Daszkiewicz: Zabrakło nam wiary
- Do pewnego momentu walczyliśmy dzisiaj bardzo dobrze – spokojnie i bez nerwów realizowaliśmy założenia. Ale potem los znów zaczął się od nas odwracać. Pojawiły się niepotrzebne myśli o tym, co będzie, jak przegramy, wizja drugiej rundy play-out, baraży... – mówił na gorąco po porażce w Olsztynie Maciej Dobrowolski.
Paweł Siezieniewski (kapitan Indykpolu): Nie czujemy się zdecydowanie lepszym zespołem od Farta. W naszym zwycięstwie było dużo szczęścia i przypadku, na co wskazują zwroty akcji, jakie oglądaliśmy w tym spotkaniu. Przed meczem mówiono, że jesteśmy w uprzywilejowanej sytuacji, ale ja tonowałem nastroje. Słusznie, bo Fart grał dzisiaj bardzo dobrze. Gdy przegrywaliśmy 0:2, powiedzieliśmy sobie, że walczymy o tego jednego seta, a później pójdzie to dalej, bo fizycznie i taktycznie byliśmy świetnie przygotowani. Na treningach wszystko super wyglądało, a w meczu źle się zaczęło, ale dobrze skończyło. Bardzo pomogli zmiennicy. Na głębsze przemyślenia odnośnie do całego sezonu przyjdzie jeszcze czas, a dzisiaj po prostu bardzo się cieszymy z utrzymania.
Maciej Dobrowolski (kapitan Farta): Olsztyn wygrał trzy kolejne spotkania. Nieważne, jak toczył się sezon wcześniej, ale teraz byli zespołem lepszym. I to nie jest przypadek. Do pewnego momentu walczyliśmy dzisiaj bardzo dobrze – spokojnie i bez nerwów realizowaliśmy założenia. Ale potem los znów zaczął się od nas odwracać. Pojawiły się niepotrzebne myśli o tym, co się stanie, jak przegramy, wizja drugiej rundy play-out, baraży... To nas zgubiło.
Gheorghe Cretu (trener Indykpolu): Po kilku miesiącach ciężkiej pracy aż miło było popatrzeć, jak to wszystko zafunkcjonowało. I wreszcie przyniosło spodziewane efekty. Wiele razy w tym sezonie brakowało nam szczęścia, ale dzisiaj i ono było po naszej stronie. W meczu widzieliśmy sporo długich wymian, które kończyły się na naszą korzyść. To kwestia dobrego przygotowania drużyny. Cieszę się, że mogłem pracować z taką grupą. Ostatnie 4 miesiące mocno odbiły się na tym zespole. Duża odpowiedzialność spadła na nasze barki, dlatego w pewnym momencie odseparowaliśmy się od tego, co mówiono dookoła. Niektórzy ludzie nam przeszkadzali i źle życzyli. A zawodnicy robili co mogli, skupiali się na pracy, a nie na rozrywkach. Dzisiaj zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Dziękuję kibicom, którzy jeździli za nami wszędzie, chociaż graliśmy źle. Fart to bardzo dobra drużyna, ze znanymi nazwiskami i to, że ich pokonaliśmy, jest dużym osiągnięciem. Kielcom życzę powodzenia w dalszej walce i utrzymania.
Dariusz Daszkiewicz (trener Farta): Olsztyn był zespołem lepszym od nas w tej rywalizacji. Podjęliśmy walkę w każdym z czterech meczów – w trzech przypadkach kończyły się one w pięciu setach, w jednym w czterech, ale po dużych emocjach. Dzisiaj zabrakło nam chyba wiary w końcówce. Było 2:0 dla nas, wszystko dobrze się układało, ale potem przegraliśmy trzecią część meczu i ta wiara zaczęła od nas uciekać. To było chyba kluczem do tego, że AZS wygrał w tie-breaku. Nie pozostaje nam teraz nic innego, jak skupić się na rywalizacji z Wieluniem.
Z Olsztyna Mateusz Kępiński i Maciej Urban.
(aktual. 22.45) Jak dowiedzieliśmy się od sztabu szkoleniowego Farta, do pierwszego starcia kielczan z Pamapolem Wieltonem Wieluń dojdzie w przyszłą środę, 13 kwietnia w Kielcach.
Wasze komentarze
chyba ze bardzo dawno temu
Generalnie rozwala mnie podejscie do sportu niektorych osob. Analiza jest jednostronna. Przeciwnik nie moze grac swietnie, to my mozemy popelniac tylko bledy. Czyli z punktu widzenia Olsztyna Oni zagrali swietnie. Z naszego punktu widzenia przegral trener. Z punktu widzenia Olsztyna zagrali rewelacyjnie w obronie itd po prostu my mamy najlepszych zawodnikow i tylko bledy w ustawieniu/przygotowaniu powoduja ze nie wygrywamy wszystkich spotkan..no moze procz spotkan ze Skra ;p
Patrzac na sklady zespolow grajacych w PLS to ciekawe kto mialby spasc...ale to taka mala dygresja. Regulamin byl w tym sezonie chory.I tyle. Mam nadzieje, ze sie utrzymamy...
czemu niepotrzbnie zaczynaja sie dyskusje? kazdy chyba moze wyrazic swoja opinie i nie wydaje mi sie zebym ja czy kolega olo robil to w zlej wierze tylko raczej z watpliwosci w jakim kierunku zespol zmierza a nie oszukujmy sie o utrzymanie bedzie cholernie ciezko bo wielun nam nie lezy, choc oby to sie zmienilo bo baraz z v-ce mistrzem 1szej ligi to bedzie raczej formalnosc
peace