Sasal: Brazylijczyk wypadł bardzo dobrze
– Przez cały tydzień solidnie pracowaliśmy nad grą w obronie i było widać efekt. W defensywie zagraliśmy o niebo lepiej niż w Krakowie. Potrzebny nam spokój i zwycięstwo na przełamanie. Wierzę, że nastąpi to już w najbliższym spotkaniu z Polonią Warszawa – kwituje Marcin Sasal, trener Korony.
Kielczanie po nienajlepszym meczu zremisowali bezbramkowo z Żalgirisem Wilno. Na testach w kieleckim zespole przebywa obecnie Junior Da Silva, Brazylijczyk grający na lewej obronie. Mówi Marcin Sasal:
Dyspozycja Korony przed meczem z Polonią Warszawa
– Przez cały tydzień solidnie pracowaliśmy nad grą w obronie i było widać efekt. W defensywie zagraliśmy o niebo lepiej niż w Krakowie. Rozmawialiśmy wspólnie z zawodnikami i doszliśmy do pewnych wniosków. Potrzebny nam spokój i zwycięstwo na przełamanie. Wierzę, że nastąpi to już w najbliższym spotkaniu z Polonią Warszawa.
Udany występ Andrzeja Paprockiego
– Wszyscy pokazali wolę walki. Zawodnik, który z nami trenował dostał szansę pokazania swoich umiejętności w meczu i ją wykorzystał. Cieszę się, że kielecka publiczność docenia piłkarzy mających w perspektywie grę w pierwszym zespole.
Testowany Junior da Silva
– Mamy małą kadrę i jeżeli będzie taka możliwość, to 22-letni Brazylijczyk zostanie z nami. Moim zdaniem w meczu sparingowym wypadł bardzo dobrze. Da Silva dotychczas grał w drugiej lidze brazylijskiej na pozycji lewego obrońcy z zadaniami ofensywnymi. Obecnie jest wolnym zawodnikiem.
Brak „Wtorka” i Korzyma składzie na mecz z Żalgirisem Wilno
– Andrzej Niedzielan po spotkaniu z Polonią Bytom zgłosił przeziębienie. Dostał antybiotyki, które nic nie dały. W Krakowie zagrał, bo musiał – mieliśmy określoną sytuację. Teraz to przerodziło się w anginę i Andrzej siedzi w domu. Liczę, że w poniedziałek będzie już normalnie trenował z zespołem. Maciej Korzym ma naciągnięty mięsień przywodziciela. W poniedziałek na sto procent będzie do mojej dyspozycji.
Forma Dawida Janczyka
– Dawid wygląda już zdecydowanie lepiej. Wykonuje ogromną pracę i teraz musimy mu trochę odpuścić. W meczu z Wilnem było widać u niego brak dynamiki – miał problemy z wyprzedzeniem rywali. Gdyby był w dobrej dyspozycji, doszedłby do kilku piłek.
Fot. Paula Duda
Wasze komentarze