Szok w Hali Legionów. Vive przegrywa wojnę. To juz koniec serii meczów bez porażki
Mega sensacja. Takimi słowami można określić wynik niedzielnego spotkania między drużynami Vive Targów Kielce i Orlenu Wisły Płock. Niepokonani w lidze od blisko dwóch lat podopieczni Bogdana Wenty znaleźli w końcu swojego pogromcę. Kielczanie niespodziewanie przegrali najbardziej prestiżowy mecz w roku 29:32.
Kielce, niedziela, godz. 17.30
vs.
Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock
29:32 (13:14)
Vive Targi Kielce: |
Orlen Wisła Płock: |
60. min. - To tyle z kieleckiej Hali Legionów. Za uwagę dziękuje Grzegorz Walczak, który śpiesznym krokiem zmierza już do Sali konferencyjnej. Niebawem w naszym portalu znajdziecie pomeczowe wypowiedzi zawodników oraz trenerów, a także obszerną fotorelację. Polecamy!
60. min. - W ostatniej sekundzie Cleverly broni karnego Kuzeleva, ale... co z tego. Przegrywamy ten mecz 29:32. Jesteśmy w niemałym szoku. Sądzimy zresztą, że nie tylko my...
59. min. - Niektórzy nie wytrzymują i już opuszczają halę.
59. min. - Na trybunach atmosfera żałoby. Trudno się dziwić. Wydaje się, że losy meczu są już przesądzone. Tym bardziej, że przed chwilą dwie minuty kary otrzymał Daniel Żółtak.
58. min. - Karny dla Vive i dwie minuty kary dla Wiśniewskiego. Może teraz? I... Nie... Seier broni strzał Stojkovica, a po chwili Kuzelev pokonuje Cleverly'ego.
57. min. - Zorman i 28:30. kapitalna indywidualna akcja Słoweńca! Po chwili odpowiada Chrapkowski. Cios za cios, a czasu do końca coraz mniej.
56. min. - Niedokładne podanie Knudsena. Taka strata w tak ważnym momencie...
55. min. - Pięć minut do końca, trzy bramki przewagi Wisły. Przed chwilą znów gola – juz dziewiątego – zdobył ten niesamowity Miszka. 27:30.
53. min. - Bronimy, bronimy! I atakujemy! 27:29. Powoli odrabiamy straty.
51. min. - Trzecia kara i czerwona kartka dla Bostjana Kavasa. Może teraz? Najwyższa pora na końcowy zryw!
50. min. - Na boisku aż kipi od emocji. Na trybunach zresztą podobnie. Paweł Papaj zachęca kibiców do dopingu, prosi, aby nie tracili jeszcze wiary. Tak więc – jeszcze się nie poddajemy, walczymy!
49. min. - A na parkiecie 23:27. Gra 'Wiślaków" opiera się w sumie na trzech zawodnikach, których za nic w świecie nie możemy powstrzymać. Miszka, Chrapkowski i Kavas rzucili nam w sumie aż 19 bramek, czyli o wiele za dużo.
47. min. - Przypominamy o jeszcze jednym. Stawką dzisiejszego meczu jest pierwsze miejsce w tabeli przed fazą play-off. Wisła wyprzedzi Vive pod jednym warunkiem: jeśli wygra u nas co najmniej 8 bramkami. Przed meczem to wydawało się nieprawdopodobne, ale teraz...
46. min. - Wiśniewski z koła i 25:21. Jakby ktoś nie pamiętał – ostatni raz w lidze przegraliśmy w maju 2009 roku. Nie chcemy, ale musimy to przypomnieć. Bo ta passa – ledwo przechodzi to nam przez gardło – może się dziś skończyć...
45. min. - I "Wiślacy" bezwzględnie to wykorzystują. 24:20 dla gości. Miszka na swoim koncie ma juz 7 bramek. To największy jak do tej pory kat naszego zespołu.
43. min. - Wszystko sprzeciwia się przeciwko nam. Przed chwilą dwuminutową karę otrzymał Jachlewski. Mimo tego, jak zauważyli po kilkudziesięciu sekundach sędziowie, przeprowadziliśmy złą zmianę i na boisku w pewnym momencie przebywało sześciu naszych zawodników z pola (a powinno ich byc pięciu). Zatem kolejna dwuminutowa kara... Gramy o dwóch zawodników mniej niż rywale.
41. min. - Knudsen przerywa popis "Wiślaków". Ale straty cały czas musimy odrabiać. Na razie dwie bramki różnicy na korzyść gości. Cóż, nikt nie mówił, że czeka nas dziś spacerek. Chociaż pewnie wszyscy tak myśleli...
40. min. - Deja vu. Znów Miszka, Wenta znów łapie się za głowę i mamy 18:21.
39. min. - Miszka i 20:18 dla Wisły. Wenta łapie się za głowę. Potrzebny lepszy komentarz?
37. min. - A kieleccy kibice przygotowali kolejną oprawę. Wygląda ona tak:
36. min. - Hmm... Wiśniewski wyprowadza Wisłę na ponowne prowadzenie. Nie nacieszyliśmy się zbyt długo tą dobrą grą.
35. min. - "Wiślacy" odpowiadają. Po 17. Czyli jednak "cios za cios".
34. min. - Nasz trener umie zmotywować swoich zawodników, oj, umie... Gramy o niebo lepiej niż w pierwszej połowie. Przynajmniej na razie.
33. min. - Odrabiamy straty. A dokładniej – odrabia je Patryk Kuchczyński, który zdobywa dwie bramki pod rząd. Po chwili broni Cleverly, gola z kontry zdobywa Knudsen i mamy – uwaga! – 17:15. Jest dobrze, nawet bardzo!
31. min. - I zaczynamy drugą "połówkę". Oby tę lepszą.
Przerwa. Krzyków dochodzących z kieleckiej szatni wprawdzie nie słyszymy, ale możemy przypuszczać, że zbyt wesoło to tam nie jest... Co innego w Wiśle – przed meczem trudno było na twarzach zawodników gości dostrzeć choćby nieśmiały uśmiech. Teraz jest inaczej. Płock póki co triumfuje w "świętej wojnie". Dodajmy, triumfuje zupełnie niespodziewanie.
Przerwa. A jak przedstawia się dotychczasowa historia kielecko-płockiej bitwy o ligowe punkty? Tych, którzy jeszcze nie widzieli, zachęcamy do zapoznania się z materiałem przygotowanym przez naszego redakcyjnego kolegę, Mateusza Kępińskiego. Do tej pory 42 razy wygrywała Wisła, 41 razy lepsze było Vive. A zatem czas na historyczny remis?
Przerwa. Na trybunach dostrzegamy prezydenta Kielc, Wojciecha Lubawskiego. Wesołej miny to on nie ma. Podobnie zresztą, jak i my. Ale co tam, wiary i tak nie tracimy. Tym bardziej, że drugie połowy w wykonaniu szczypiornistów Vive zazwyczaj są dużo lepsze. To tak na pocieszenie.
30. min. - Jurasik i 13:14. Po chwili sędzia kończy pierwszą połowę. A popularny "Józek" z postawy swojego zespołu musi tłumaczyć się dziennikarzowi Polsat Sport. Oj, sami jesteśmy ciekawi, co też mu powie nasz rozgrywający.
29. min. - Wiśniewski ze skrzydła, piłka odbija się od poprzeczki, trafia w linię bramkową i wychodzi w pole. No cóż, wreszcie szczęście zaczyna się do nas uśmiechać. Lepiej późno niż wcale...
27. min. - Nasz Cleverly przed chwilą pokazał, że gorszy wcale nie jest. Rzut karny Miszki obroniony! Nawet Lars Walther, szkoleniowiec „Wiślaków”, spojrzał na naszego golkipera z podziwem. Opiekun gości zna jednak dobrze umiejętności bramkarza Vive Targów. Obaj panowie pracowali ze sobą w 2. Bundeslidze, w TV Emsdetten. Cleverly to jednak nie jedyny znajomy Walthera. Jego podopiecznym w tym samym klubie był również Henrik Knudsen.
26. min. - Po naszej stronie najlepiej na razie prezentuje się Zaremba, zdobywca 3 goli. A w Płocku nie do powstrzymania jest ten Chrapkowski, który juz 4 razy pokonywał Cleverly'ego. No i ten Seier...
25. min. - Na Vive juz trochę chodzimy, ale wierzcie nam – trenera kieleckiej drużyny, Bogdana Wentę, juz dawno tak zdenerwowanego nie widzieliśmy.
24. min. - To jest inna Wisła, to jest inne Vive... Kielczanie tracą bramki nawet przy grze w przewadze. 9:12. Na pocieszenie drugą dwuminutową karę otrzymał Adam Twarda. Oj, coś czujemy, że bez czerwonej kartki w dzisiejszym meczu to się raczej nie obędzie...
22. min. - A my – tak jak obiecaliśmy – prezentujemy zdjęcie oprawy kibiców Vive.
21. min. - Gol Piotrka Chrapkowskiego. Podoba nam się ten chłopak. To znaczy – jego gra, rzecz jasna, bardzo nam się podoba. Odważny w ataku, nie boi się brać odpowiedzialności na swoje barki, a do tego bardzo młody, bo zaledwie 23-letni. Naprawdę kawał zawodnika.
20. min. - Seier zamurował bramkę gości. Próbował Jurecki, próbował Zaremba, ale Duńczyk "wyciąga" wszystko. Dopiero Tomek Rosiński znalazł sposób na duńskiego bramkarza. 8:9.
19. min. - Coś nieprawdopodobnego... Rastko sam na sam i... piłka rzucona obok bramki Seiera. Naszemu kołowemu rzadko zdarzają się takie pomyłki. Nie wytrzymuje Wenta, który przy stanie 7:9 prosi o czas.
17. min. - Goście z Płocka od początku starają się grać bardzo szybko. Ich taktyka sprowadza się do tego, aby jak najmniejszą ilością podań przedostać się pod naszą bramkę. Na razie mają pożytek z takiej gry. A my? Musimy powoli się obudzić z tego letargu.
15. min. - Ech, coś nie klei nam się ta gra. Przed chwilą przestrzelił Zorman, w odpowiedzi gola zdobył Chrapkowski i mamy 5:7. Po chwili kontra Wisły i bramka Miszki. 5:8... Mamy już zacząć się obawiać?
14. min. - I juz remis, po 5. Swoją drogą Wisła zdecydowanie poprawiła grę w obronie. Zdobywanie bramek nie przychodzi już nam z taką łatwością, jak dwa tygodnie temu.
13. min. - A przed chwilą z boiska zszedł kuśtykający Gliński. Rafał nabawił się jakiegoś urazu, ale nie jesteśmy w stanie stwierdzić, na ile poważna jest to kontuzja. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego.
12. min. - Jurecki mówił nam zresztą ostatnio, że na samą myśl o „świętej wojnie” aż go roznosi, żeby wejść na parkiet. No cóż, po tym, co dzisiaj widzimy, nie mamy żadnych podstaw, żeby mu nie wierzyć. Oby tak dalej Michał!
11. min. - I znów Jurecki! "Dzidziuś" powraca do gry w wielkim stylu. 4:5.
10. min. - Dwie minuty kary dla Kavasa. Znaczy, czas odrabiać straty!
9. min. - Wisła ucieka. Na razie na dwie bramki... Miszka pokonuje Cleverly'ego z karnego i mamy 5:3 dla gości. Mimo tego, póki co jesteśmy cały czas spokojni. Póki co.
8. min. - A na trybunach dostrzegamy niewielką – bo zaledwie nieco ponad 50-osobową – grupę kibiców z Płocka. Tak skromna liczba to najlepszy dowód na to, że w płockim klubie nie dzieje się zbyt dobrze… A nasz lokalny patriotyzm nakazuje przypomnieć, że dwa tygodnie temu fanów drużyny z Kielc w Płocku było prawie dwadzieścia razy więcej, bo blisko tysiąc. Cóż, jak wiemy – prawie robi naprawdę sporą różnicę.
7. min. - Oj, nie nacieszyliśmy się tym wynikiem zbyt długo... Kavas i Kwiatkowski wyprowadzają Wisłę na prowadzenie. Wygląda na to, ze dziś tak łatwo, jak ostatnio, raczej nie będzie... Chociaż w Płocku walka też trwała przez pierwsze 10–15 minut. A co stało się później? Chyba nie musimy przypominać.
6. min. - I mamy pierwsze prowadzenie. Kuchczyński ze skrzydła i 3:2. Na drugim skrzydle – o czym zapomnieliśmy wam powiedzieć – gra niespodziewanie Rafał Gliński.
4. min. - A w pierwszym składzie kieleckiej drużyny od początku jest Michał Jurecki. "Jest" to zresztą za mało powiedziane. Przed chwilą "Dzidziuś" zdobył swoją pierwszą bramkę w meczu. Mamy 2:2. Dla Wisły rzucali Chrapkowski i Dobelsek.
2. min. - Jakby ktoś pytał – sędzią dzisiejszego meczu jest niejaki Włodzimierz Chmielewski z... Kwidzyna. Jak to leciało? "To nie nowina, że mamy braci z Kwidzyna"? ;)
1. min. - Trzy, dwa, jeden… Gotowi? Start! Zaczynamy „świętą wojnę”.
17.37 - A na trybunach kibice gospodarzy zaprezentowali efektowną oprawę. Jak ona wyglądała? Pokażemy wam juz niebawem. A tymczasem mamy już blisko 10-minutowe opóznienie...
17.35 - I wyszli na parkiet. Jeszcze prezentacja i zaczynamy.
17.33 - Wierzcie nam lub nie, ale dzisiaj niemal całe trybuny ubrane są na żółto. Poważnie! Zresztą, co my wam będziemy pisać... Zobaczcie sami.
17.31 - Już wiemy, że mecz na pewno rozpocznie się z małym poślizgiem. Póki co na parkiecie nagradzane są młode nadzieje kieleckiego klubu, a dokładniej juniorzy, którzy nie tak dawno wywalczyli wicemistrzostwo Polski. Może któremuś z nich dane będzie niebawem uczestniczyć w tej prawdziwej "świętej wojnie"? Oby!
17.29 - A to, że dzisiaj czeka nas wyjatkowe święto, oznajmia nam dzik – Kiełek, oczywiście. Maskotka Vive ubrana jest nie w klubową koszulkę, ale na... galowo.
17.28 - Młodych twarzy w zespole gości zresztą nie brakuje – z drugiej drużyny Wisły do pierwszego zespołu na skutek licznych kontuzji oraz w wyniku pucharowej klęski – dołączeni zostali między innymi Kamil Mokrzki oraz Tomasz Klinger. Oni obaj mają dziś szansę zadebiutować w „świętej wojnie”. W młodości siła? Zobaczymy.
17.26 - W składzie drużyny z Płocka nie ma dzisiaj Michała Zołoteńki oraz Marcina Wicharego. Tego ostatniego zastępuje zaledwie 20-letni Bartosz Dudek, który w zespole Wisły zadebiutował przed kilkoma dniami, podczas ostatniego meczu ligowego z Zagłębiem.
17.24 - Na trybunie prasowej ścisk, tłok – znaczy naprawdę wielki mecz przed nami. W każdym bądź razie zainteresowanie tym pojedynkiem zarówno wśród kibiców jak i dziennikarzy, jest ogromne!
17.23 - "Nie ma oszczędzania na parkiecie, nie ma oszczędzania na trybunach" – mówi w przemowie do kibiców Paweł Papaj. My pod tymi słowami podpisujemy się obiema rękami. Tak więc, do boju Vive!
17.20 - Patrzymy na zawodników gości i… uśmiechu na ich twarzach raczej nie dostrzegamy. Nie ma się zresztą czemu dziwić. Jeszcze dwa tygodnie temu płocczanie dumnie zapowiadali: „chcemy zdetronizować Vive”, teraz ci sami ludzie przyznają szczerze: „jesteśmy od nich po prostu gorsi” lub „dzieli nas przepaść”. Po chwili jednak dodają: „ale poddać się nie zamierzamy!”. Ot „święta wojna”, taki to już jej urok, że jak nie mogę, to nawet przez nogę… i znów mogę.
17.17 - A wracając do meczu – w inny wynik niż zwycięstwo Vive nie wierzą także bukmacherzy. Za każdą postawioną na kielczan złotówkę zarobić można co najwyżej… kilka groszy (w jednej z popularnych firm bukmacherskich kurs ten wynosi 1.08). Za sukces Wisły otrzymać można… 11 złoty. Że niby cuda się zdarzają? Oj, chyba nie tym razem.
17.15 - A na parkiecie trwa rozgrzewka. Nie wszyscy jednak w pocie czoła przygotowują się do zblizającej się potyczki. Zresztą, zobaczcie sami... Uspokajamy jednak, to tylko chwilowa przerwa na złapanie oddechu ;)
17.13 - Przyznajemy się bez bicia – już dawno przed meczem Vive i Wisły nie byliśmy tak spokojni… Podejrzewamy, że nie tyczy się to zresztą tylko nas. Sami rozumiecie, 13-bramkowe zwycięstwo w Final Four, sześć kolejnych wygranych z rzędu w meczach z Wisłą, całkowita dominacja na krajowym parkiecie – no, wiecie, jak tu wierzyć, że dziś może się stać coś… niedobrego – że tak tajemniczo się wypowiemy?
17.10 - Witamy, witamy. Jeszcze nie ochłonęliśmy po ostatniej „świętej wojnie”, a tymczasem czas zacząć… kolejną kielecko-płocką bitwę. Zawodnicy prawie ci sami, za to arena zmagań zupełnie inna – już nie Orlen Arena, ale Hala Legionów. W tym miejscu „święta wojna” nie gościła od blisko – uwaga! – półtora roku. Tak, tak, to nie pomyłka. W listopadzie 2009 roku „żółto-biało-niebiescy” rozbili swoich odwiecznych rywali 42:27. Jak będzie tym razem? Przekonamy się za mniej więcej dwie godziny.
16.30 - To już druga kielecko-płocka bitwa w ciągu zaledwie dwóch tygodni. Pierwsza zakończyła się klęską, albo – jak kto woli – kompromitacją Wisły. – Lepiej powiedzieć: naszym wielkim sukcesem – precyzuje rozgrywający Vive Targów, Tomasz Rosiński. Jak będzie w niedzielę? Czy Vive znów rozbije swojego największego rywala? Przeczytaj zapowiedź!
Wasze komentarze
czyli jak?
w Play offach pokażemy jacy KIELCE są ...
:*****
KIBICE ISKRY KU*WA !A NIE JAKIEJŚ TAM VIVY !