Vive dwa razy z „Czeczeńcami”. To mogą być naprawdę ciekawe mecze
Mnóstwo nerwów, niepotrzebnych emocji i straconych sił. A efekt? Żaden. W powtórzonym meczu ćwierćfinału play-off PGNiG Superligi Stal Mielec bez żadnego problemu uporała się z Warmią-Anders-Group-Społem Olsztyn i to ona będzie rywalem Vive Targów Kielce w półfinale. Dziś pierwszy mecz w Hali Legionów.
Długo zastanawiali się szczypiorniści Stali, czy jednak wyjść na boisko, ale w końcu się na to zdecydowali. I w poniedziałkowym meczu mielczanie od samego początku pokazali swoją wyższość – już po pierwszej połowie prowadzili aż 21:13, a ostatecznie wygrali 41:32. Mecz obejrzał nadkomplet publiczności, a wielu chętnych z powodu braku miejsc nie wpuszczono do hali. – Dziękuję chłopakom, pokazali sportową złość i ambicję. Mam nadzieję, że był to już naprawdę ostatni nasz mecz z Warmią... – powiedział po jego zakończeniu trener Stali, Ryszard Skutnik.
Stal Mielec jest beniaminkiem PGNiG Superligi, a mimo to potrafiła zostać rewelacją rozgrywek. „Czeczeńcy”, jak lubi o swoich zawodnikach mówić Skutnik, nie boją się nikogo. Mistrzów Polski też nie. To nadzieja na to, że niezależnie od wyniku we wtorek i w środę kibice będą opuszczać halę w dobrych nastrojach. O ile mielczanom wystarczy sił...
Stal na koniec fazy zasadniczej uplasowała się na czwartej pozycji. Mielczanie zdobyli tyle samo punktów, co Warmia, ale w tabeli znaleźli się wyżej. To jednak nie miało wielkiego znaczenia w perspektywie gry w play-offach, bo w ćwierćfinale i tak musieli zmierzyć się z olsztyńskimi szczypiornistami.
I była to wyjątkowo emocjonująca rywalizacja. Zaczęło się od pewnego zwycięstwa Stali w Mielcu 34:29. Rewanż należał jednak do Warmii – zwycięstwo 34:28. Trzeci mecz rozegrany w Mielcu wygrali gospodarze – 28:24, ale po spotkaniu zagrzmiało. – Jako wieloletni zawodnik mogę powiedzieć, że graliśmy tu ustawione zawody. Na mecz o taką stawkę nie wysyła się tak słabych arbitrów. Nie wiem, może odgórnie ustalono, kto ma awansować dalej. Gdybyśmy grali trzeci mecz u siebie, to też moglibyśmy sobie sędziów załatwić – grzmiał trener Warmii, Zbigniew Tłuczyński.
Władze klubu wystosowały protest do Kolegium Ligi Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Ich zdaniem sędziowie dopuścili się błędu, pozwalając w końcówce meczu na udział w grze większej liczbie zawodników, niż na to pozwalały kary dwuminutowe. Warmia oczekiwała powtórzenia tego meczu. Wniosek został jednak odrzucony.
Warmia odwołała się od tej decyzji. Jak widać, skutecznie. Ale czy potrzebnie?
Przez całe zawirowanie zwycięzcy rywalizacji nie mieli czasu na to, by odpowiednio przygotować się do półfinałów z Vive. Mielczanie przyznają, że murowanym faworytem są mistrzowie Polski, ale to nie zmienia ich nastawienia. – To dwie drużyny o zupełnie innych celach i możliwościach, ale w sporcie zawsze trzeba walczyć. Mam w drużynie ambitnych „walczaków”, którzy w grę wkładają serce – przekonuje trener Skutnik.
Jego zawodnicy udowodnili to w trakcie ostatniej wizyty w Hali Legionów. Tamten grudniowy mecz dość wysoko wygrali gospodarze, bo dziewięcioma bramkami, ale goście z Mielca do siatki kieleckiej drużyny trafili aż 34 razy. Tego wyniku w tym sezonie nie powtórzyła żadna inna drużyna. Stal w fazie zasadniczej zdobyła aż 715 bramek, tyle samo co druga Orlen Wisła Płock. Lepszy był tylko lider z Kielc – 810 trafień.
To oczywiście przekłada się także na ilość goli straconych. Bramkarze Stali puścili aż 687 bramek – więcej razy kapitulowali tylko zawodnicy ósmego Zagłębia Lubin (702 razy) oraz ostatniego w tabeli AZS-u AWF Gorzów Wlkp. (757 razy). – Stal dużo biega. To ich broń, dzięki której wygrali dużo spotkań. Mielczanie w wielu meczach pokazali się z bardzo fajnej strony. Udowodnili, że w polskiej lidze można grać otwartą piłkę, nawet w starciach z mocniejszymi rywalami – mówi Bogdan Wenta.
Wtorkowy mecz rozpocznie się o godz. 17.00, środowy o godz. 18.30. Z obu spotkań przeprowadzimy relacje na żywo Scyzorykiem wyryte!, na które zapraszamy wszystkich kibiców szczypiorniaka.
Wasze komentarze
11:20 Czechy - Dania
14:00 Real Madryt - FC Barcelona
16:15 Kanada - Szwajcaria
19:00 Manny Pacquiao - Joshua Clottey
19:30 Atleci
20:10 Gwiazdy Futbolu w Warszawie
20:15 Rosja - Słowacja
23:00 Manny Pacquiao - Ricky Hatton
Polsat Sport Extra na dziś :
11:50 Magazyn lekkoatletyczny
12:30 Liga Mistrzów
14:00 Turniej ATP w Madrycie
21:00 Gala boksu zawodowego
23:00 Cafe Futbol
00:30 Magazyn piłki ręcznej
Jak widać wolą puszczać jakieś powtórki Kanada-Szwajcaria niż półfinał MP lub turniej ATP.