Prawdziwy kontrast. „Nie byliśmy obciążeni psychicznie”

04-04-2011 10:31,

Po pogromie w finale Pucharu Polski mało kto spodziewał się takiego obrotu spraw w Kielcach. Orlen Wisła Płock przerwała passę 53 ligowych zwycięstw Vive Targów. – Zaskoczyliśmy chyba wszystkich kibiców – przyznaje najlepszy zawodnik przyjezdnych, Piotr Chrapkowski. Płocczanie są zdeterminowani i zapowiadają walkę o mistrzostwo Polski.

„Żółto-biało-niebiescy” fazę zasadniczą PGNiG Superligi zakończyli z 21 zwycięstwami i jedną porażką. Vive zgarnęło dokładnie tyle samo punktów, co Wisła – 42, ale liderem tabeli pozostali podopieczni Bogdana Wenty. Teraz kielczanie staną do walki w ćwierćfinale play-off, ale z kim, to okaże się dopiero po środowym, zaległym spotkaniu Azotów Puławy z Zagłębiem Lubin.

- Spory kontrast... – uśmiecha się Chrapkowski. – Dwa tygodnie temu przegraliśmy z Vive sromotnie. Daliśmy sobie odebrać puchar w naszej hali, ale teraz udało nam się za to zrewanżować. Wreszcie po długim czasie wygraliśmy z Kielcami i odebraliśmy gospodarzom punkty.

Pytanie zasadnicze po tym spotkaniu brzmi – jak to możliwe, że wiślacy przez dwa tygodnie zrobili taki postęp w swojej grze? – Tak naprawdę to nie zmieniło się za wiele. Po prostu w Płocku byliśmy obciążeni psychicznie. Nie wytrzymaliśmy tego napięcia i oczekiwań kibiców. Graliśmy jak sparaliżowani, to były nasze najgorsze zawody w tym sezonie. A graczom Vive wychodziło wszystko – dodaje 23-letni lewy rozgrywający Wisły.

W Kielcach płocczanie uporali się z tą presją, bo przecież po wznowieniu gry w drugiej połowie z wyniku 13:14 szybko zrobiło się 17:15 dla Vive. – To był bardzo ważny i trudny moment, ale daliśmy radę. Nie podłamaliśmy się, tylko walczyliśmy dalej. Nasza ambicja pozwoliła nam wygrać ten mecz – przekonuje Chrapkowski.

Jego koledzy nie ukrywali, że ostatnie dni nie były łatwym czasem w klubie. – Mieliśmy spotkanie z kibicami, na którym wysłuchaliśmy ich uwag. Krytykowali nas za to, że nie walczyliśmy na całego w Płocku. Dlatego w niedzielę chcieliśmy sobie i im udowodnić, że to był zły dzień. Trener długo przekonywał nas, że nie tylko umiejętności mają znaczenie, ale też charakter, walka i zaangażowanie. Ten mecz udowodnił, że naprawdę warto powalczyć i dawać z siebie wszystko – przekonuje prawoskrzydłowy Arkadiusz Miszka.

On, obok Chrapkowskiego, niewątpliwie MVP spotkania, był drugą najjaśniejszą postacią płockiej drużyny. Konsekwentnie pomijany przez selekcjonera Bogdana Wentę zawodnik rzucił wczoraj 9 bramek. A mógł więcej, lecz raz pomylił się z karnego.

Wygraliśmy na mega ciężkim parkiecie. Niejeden świetny zespół tutaj poległ. Solidarność pozwoliła nam na ten sukces. Pomagaliśmy sobie nawzajem, zwłaszcza mam tu na myśli grę w obronie. Zneutralizowaliśmy świetnego Rastko Stojkovicia, wychodziliśmy odważniej do rozgrywających. A przecież Vive ma ich znakomitych, choćby Urosa Zormana. Niby wolny, ale robi „krzyżówkę” i stwarza doskonałą okazję do rzutu. Nie dopuściliśmy do tego, żeby kielczanie doszczętnie rozwalili naszą obronę, tak jak to było w Płocku – mówi Miszka.

Wszystko wskazuje na to, że oba zespoły ponownie spotkają się ze sobą za ponad miesiąc – w finale play-off. – Ten mecz pokazał, że to jeszcze nie jest koniec sezonu, a Vive nie jest pewnym mistrzem Polski. Dostaliśmy motywację do dalszej walki – zapewnia skrzydłowy Wisły.

fot. Paula Duda

3 galerie zdjęć! Zobacz fotorelacje Pauli Dudy, Patryka Ptaka i Michała Janysta - tutaj.

Na trybunach atmosfera żałoby. Trudno się dziwić. Wydaje się, że losy meczu są już przesądzone... Nasza szczegółowa relacja z meczu - tutaj.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

kibic2011-04-04 11:36:27
"(...)nie tylko umiejętności mają znaczenie, ale też charakter, walka i zaangażowanie. Ten mecz udowodnił, że naprawdę warto powalczyć i dawać z siebie wszystko." --- święte słowa. Umiejętności to jedno a walka i zaangażowanie do drugie. Kieleccy zawodnicy myśleli, że jak wygrali ostatnie 8 meczów z Płockiem a dwa tygodnie temu w Płocku aż 22:35 to teraz też będzie łatwo i samo się wygra. Zimny prysznic przed samym startem w Play Off dobrze nam zrobi. Zawsze trzeba podchodzić do takich meczów na 120% zmobilizowanym, bo umiejętności to 50% sukcesu a drugie 50% to walka i nieustępliwość przez 60 minut. U nas tego nie było, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Okazja do rehabilitacji już za około półtora miesiąca w Play Offach.
Bryx2011-04-04 13:08:01
Być może dobrze się stało. To był tak naprawdę mecz o nic, prawdziwa stawka będzie dopiero w play off. Lepiej, że zimny prysznic przyszedł teraz, może naszych to zmobilizuje.
Bryx2011-04-04 13:25:28
Być może dobrze się stało. To był tak naprawdę mecz o nic, prawdziwa stawka będzie dopiero w play off. Lepiej, że zimny prysznic przyszedł teraz, może naszych to zmobilizuje.
KLT2011-04-04 13:51:33
mecz o nic? a co z prestiżem, dumą, szacunkiem, kibicami? przecież to była kolejna odsłona "Świętej Wojny", więc nie piszcie, że mecz był o nic!
coco2011-04-04 14:39:30
Kiedy zaczynają się play-offy mniej więcej? :)
beny2011-04-04 16:23:03
"KLT" jasne, że tak. To był mecz o prestiż, ale im płacą za konkrety. Bertus mówi macie zdobyć Puchar Polski i Mistrzostwo i tam ma być. Mogą przegrać w trakcie sezonu dowolną ilość meczów byleby tylko cele na sezon zostały osiągnięte. Gdyby to był mecz, który decydowałby o Pucharze Polski albo o Mistrzostwie to zobaczyłbyś jakby biegali i walczyli za trzech. A co do Świętej Wojny to już jej dawno nie ma. Tylko nazwa została. Święta Wojna była w latach 90, kiedy w Kielcach i Płocku grali prawie sami Polacy mocno związani ze swoimi miastami. Teraz idziemy w kierunku rywalizacji sportowej a nie bitwy na noże. W Europie nawet między tymi największymi zespołami nie ma takiej bitwy jakie były między nami a Płockiem w latach 90. Wtedy to były istotnie Święte Wojny. Teraz idziemy w kierunku rywalizacji dwóch dobrych zespołów grających na dobrym poziomie. Święte Wojny to już historia.
tomo2011-04-04 16:35:03
coco: Play Offy zaczynają się za tydzień tzn. już w najbliższy weekend pierwsze mecze ćwierćfinałowe. Pierwszy mecz planowany jest w sobotę 9 kwietnia o godzinie 17:00. Rewanż na wyjeździe 16 lub 17 kwietnia. Jeśli wygramy oba mecze to przejdziemy do półfinału.
ew.2011-04-04 17:09:01
Osobiście uważam, że bardzo dobrze się stało, że chłopaki wczoraj przegrali. Jasne, mecz był ważny ze względów prestiżowych, ale przegrana nie zmienia faktu, że Iskra to wciąż najlepszy zespół i pozostałym nadal do nich daleko. Chłopakom przyda się ten kubeł zimnej wody, bo ostatnio chyba już za bardzo uwierzyli w swoją potęgę i osiedli na laurach. Obserwując ostatnie spotkania zauważyłam, że coraz mniej jest zespołowości w grze chłopaków a więcej gwiazdorzenia. Pora wrócić do tego, co dwa lata temu zapoczątkowało hegemonię - gry ramię w ramię, jak prawdziwa drużyna. Teraz zaczynamy od zera, ale tym razem na mocnych fundamentach. Czas zbudować nową potęgę! :)
mate2011-04-04 18:54:13
ew - po co wybiegać tak daleko w przeszłość? Wystarczy wrócić do tego co grali dwa tygodnie temu w Płocku na Finale Pucharu Polski i będzie bardzo dobrze. W niedzielnym meczu po prostu nie byliśmy drużyną tak jak byliśmy nią dwa tygodnie temu w Płocku podczas meczów o PP. Trzeba po prostu znów zacząć walczyć w obronie i ataku na pełnych obrotach a wtedy nikt nam w Polsce nie podskoczy.
ew.2011-04-04 19:38:10
Oni już dawno nie byli drużyną a na pewno nie w takim sensie, w jakim ja rozumiem to słowo. Widać, że w środku jest coś nie tak... Zgoda, wygrywają, bo są zespołem złożonym z bardzo silnych indywidualności i siłą rzeczy mając takich zawodników oczekuje się od nich wyników. Dla mnie jednak już od dawna za bardzo przebija się ten ich indywidualizm, barkuje zespołowości, brakuje zrozumienia...
ew.2011-04-04 19:45:38
Oni już dawno nie byli drużyną a na pewno nie w takim sensie, w jakim ja rozumiem to słowo. Widać, że w środku jest coś nie tak... Zgoda, wygrywają, bo są zespołem złożonym z bardzo silnych indywidualności i siłą rzeczy mając takich zawodników oczekuje się od nich wyników. Dla mnie jednak już od dawna za bardzo przebija się ten ich indywidualizm, barkuje zespołowości, brakuje zrozumienia...
ew.2011-04-04 20:09:07
Oni już dawno nie byli drużyną a na pewno nie w takim sensie, w jakim ja rozumiem to słowo. Widać, że w środku jest coś nie tak... Zgoda, wygrywają, bo są zespołem złożonym z bardzo silnych indywidualności i siłą rzeczy mając takich zawodników oczekuje się od nich wyników. Dla mnie jednak już od dawna za bardzo przebija się ten ich indywidualizm, barkuje zespołowości, brakuje zrozumienia...
mate2011-04-04 20:27:51
Według Ciebie w meczu finałowym PP brakowało zespołowości? Graliśmy w tamtym meczu prawie perfekcyjnie i zdecydowanie zespołowo. Czy w meczu w Barcelonie zremisowanym po 28 brakowało zespołowości? Gdyby brakowało to przegralibyśmy 10 bramkami. Czy w meczu z Lwami u nas zremisowanym 23:23 brakowało zespołowości? Gdyby brakowało to przegralibyśmy co najmniej 5-6 bramkami w Kielcach. Po drugie dwa lata temu w 2009 roku mieliśmy dużo słabszy zespół niż obecnie i dużo mniej nas kibiców zadowalało. Wtedy wystarczyło, że udało się wygrać PP i MP po dramatycznych bojach i wszyscy byli szczęśliwi a teraz do sukcesów w Polsce każdy chciałby też ugrać coś w Europie a tam poprzeczka idzie bardzo do góry. Nie można porównywać tego zespołu z tamtym, bo tamten zespół z 2009 roku nie miałby szans jechać do Płocka i wygrać 13 bramkami. Co do tej zespołowości to trochę racji masz, ale żaden zespół w Europie złożony z zawodników z różnych krajów, różnych narodowości nigdy nie będzie takim samym zespołem pod względem mentalnym jak zespół złożony z zawodników tylko jednego kraju np. samych Polaków. Dwa lata temu w zespole byli prawie sami Polacy ale jeśli porównamy potencjał zespołów to tamten zespół nie miałby szans zaistnieć mocno w Europie i awansować np. do 1/8 LM. Nie można bazować tylko na zawodnikach z jednego kraju, bo tak się drużyny na europejskie salony nie da zbudować. Gdyby taki Kiel, RNL, Hamburg bazowali tylko na Niemcach to mogliby pomarzyć o tych wynikach, które teraz osiągają.
ew.2011-04-04 22:33:18
W tym co napisałeś jest racja, ale nie rozumiesz o co mi chodzi. Oczywiście, drużyna dwa lata temu była słabsza pod względem personalnym, ale była mocniejsza pod względem "duchowym" że tak to określę. Właśnie to było ich siłą, że potrafili wyjść w takim a nie innym składzie i gryźć parkiet. Jak już pisałam wyżej, teraz jest mocny skład więc siłą rzeczy oczekuje się od nich więcej. Dobrze się stało, że wreszcie przegrali. Może to nic nie zmieni, ale może znajdzie się ktos kto teraz usiądzie i zastanowi się nad paroma sprawami... Mamy mocny skład i oczekiwania rosną, ale ja nie chce oglądać Iskry w której po nieudanej akcji zawodnicy mają jakieś pretensje i wychodzą prywatne nieporozumienia (nie można oczywiście przyjmować wszytskeigo na spokojnie i wiadoomo że jest złość po nieudanej akcji, ale niech to będzie złosc sportowa a nie wyładowywanie swoich frustracji). Nie od dziś wiadomo, że nie wszyscy się tu kochają i mają do tego pełne prawo, tylko wychodząc na boisko trzeba, za przeproszeniem, w tyłek sobie wsadzić osobiste sympatie i antypaie. Zakładają klubową koszulkę, klubowe barwy i powinni walczyć. Mają wspólny cel, ale nie potrafią się dogadać. Każdy wie lepiej. Niektórzy na zbyt wiele sobie pozwalają także w stosunku do trenera, a jeszcze inni (albo i ci sami) przyszli tu odcinać kupony od swoich najlepszych występów...
yo2011-04-04 23:11:14
Nie cieszę się oczywiście z porażki ale uważam dzięki tej porażce nasi zawodnicy powrócą do swoich ,,normalnych form" ludzi pracowitych, walczących o każdy skrawek parkietu bo przecież dzięki temu osiągnęli to co osiągnęli a potencjał mamy ogromny:)
yo2011-04-04 23:15:13
Nie cieszę się oczywiście z porażki ale uważam dzięki tej porażce nasi zawodnicy powrócą do swoich ,,normalnych form" ludzi pracowitych, walczących o każdy skrawek parkietu bo przecież dzięki temu osiągnęli to co osiągnęli a potencjał mamy ogromny:)

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group