Trener Jadaru: To nie fart Farta – byli po prostu lepsi
– Mimo że to Fart, to nie wygrali dzisiaj fartem. Po prostu kielczanie byli lepsi. Jestem jednak zdania, że gospodarze nawet w połowie nie zagrali tak dobrze zagrywką, jak w poprzednim meczu. Wtedy taki poziom był dla nas nieosiągalny, a teraz tak nie odstawaliśmy – przyznał po rywalizacji z Fartem trener Jadaru, Dominik Kwapiszewicz.
Arkadiusz Terlecki (kapitan Jadaru): – Gratulacje dla Farta za zwycięstwo. W naszym wykonaniu nie było to dobre spotkanie, wręcz można stwierdzić, że zagraliśmy bardzo słabo. W zasadzie w żadnym momencie nie stworzyliśmy zagrożenia dla gospodarzy. Aby myśleć o jakiejkolwiek walce w Radomiu, to musimy szybko zapomnieć o dzisiejszej rywalizacji.
Maciej Dobrowolski (kapitan Farta): – Zagraliśmy lepiej niż wczoraj. Zagrywka gości nie sprawiała nam tylu problemów, co w poprzednim meczu. Przede wszystkim byliśmy bardziej skoncentrowani. Cieszymy się, że wygrywamy już 2:0. Teraz chcemy skończyć rywalizację już w pierwszym meczu w Radomiu. Przemyślimy wszystkie mankamenty, które dało się dzisiaj zauważyć, i liczymy na wygraną w środę.
Dominik Kwapisiewicz (trener Jadaru): – Jeśli w tak ważnym meczu popełnia się 21 błędów własnych, to nie można liczyć na wygraną. W pierwszym secie jednak nasza gra wyglądała nieźle, ale i tak przegraliśmy. Mimo że to Fart, to nie wygrali dzisiaj fartem. Po prostu kielczanie byli lepsi. Jestem jednak zadania, że gospodarze nawet w połowie nie zagrali tak dobrze zagrywką, jak w poprzednim meczu. Wtedy taki poziom był dla nas nieosiągalny, a teraz tak nie odstawaliśmy. Spróbujemy zapomnieć o tym meczu i może w środę uda nam się powalczyć o zwycięstwo.
Grzegorz Wagner (trener Farta): – Rzeczywiście Jadar w tym meczu miał sporo błędów. W porównaniu z poprzednim meczem mieli też słabszą zagrywkę, dlatego nasze przyjęcie było dzisiaj lepsze. My jednak także mieliśmy za dużo pomyłek. W zasadzie zaliczyliśmy tyle samo błędów, co w sobotę, a przecież wtedy mecz trwał 4 sety. Trochę to martwi, ale zwycięzców się nie sądzi. Środowy mecz nie będzie dla nas prosty, choćby dlatego że będziemy grali piłkami z I ligi. Od jutra zaczynamy z nimi treningi. Szczerze powiedziawszy, to radomianie byli w cięższej sytuacji, gdyż trudniej jest się przystosować do tych ekstraklasowych piłek niż odwrotnie. Dlatego to trochę rozgrzesza Jadar. Chłopcy już mają trochę dosyć tego sezonu, dlatego będziemy chcieli już teraz skończyć tę rywalizację.