Kielczanie walczyli, starali się grać z „klepki” i kreowali świetne okazje ofensywne.

Z niedowierzaniem można było się przyglądać temu, jak szybko po boisku przemieszczają się niektórzy piłkarze. – Wydaje mi się, że w końcu do nas dotarło, że to nie przelewki. Każdy podszedł do tego starcia tak, jak powinien do wszystkich innych. Zawodnicy przykładali się do gry i nie bali się brać na siebie odpowiedzialności. Graliśmy z pierwszej piłki, na dwa kontakty i kończyliśmy akcje strzałami bądź wrzutkami – podkreśla Lech.

Korona aż do 67. minuty prowadziła 2:0 i wydawało się, że nic nie jest w stanie zburzyć ładu i porządku panującego w szeregach kieleckich zawodników. – Wyglądało tak, jakbyśmy mieli to spotkanie już pod kontrolą. Zdobyliśmy dwa gole, a trzeci wisiał w powietrzu. Niestety, w juniorski sposób straciliśmy bramki – twierdzi Zbigniew Małkowski.

Podopieczni Tomasza Kafarskiego po zdobyciu przedziwnej bramki (Hernani próbował wybić futbolówkę, ale ta trafiła w nogi Pavola Stano. Piłka zmieniła trajektorię lotu i wpadła do siatki obok bezradnego Małkowskiego) uwierzyli, że w Kielcach można jeszcze coś ugrać. – Przy wyniku 0:2 marzyliśmy tylko o wyrównaniu, a okazało się, że można jeszcze zwyciężyć. To był majstersztyk w naszym wykonaniu – zaznacza zadowolony Paweł Kapsa, bramkarz "biało-zielonych". Gdańszczanie trafili do kieleckiej bramki jeszcze dwa razy i wygrali.

A było tak pięknie...

Wszystkie gole, jakie straciliśmy w tej rundzie, są śmieszne! – mówi Lech. – Jakieś wrzutki w pole karne, farfocle, sami sobie strzelamy czy też ktoś trafia przypadkowo. A Maciej Korzym w doliczonym czasie gry trafia w palca bramkarza Lechii (Paweł Kapsa). Takie bramki nam nie wpadają – dodaje 28-letni pomocnik Korony.

Dla mnie to jakiś zły sen. Absolutnie nie zasłużyliśmy na tę porażkę. Rezultat mówi jednak co innego. Z 2:0 przegrać 2:3 to naprawdę duża sztuka. Gdańszczanie tak naprawdę oddali dwa strzały z szesnastu metrów i zdobyli trzy gole. Co się dzieje w tej rundzie, jest niewytłumaczalne. Drużyna zagrała na dwieście procent i zostawiła „serducho” na boisku. Nie potrafimy sobie tego normalnie wytłumaczyć – wzrusza ramionami Paweł Golański.

Siedzimy w szatni i mamy głowy w kolanach. Nie wierzymy w to, co się stało. Sami nie wiemy, co trzeba zrobić. Może powinien przyjść egzorcysta, żeby odczynić ten stadion? – pyta Małkowski.

Tuż po meczu padło pytanie, czy publiczność – w związku z ogólnokrajowym protestem – nie postąpiła zbyt pochopnie, opuszczając trybuny i pozostawiając piłkarzy bez dopingu. Wszelkie spekulacje na ten temat ucina bramkarz Korony. – Oni byli z nami cały czas i nawet jak wyszli, słyszeliśmy ich wsparcie i śpiewy. Kibice zawsze byli z nami i nie można powiedzieć, że ich brak spowodował, że przegraliśmy 2:3 – twierdzi popularny „Zibi”.

Kolejna szansa na zdobycie punktów na wagę złota już w najbliższą sobotę. Podopieczni Marcina Sasala zmierzą się na własnym terenie z Arką Gdynia. Kielczanie do tego spotkania przystąpią bez pauzujących za nadmiar żółtych kartek Andrzeja Niedzielana i Macieja Korzyma. Pod dużym znakiem zapytania stoi również występ Aleksandara Vukovica, który w po meczu z Lechią narzekał na kontuzję. – Nie ma wyjścia. Z Arką trzeba zagrać tak, jak z Gdańskiem, i wygrać. Nie ważny będzie styl, w jakim zwyciężymyczy my weźmiemy murarza, który zamuruje bramkę i strzelimy gola ręką. Najważniejsze będą trzy punkty. To będzie decydujące starcie, by mieć potem spokojne głowy w kwestii utrzymania – podkreśla Golański.

Kieleccy kibice byli z piłkarzami do samego końca

Fot. Patryk Ptak/Grzegorz Pięta/Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

GoonerCK2011-05-12 12:01:07
Sasal nie jest już trenerem KORONY!!!
źródło: oficjalna!

Ostatnie wiadomości

W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group