Udany rewanż Indykpolu. „Farciarze” nie wykorzystali swojej szansy
Olsztyn, sobota, godz. 18.00
vs.
Indykpol AZS UWM Olsztyn - Fart Kielce 3:2 (14:25, 25:21, 26:24,22:25, 15:11)
Indykpol AZS UWM Olsztyn: |
Fart Kielce: |
20.27 - To tyle z hali Urania. Za uwagę dziękuje Grzegorz Walczak, który pędzi już do sali konferencyjnej, gdzie swoimi pomeczowymi wrażeniami podzielą się trenerzy oraz kapitanowie obydwu drużyn. A potem czeka nas baaardzo długa droga do Kielc.
20.25 - Szczerbaniuk w aut i mamy koniec... Tego seta nie dało się już wygrać. Strata do gospodarzy była po prostu za duża. Indykpol wygrywa tę partię 15:11 i cały mecz 3:2. MVP spotkania wybrany został... Axel Jacobsen.
20.23 - Jak się okazuje, to był tylko chwilowy zryw kielczan. Już jest 13:8. "Farciarze" nie są w stanie przełamać olsztyńskiego bloku.
20.21 - I dopiero Piotrek przełamał olsztyński blok. Po chwili gospodarze dwukrotnie się mylą i tym samym dają nam cień nadziei.
20.19 - Było 4:4, pamiętacie? A jest 10:4 dla Indykpolu. Kielczanie zupełnie stanęli. Nie radzi sobie w ogóle Kapfer, który został zmieniony przez Piotrka Łukę.
20.17 - Kapfer blokowany... Nie jest za ciekawie.
20.15 - Niestety gospodarze... Król nie kończy ataku, kontra Tui i 6:4. Powodów do obaw jeszcze nie ma, ale... ech, po chwili w aut trafia Kapfer. 7:4.
20.12 - Punkt za punkt. 3:2 dla gospodarzy. Kto pierwszy ucieknie?
20.10 - Aj, mogło być pięknie, to znaczy 2:0 na początku 5. seta, ale... Zniszczoł uderzył z krótkiej w siatkę. Jest 1:1.
20.08 - Czas na małe podsumowanie. Sporo błędów po obu stronach, ale mimo wszystko na sam mecz nie możemy narzekać. Jest ogromna dramaturgia, a po zawodnikach obu drużyn widać, o jak dużą stawkę toczony jest dzisiejszy pojedynek. Mamy jednak nadzieję, że to, co najciekawsze i najlepsze (przynajmniej dla nas) dopiero przed nami!
20.06 - Za pierwszym razem skończyć się nie udało, za drugim – już tak. 25:22 dla kielczan. I przed nami tie-break. Ależ emocje!
20.05 - Zablokowany Tuia! 24:21. Mamy piłkę setową.
20.03 - Znów Ludo, 22:21 dla kielczan. Na zagrywce "Benek", czyli Robert Szczerbaniuk. I.... autowy atak gospodarzy. Mamy dwupunktową przewagę!
20.01 - Pisaliśmy coś o nerwowej końcówce? Właśnie się zaczęła. Po 20.
19.59 - Odrabiamy straty. I to z nawiązką! 19:17 dla kielczan! Bardzo dobrze do gry wprowadził się Janek Król, który ciągnie teraz nasz zespół.
19.58 - Co na parkiecie? Mieliśmy piłkę w górze na 17:15, ale zamiast tego zrobiło się... 16:17.
19.57 - A w międzyczasie Indor tańczy na trybunach z kibicami. Oj, potrafią się bawić w tym Olsztynie, potrafią ;)
19.55 - 16:15. Zgadniecie kto? No dobra – zdradzamy: Castard.
19.54 - Castard i 15:13. Francuz naprawdę nam się dzisiaj podoba. Ludo wyszedł wreszcie z cienia swojego rodaka – Xaviera Kapfera, który dzisiaj nie gra tak skutecznie jak zazwyczaj.
19.52 - Kielczanie walczą jak lwy. Przed chwilą Miłosz Zniszczoł ze środka i jest 13:12. Oj, coraz mocniej się denerwujemy. Znów o wszystkim powinna zadecydować końcówka seta.
19.50 - Na boisku w miejsce Sławka Jungiewicza kilka minut temu pojawił się Janek Król. Przed chwilą młody atakujący po raz pierwszy dał popis swoich umiejętności. 11:11.
19.48 - I znów ten niesamowity Jacobsen. Tym razem Duńczyk kiwką oszukał nasz blok. Śmialiśmy się z niego, a to na chwilę obecną kandydat na MVP tego meczu. Tak więc – bijemy się w pierś! 10:9.
19.46 - I mamy trzy punkty z rzędu. 8:8. Powoli wracamy do gry...
19.45 - Siatkarze zbierają siły, za to... dzieciaki wkraczają do gry. Zresztą, zobaczcie sami, co do roboty podczas meczów w Olsztynie mają mali sympatycy siatkówki:
19.43 - A Jacobsen znów jest bohaterem Olsztyna. Rozgrywający AZS-u uderzył z drugiej piłki, czym kompletnie zaskoczył naszych zawodników. Nie jest dobrze, 8:5 dla gospodarzy.
19.40 - Na razie remisowo, po 4. Musimy szczerze przyznać, że atmosfera w olsztyńskiej hali jest wyśmienita. Kibice gospodarzy chyba wiedzą o jaką stawkę toczony jest dzisiejszy mecz, stąd też naprawdę mocno dopingują swoich pupili. Ale – żeby nie było – naszą 20-osobową grupę też słyszymy!
19.35 - Zamiast grać, niepotrzebnie zaczęliśmy zbędne dyskusje. Gospodarze to wykorzystali i zdobyli dwa punkty z rzędu. Co to oznacza? Przegraliśmy tego seta do 24. Niestety...
19.32 - Mocno zdenerował się teraz Maciek Dobrowolski. O co chodziło? Nie za bardzo wiemy. Sędzia odgwizdał cztery odbica drużynie z Olsztyna, tak więc kłócić się o co nie było. Ale i tak Maciek dobrą minutę spędził na rozmowie z sędzią głownym.
19.30 - Siezieniewski tym razem w siatkę, ale po chwili skuteczny atak Tui. Piłka setowa dla gospodarzy.
19.29 - A propos zagrywki – przeglądając statystyki z ostatniego meczu obu drużyn, zwróciliśmy uwagę na sporą przewagę kielczan w tym elemencie. W minioną sobotę „Farciarze” zaliczyli aż 10 asów, za to ich rywale zaledwie cztery razy zdobywali punkt bezpośrednio z zagrywki. A zatem to jest ten klucz do zwycięstwa w dzisiejszym spotkaniu?
19.28 - As serwisowy Siezieniewskiego... I przerwa dla Dariusza Daszkiewicza. 23:22 dla gospodarzy.
19.26 - Oj, zrobiło się gorąco na parkiecie. Olsztynianie zarzekali się, że ich zagrywka trafiła w boisku. Kielczanie przedstawiali swoją rację. Komu uwierzył sędzia? Całe szczęście nam... Uff, odetchnęliśmy. 21:21.
19,24 - I znów deja vu! Ci sami siatkarze ponownie pokazują klasę – tym razem powstrzymany Siezieniewski. 20:19 dla Farta.
19.22 - Zniszczoł i Dobrowolski blokują Winnika i jest po 18!
19.20 - Tuia pokazał, że ma w ręku prawdziwy młot. Silny jak tur Szczerbaniuk został prawie powalony po jego ataku... 18:16.
19.18 - Nie ma dzisiaj dobrego dnia Sławek Jungiewicz. Kielecki atakujący ma wyraźne problemy ze zdobywaniem punktów. Z drugiej strony – świetne zawody rozgrywają Castard oraz Richard Lambourne. Amerykanin uwija się w obronie, za to Castard bardzo dobrze wywiązuje się z roli zastępujacego Piotrka Łukę. Aby dziś wygrać, musimy mieć jednak nieco więcej mocnych punktów. Przede wszystkim trzeba wrócić do gry z pierwszgo seta...
19.16 - A gospodarze znów zaczynają swój mały zryw. 15:13.
19.14 - Musieliśmy robić unik, bo... o mały włos nie dostaliśmy piłką. Miejsca dla prasy są w hali Urania tuż przy samym boisku, więc nieraz musimy spoglądać, czy coś nas nie trafia. A co na boisku? Jest remis – po 12.
19.12 - Jakby ktoś nie pamiętał, Indykpol na 10 ostatnich spotkań wygrał tylko raz. Z Fartem… I to aż 3:0. Jakby tego było mało, spotkanie to miało miejsce w Hali Legionów. Ale dobra, nie wywołujmy złych duchów…
19.10 - I pomogło. Już jest remis – 9:9!
19.07 - Jest punkt i jest radość. Kółeczko, okrzyki, motywacja, słowem - czas się obudzić.
19.06 - Nic się nie zmieniło. 8:5 dla Indykpolu.
19.03 - Robi się nieciekawie. Było 1:2, zrobiło się 4:2 dla gospodarzy. – Jazda Olsztyn, jazda! – Śpiewają kibice gospodarzy. A Dariusz Daszkiewicz prosi o czas.
19.02 - Możemy wam zdradzić, ze najprawdopodobniej dojdzie do zmiany terminu najbliższego pojedynku między Fartem a Indykpolem. Pierwotnie spotkanie zaplanowane było na środę, 30 marca. Wszystko wskazuje jednak na to, że mecz odbędzie się kilka dni wcześniej – w sobotę, 26 marca. Jutro ma zapaść oficjalna decyzja w tej sprawie.
19.00 - Koniec zabawy, czas na grę. Pierwszy punkt dla Farta – jego autorem bardzo dobrze dzis grający Ludo Castard.
18.58 - Trwa przerwa, za to na parkiecie śmichy, chichy, konkursy, zabawy... Jest wesoło. Nam troszkę mniej. W końcu przegraliśmy tego seta... Szkoda, bo naprawdę można było prowadzić już 2:0. O wszystkim zadecydowała sama końcówka partii. Ale nie poddajemy się, gramy dalej!
18.56 - No i koniec tego seta. Podwójny blok "Akademików" rozwiewa nadzieje kielczan na zwycięstwo w tym secie. Mamy remis - 1:1.
18.55 - Chyba w tym secie jest już pozamiatane. Niestety, nie mamy dobrych wieści. Gospodarze zdobyli trzy punkty z rzędu i prowadzą 24:21. Indykpol wyraźnie złapał wiatr w żagle.
18.53 - Oj, zadrżały nam serca. Wydawało się, ze Ludo Castard trafił w aut, ale... całe szczęście sędziowie maja lepszy wzrok niż my. Po 21.
18.51 - I mamy 20:19 dla gospodarzy. To pierwsze prowadzenie Indykpolu od stanu... 2:1.
18.49 - A na trybunach wypatrzyliśmy byłego trenera reprezentacji Polski, Ireneusza Mazura. To były szkoleniowiec AZS-u, więc raczej nie pytamy, komu dziś kibicuje...
18.47 - Śmialiśmy się z tego Jacobsena, a tymczasem rozgrywający AZS-u wszedł na zagrywkę i jakoś nie za bardzo chce z niej schodzić. Trzy punkty z rzędu dla Olsztyna, w tym jeden as Duńczyka, i mamy remis – po 17. Czas dla Dariusza Daszkiewicza.
18.45 - Oj, niecierpliwy jest trener olsztynian i to bardzo. Przed chwilą była przerwa techniczna, ale jedno niedokładne przyjęcie i atak z przechodzącej Szczerbaniuka spowodowały, że znów... mamy czas. 17:14.
18.43 - Cały czas utrzymujemy jedno-, dwupunktowe prowadzenie. W przeciwieństwie do pierwszego seta, teraz szykuje nam się naprawdę spora nerwówka. 16:14 dla Farta.
18.41 - Tak w ogóle to kielczanie nie przegrali trzech ostatnich spotkań poza własna halą. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza wygrywali kolejno w Jastrzębiu, Wieluniu i… Olsztynie właśnie. Tak więc niech passa trwa jak najdłużej!
18.39 - Oj, nie przywykliśmy do takiego widoku. Zablokowany Xavier Kapfer. Po chwili Sławej Jungiewicz daje przykład starszemu koledze, jak obijać ręce zawodników gospodarzy. 12:11 dla Farta.
18.37 - Poderwały się trybuny w olsztyńskiej hali. Spiker przypomina o stawce spotkania, daje do zrozumienia, że to mecz o "byc albo nie być" dla Indykpolu, zachęca do dopingu, a kibice... reagują, to znaczy śpiewają, klaskają i robią, co tylko się da, aby pomóc swoim zawodnikom. Jest naprawdę gorąco!
18.35 - A co na parkiecie? 8:6 dla naszych. Czyli utrzymujemy skromną przewagę.
18.34 - Tym razem nikt już nas nie zaskoczy. Ostatnim razem, niemal równo z gwizdkiem do naszych uszu dotarło to, że za stanowiskami dla prasy znajduje się tzw. młyn kibiców gospodarzy. Jak usłyszeliśmy pierwsze bębny, aż podskoczyliśmy. Naprawdę! Teraz już jesteśmy przygotowani na wszystko. Łącznie z wrzaskami, krzykami, śpiewami i bębnami… A to wszystko jakieś 10 metrów od nas…
18.32 - A oto i oni:
18:30 - W hali Urania jest również 20-osobowa grupa kibiców z Kielc, która gorąco dopinguje swoich ulubieńców. Co ciekawe, sektor dla sympatyków drużyny gości zlokalizowany jest na balkonie, to znaczy… na takim piętrze. Czy my już wspominaliśmy o tym, że czujemy się jak w teatrze?
18.28 - Zaczęło się źle. Było 2:0 dla gospodarzy. Ale tylko na chwilę. Zaraz później zrobiło się... 2:5. – To będzie szybkie 0:3 – prorokują olsztyńscy dziennikarzy. No cóż, nie mamy nic przeciwko temu :)
18.26 - Pierwszy set trwał jakieś 23 minuty. Zobaczymy, czy druga partia będzie nieco bardziej wyrównana. Zaczęli!
18.24 - I wymieniony przez nas Castard kończy tę partię. 25:14 dla Farta. Szczerze? To była prawdziwa demolka!
18.21 - Dzisiaj kielczanie wyraznie nastawieni są na mocny atak. Świadczy o tym chociażby to, że w pierwszej "siódemce" – w miejsce Piotrka Łuki – jest lepiej usposobionyw tym elemencie gry Ludovic Castard. Taka taktyka póki co przynosi oczekiwany rezultat. "Farciarze" bardzo dobrze zagrywają i kapitalnie – mocnymi atakami – punktują swoich przeciwników.
18.19 - Kuriozalna obrona Jacobsena. Rozgrywający Indykpolu, broniąc zagrywkę kieleckiej drużyny, zagrał piłkę... aż trzy razy. Jak to możliwe? Uwierzcie, że rozgrywający AZS-u udowodnił, że ta sztuka jest wykonalna...
18.17 - Szkoleniowiec olsztynian nie wytrzymuje. Zmiana na rozegraniu – za Kerta Toobala wchodzi Axel Jacobsen. Tylko czy to gospodarze grają tak słabo, czy goście tak dobrze? My skłaniamy się ku temu drugiego wariantowi! 20:10 dla kielczan.
18.16 - Ostatni pojedynek obu drużyn trwał aż 138 minut. Dużo? Nawet bardzo. To był najdłuższy mecz siatkarzy Farta w tym sezonie. Póki co dziś nie zanosi się na pobicie tego rekordu.
18.14 - Bronią, atakują, blokują... No, nie jesteśmy w stanie powiedzieć nic złego o drużynie z Kielc. Mamy 15:7. Olsztynianie kompletnie zrezygnowani. Chyba powoli nastawiają się już na kolejnego seta.
18.12 - A'propos Gromadowskiego – to właśnie ten zawodnik w minionym tygodniu sprawił naszym siatkarzom najwięcej kłopotów. Atakujący Indykpolu w pierwszym meczu obu drużyn zdobył aż 34 punkty. Dla porównania – najskuteczniejszy w naszej drużynie Xavier Kapfer miał wówczas na swoim koncie „zaledwie” 20 „oczek”.
18.10 - Na razie jest łatwo, miło i przyjemnie. Kapitalnie funkcjonuje blok kieleckiej drużyny. Nie radzi sobie w ogóle Marcel Gromadowski – największy bombardier w zespole z Olsztyna, który raz po raz otrzymuje "czapy". Przy stanie 4:11 Gheorghe Cretu prosi o drugi czas dla swojej drużyny. Mamy powody do zadowolenia!
18.07 - A teraz rozkręcił się inny gracz rodem znad Sekwany – Xavier Kapfer. Najpierw blok, potem atak, i mamy 8:3. Pierwsza przerwa techniczna. Jest dobrze, nawet bardzo. I znów mamy wrażenie deja vu. Pierwszego seta ostatniego meczu w Olsztynie kielczanie wygrali do 17. A zatem...? Może i tym razem będzie podobnie.
18.05 - Pomogło? Eee tam! Jest 6:2. Świetnie gra Ludo Castard, który raz po raz dziurawi blok olsztynian.
18.03 - Świetny początek "Farciarzy". Na zagrywce Robert Szczerbaniuk i cztery punkty z rzędu dla gości. O czas prosi szkoleniowiec Indykpolu.
18.00 - I zaczęli! Tak więc, panie i panowie! – czekamy na wielkie siatkarskie emocje!
17.57 - Mecz coraz bliżej, trwa prezentacja zespołów. Na trybunach jest więcej ludzi niż ostatnio, ale i tak kompletu dziś nie ma.
17.54 - Tak w ogóle – mecz pomiędzy Warmią a Fartem to niejedyna dzisiejszego dnia kielecko-olsztyńsko potyczka. W Płocku – w półfinale Final Four Pucharu Polski – za nieco ponad godzinę mierzyć się będą drużyny Vive Targów oraz Warmii. Nie wiemy, jak wy, ale my o wynik tego drugiego meczu jesteśmy jakoś dziwnie spokojni… W każdym razie mamy nadzieję, ze kielecko-olsztyński dwumecz zakończy się dzisiaj wynikiem 2:0 dla zespołów ze stolicy świętokrzyskiego.
17.51 - Wspominaliśmy Wam o tym, że razem z drużyną rozgrzewa się Maciek Dobrowolski. Rozgrywający Farta obchodzi dzisiaj swoje 34. urodziny. Wiemy, że po meczu niespodziankę szykują dla niego kibice kieleckiej drużyny. W szczególny sposób naszego zawodnika powitał także spiker zawodów. W jaki sposób? Przeczytał mu... wiersz. Już nie pamiętamy dokładnej treści utworu, ale w życzeniach chodziło w każdym badz razie o to, aby Maciek nie zapomniał o swoim rodzinnych mieście – czyli Olsztynie – i dzisiaj tak... nie za bardzo się starał. No cóż, my się do takich życzeń akurat nie przyłączamy. Ale i tak, 100 lat Maciek!
17.48 - Dosyć nietypowo przywitaliśmy się dzisiaj z naszymi siatkarzami. Spotkaliśmy ich w korytarzu hali przy... telewizorze. Nasi zawodnicy, podobnie jak ich koledzy z Olsztyna oraz dziennikarze, oglądali końcówkę meczu Asseco Resovia Rzeszów – Skra Bełchatów. Goście wygrali ten pojedynek 3:2, i nawet "Farciarze" po cichu bili im brawa.
17.46 - W hali Urania od momentu naszej ostatniej wizyty niewiele się zmieniło. Dalej nasz wzrok przyciągają czerwone fotele (takie jak w teatrze), telebim, który cały czas pokazuje, co dzieje się na widowni, oraz indor – przepraszamy – Induś, to znaczy maskotka AZS-u, która w trakcie trwania meczu stara się rozkojarzyć siatkarzy drużyny przeciwnej. My już jednak znamy jej niecne sztuczki. Podejrzewamy, że nasi zawodnicy również już o tym wiedzą ;)
17.44 - A tak to wszystko wygląda z naszej perspektywy:
17.42 - W ostatnich dniach z urazem barku zmagał się pierwszy rozgrywający kieleckiej drużyny, Maciej Dobrowolski. Urodzony w Olsztynie siatkarz rozgrzewa się razem z kolegami na parkiecie, jest w składzie meczowym, więc teoretycznie powinien zagrać. No, chyba że to tylko taka zasłona dymna trenera Dariusza Daszkiewicza?
17.38 - Przyznajemy się bez bicia – liczymy na to, że stolicy Warmii i Mazur w tym sezonie już nie odwiedzimy. Nie chodzi o to, że w Olsztynie jest brzydko czy też ludzie są tu niegościnni. Nie, nie, wręcz przeciwnie. Tylko… te ponad 350 kilometrów drogi, ponad 7 godzin wyczerpującej jazdy… No wiecie, daleko. Dlatego, panowie siatkarze, dziś wygrywamy, w Hali Legionów robimy powtórkę, i Olsztyn mamy z głowy! Wszyscy się zgadzają?
17.35 - Halo, halo. Witamy z Olsztyna. Mamy wrażenie małego deja vu, bo przecież w tym samym miejscu – ba, dokładnie w tej samej hali – byliśmy już dwa tygodnie temu. Nie mamy jednak nic przeciwko temu, żeby to uczucie towarzyszyło nam już do samego końca. Czemu? Powód jest prosty. Wtedy – jak dobrze pamiętamy – Fart zwyciężył gospodarzy 3:1. Powtórka z rozgrywki? Jak najbardziej mile widziana!
17.00 - Kolejny olsztyńsko-kielecki wieczorek „przyjaźni” zbliża się nieubłaganie. „Farciarze” już tak nie mogli doczekać się drugiej rywalizacji o utrzymanie, że już w czwartek wieczorem dotarli do warmińskiego miasta. To tylko pokazuje, że kielczanie bardzo poważnie myślą o jak najszybszym rozstrzygnięciu pojedynku. Przeczytaj zapowiedź!
Wasze komentarze
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!
Jazda FARCIARZE !!!